TEMAT: TROCIE W MORZU mucha i spinning

Adam,gratuluję udanej wyprawy .
Duże uznanie za relację z wyprawy,fajnie się czyta no i czuć ten klimat .
Pozdrawiam

Nurtuje mnie taka sprawa, gdzie trzymacie swoje pudełka z przynętami i ewentualne akcesoria? Bo w kurtce takie spore pudełko to trochę ciąży. Ja myślę o koszu a pudełka i sprzęt mam zamiar wkładac w worki foliowe Może macie jakieś lepsze sprawdzone sposoby?

Pozdrawiam Mateusz

Mateusz Droszcz napisał:

Ja nie lubię dźwigać różnych toreb czy plecaków w czasie spinowania, toteż pudełeczko plastikowe z 9 wahadłami chowam w kieszeni z przodu śpiochów. Trzymam tam także papierosy, zapalniczkę i kluczyki od auta.
Pozdrawiam.

Tommy napisał:
JA robię tak samo- wygląda to mniej więcej tak jak u tego pana z lewej strony zdjęcia


ale jest wygodne i nie muszę nosić gratów na plecach lub zostawiać ich na plaży a oprócz wymienionych drobiazgów mam jeszcze na szyi aparat

Tommy, jestem na 100% pewien, że gdyby każdego było stać, kupowałby tylko najlepszy sprzęt. Kolega grigorij, chciał połączenia jakości z przystępną ceną a nie spisu towarów z prywatnego importu. Nie rób porównań Cormorana, czy Kongera do tak dziwnego tworu jakim jest Jaxon, ani wszystkich tych firm do Shimano, czy Daiwy (które to swoją drogą obniżyły i tak ostatnio loty). Brzmi to tak, jakby ludzie mieli jeździć tylko Mercedesami lub BMW, a jak kogoś nie byłoby na nie stać, to miałby chodzić tylko na piechotę.
Wojtku świetnie to ująłeś - właśnie o to mi chodziło podając ceny przy propozycjach Tommy-ego.

Gratuluję Adam,pierwsza fota wymiata.

Mateusz jak będziesz jechał z Trzcianki na pomorze daj znać @,też czekam na "odzież" i jak już będzie to ruszam.

Steril ja mam większość powybijanych:laugh: ,czy to znaczy że mam małe szanse na złowienie sreberka:laugh:

Ja dzisiaj walczyłem przy Czerwonej,duża fala duży prąd iduża/strata/. Schowałem kluczyk od samochodu do kieszeni w neoprenach.Wchodzimy na parking a tu widzę że ktoś buchnoł mi wkład od lustra w renówce. Jakby było mało w kieszeni w neoprenach pełno wody i klucz zalany. Nieudało się uruchomić samochodu bo nierozłączył imobilajzera. Powrut do domu bez ryby bez lustra i na cholu.Jak uruchomię samochód w poniedziałek to za tydzień znowu tam będę.Gratulacje dla łowcy, piękna rybka.

Czy ktoś z Kolegów orientuje się ,czy wolno spinningować za trotką na Zatoce Puckiej w pobliżu ujścia Redy (oczywiście z zezwoleniem na morze)?

chudy1966 napisał:
Nie pierwszy jestes poszkodowany w tym rejonie juz słyszłem o powybijanych szybach

Ale jaja, ja dziś zajechałem skodą nad redriver, patrzę a tam ktoś grzebie w renówce , chce odpalić, czy coś
Niestety nie połowiłem, ale zaraz po nas przyjechał jeszcze passat, ciekawe jak było u niego??