Panowie, teraz na TV7 leci taki filmik fabularny, gdzie są pokazane fajne obozy pracy, które można załapać za pewne przewinienia, nie koniecznie ciężkie.
Gdyby tak u nas zrobili coś takiego i np. złapany kłusol albo paser ryb dostal z dwa lata takich robót, i to najlepiej, aby po calych dniach i nocach musięli pilnować i sprzątać rzeki, to by się szybko skończył ten niecny proceder:laugh:
Tylko, co by wtedy zrobiono z tymi fabrykami rybek, co nie;)
A tak na marginesie, Jogi w lutym wyciągnąłem samice łososia 5 kg/88cm z obcietą płetwą.
Jak wchodziła na jesień pewnie miała z 8 - 9 kg.
Tak więc nie tylko 2 kilówki się z tych smoltów wypasają w morzu.
No, ale ja wolę łapać te bez obcietej płetwy.
U tej jakieś te mięsko było inne od tej, która złapałem z płetwą

.