Najlepszym jednak wskazaniem do wypuszczania po tarle dzikich ryb wędrownych, byłoby wykazanie ich przeżywalności w naturalnym środowisku! Takich danych nie ma. Dotychczasowe działania –(chociażby Okręg Szczeciński, lata osiemdziesiąte) nie dają powodów do takiego działania. A współczesne próby tarła na tzw. żywej rybie (na kilku rybach), mają charakter propagandowy, nie niosąc za sobą żadnych innych efektów.
Już większych mistrzów propagandy jak w okręgu koszalińskim to nie znam...
Wiem że ponad 100 ryb wypuszczonych po tarle nad samą tylko Łebą to dla Was zaledwie kilka w porównaniu z tym co robicie nad Parsętą, ale negowanie tego co robimy jest po prostu bezczelne.