chodziło mi oto że brać wędkarska powinna inaczej rozmawiać a nie skakać do gardeł . wiadomo jak jest , ktoś sie zainteresuje trocią dopiero kiedy okaże sie że zamiast wpływać do rzeki setkami zaczną wpływać po kilka szt w miesiącu . nikt z nas ( podejrzewam ) niema mocy aby coś z tym zrobić , także smarowanie na siebie na forum jest bez sensu . coraz częściej jak czytam ktoś po kimś jedzie , obraża , wyzywa od matołów . Po co ?
każdy by chciał aby ryb było w rzece dla każdego , ale PSR ma za mało ludzi aby być co wieczór w każdym zakamarku lasu , gdzieś złapią kogoś a dwa km dalej kłusuje pięciu chłopa i sie śmieje.
PZW to prywatny folwark pod przykryciem działania na rzecz łososi , że się rozmnaża że się zarybia tysiącami smoltów i ok wyniki mają wydatki są ładnie udokumentowane w papierach . Ochrona rzeki przed tubylcami ich nie obchodzi bo kasy z tego niema a my i tak będziemy płacić co roku składki i tak. Lanie wody na 30 stron jest bez sensu . Utwórzcie temat " nie lubię PZW - nie będę płacił " i tam krzyczcie . bedą tam zaglądać ci co chcą . Ja osobiście w wątku o parsęcie chciałbym oglądać piekne zdjęcia kolegi Maklera i czytać ile to kto widział ryb a nie czytać " oj ty to , a ty tamto , a odłowy takie srakie a pzw ZŁOOOOOOOOOOOOOOO " . dziękuje !