TEMAT: INFO ZNAD PARSĘTY

A kim ty jestes człowieku zeby sie tobie tłumaczyc ??
Dzieki takim jak ty to forum zamienia sie w to co sie zamienia.
Nie mam ochoty i chęci z kolegą w dalszym ciagu dyskutowac.
Serdecznie pozdrawiam
Tomek

Kolego nie bulwersuj się tak wystarczyło choć z jakąś resztką kultury odpowiedzieć na zadane pytanie... Pozatym trzeba było prywatnie odpowiedzieć a nie na forum ogólnym z którego to ty Panie Kolego robisz to co robisz bo takie wiadomości się wysyła prywatnie...

Czy kolega jest nierozgarnięty ?? Kultura to kolega moze siebie buzię wycierac ale najpierw proszę wyjąć słomę z butów.Powtarzam raz jeszcze nie mam ochoty z tobą prowadzić dalszych pisemnych konwersacji!

Serdecznie pozdrawiam
Tomek

Ps. Piter moze byc sprawdził czy te posty sa w odpowiednim temacie bo cos mi sie wydaje ze nie.

Najlepszą obroną jest atak... Ja atakować nie mam zamiaru ale kultura to się Koledze ewentualnie sniła nic pozatym... na zadawane pytania się odpowiada no chyba że nie ma o czym mówić to rozumiem i puszczam w niepamięć... i otrzyj Kolego łzy

Panowie spokojnie!!!
CUBA ma rację - nie "fazowali" na łakach daszewskich...
Sytuacja miała miejsce poniżej "PŁYT" karlińskich.
Dwóch kolegów z TMP zaobserwowało świeże ślady wyjeżdżajacego samochodu, a na "zimnym kolanie" widzieli walniętego prądem potoka. Natomiast wędkarze z Kołobrzegu na wysokości tablicy dla kajakarzy "45km" ok. godz.9-tej widzieli ( dzisiaj rozmawiałem z nimi osobiście )spływającą troć po prądzie ok. 4-5kg ...
Także podane informacje na stronie koła nr 17 były "nie do końca precyzyjne"...
Andrzej

info pojawiło się na stronie koła na podstawie telefonicznej relacji naszych kolegów. Pochodziło od tak doświadczonych wędkarzy, że nie wymagało żadnych dodatkowych wyjaśnień. Faktycznie lokalizacja została w informacji przesunięta kilkaset metrów w dół, jednak uważaliśmy że jest to nieistotne dla clou wiadomości, czyli użycia prądu przez kłusoli. Przepraszam za nieprecyzyjne podanie miejsca – to był mój błąd przy spisywaniu relacji.

Nie to żebym się czepiał ale aż tak mało nieistotne to przesunięcie to nie było... Bo każdy świadomy wędkarz po takiej informacji po przyjeździe na łąkę daszewską nie pójdzie w górę rzeki żeby łowić i schodzić z prądem w dół w kierunku parkingu na łące... ale za to ten co wie jak naprawdę było to pójdzię w górę...

Tego typu informacje mają na celu nagłośnienie istoty problemu, a nie dawanie wskazówek wędkarzom który odcinek mają omijać w najbliższych godzinach.

wolek napisał:
Wszystko jasne w tym temacie. Dzięki za wyjaśnienia.

wędkomaniak napisał:
Myślę, że ten odwieczny przecież problem, można nagłośnić także przez portal wedkomania.pl, na którym ostatnio pisze się o samych pozytywnych stronach wędkowania na Parsęcie. Mam wrażenie, że niewygodne dla niektórych tematy się przemilcza.