Każdego roku wraca jak bumerang dyskusja na temat ochrony, wypuszczania, gospodarki łososiowej i nic z tej dyskusji nie wynika. Jakiś czas temu w podobnej dyskusji padło hasło do krytykantów działań SSR na Pomorzu, by wygospodarowali po kilka dni w okresie ochronnym i wzmocnili szeregi pilnujących. Zaproszenie jest aktualne co roku. Mimo, że temat dotyczy Parsęty, odwołam się do Iny i zeszłorocznej ochrony. Ponieważ skuteczność łapania kłusoli jest dość mizerna wszędzie, a i konsekwencje prawne żałosne, trzeba postawić na ochronę permanentną. To jedyna droga do umożliwienia odbycia przez ryby naturalnego tarła. Jednak ten sposób ochrony jest najtrudniejszy do realizacji, ponieważ wymaga dużej liczby strażników. Dlatego każda dodatkowa osoba jest cenna. Poza tym, każdy, kto choć raz zobaczy tarło troci i łososia w naturze, zmieni pogląd o rybności naszych rzek trociowych. Nie chcę polemizować z prezentowanym filmem, poza kilkoma zdaniami. Nie jest prawdą, że bez zarybień nie będzie ryb w naszych rzekach. Ryb nie będzie bez ochrony, i to niezależnie od poziomu zarybień. Metoda połowu prądem nie jest najmniej inwazyjną. Najmniej inwazyjna jest odłownia na przepławce i Koszalin ma możliwość, w ramach przebudowy przepławki, taka odłownię przygotować. Jest to tym bardziej uzasadnione, że odległość do wylęgarni jest niewielka. Co do zaś przeżywalności, to rzeczywiście, przy zachowaniu odpowiednich parametrów, ryby prawie w stu procentach przeżywają elektronarkozę. Zresztą ilości pozyskiwanych tarlaków nie są aż tak duże. Okręgi łowią po około 2 tony. Jeśli wszystko jest przeprowadzone uczciwie, nie ma wielkiego ubytku w stadzie tarłowym takich rzek jak Parsęta, Rega itd. Problemem jest uzależnianie rybostanu od zarybień. To bzdura. Ryby łososiowate, zanim człowiek zaczął je łupić bez skrupułów, tworzyły wielomilionowe populacje dla każdej rzeki. Starczało dla wszystkich drapieżników. Chyba nikt nie powie, że niedźwiedzie na Kamczatce, czy Alasce prowadzą gospodarkę zarybieniową.....
Co do połowów rybackich, to mamy problem, bowiem, przy coraz gorszych połowach innych ryb, troć i łosoś stają się bardzo atrakcyjnym gatunkiem. Widać to wyraźnie na Zalewie Szczecińskim. gdzie pewne bazy zaczynają łowić dużo tych ryb, tylko...podczas ochrony.....Jeśli OIRMy nie zaczną zwalczać tego procederu, my przegramy na pewno.