Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: CO Z TĄ PARSĘTĄ?

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/19 14:12 #17265

  • luki3303
  • luki3303 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • http://www.1479.pzw.org.pl/
  • Posty: 294
  • Podziękowań: 106
wiarus150 napisał:
Racja tylko dlaczego tych kar się nie podnosi a wręcz przociwnie mówię tu o nowej ustawie.

PZW-PZPN ? :laugh:

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/19 16:17 #17268

  • Odyniec
  • Odyniec Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 28
  • Podziękowań: 11
Łowię trocie na Parsęcie od dwudziestu lat i takiego kłusownictwa jak teraz jeszcze nie było!!!
Odcinek rzeki od "Komasówki" w dół jest fazwany co noc.Często na dwa pontony. W czasie weekendu, gdy mieliśmy Święto Troci i Łososia na "Mostach" kłusole wyfazowali 60- słownie sześćdziesiąt ryb!!! To się w głowie nie mieści. Wczoraj na Daszewskich Łąkach płynął białoryb do góry brzuchem, dziś na progu w Karlinie szczupak do góry brzuchem!!! Mam nadzieję,że straż TMP zabierze się za to poważnie, bo na inne służby chyba nie ma co liczyć.

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/19 16:49 #17270

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
Odyniec napisał:
Łowię trocie na Parsęcie od dwudziestu lat i takiego kłusownictwa jak teraz jeszcze nie było!!!
Odcinek rzeki od "Komasówki" w dół jest fazwany co noc.Często na dwa pontony. W czasie weekendu, gdy mieliśmy Święto Troci i Łososia na "Mostach" kłusole wyfazowali 60- słownie sześćdziesiąt ryb!!!
A gdzie się podziewali uczestnicy owego święta??
Było Was wielu i poza imprezowaniem co zrobiliście??
To się w głowie nie mieści. Wczoraj na Daszewskich Łąkach płynął białoryb do góry brzuchem, dziś na progu w Karlinie szczupak do góry brzuchem!!! Mam nadzieję,że straż TMP zabierze się za to poważnie, bo na inne służby chyba nie ma co liczyć.

i jak zwykle gdy grupka zapaleńców sie za cokolwiek zabierze to cała reszta zwala na Nich obowiązki i domaga się żeby robili więcej....
Zaskakująca postawa roszczeniowa wobec ludzi którzy poswięcają swój wolny czas dla innych...
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/19 16:58 #17271

  • jaroskorpion
  • jaroskorpion Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Valar Morghulis-Valar Dohaeris
  • Posty: 1732
  • Podziękowań: 1446
i jak zwykle gdy grupka zapaleńców sie za cokolwiek zabierze to cała reszta zwala na Nich obowiązki i domaga się żeby robili więcej....
Zaskakująca postawa roszczeniowa wobec ludzi którzy poswięcają swój wolny czas dla innych...
venom (Użytkownik)

święte słowa ,chciałbym pojechać na taką akcję ,ale z kim gadać ,a moim zdaniem powinno być obowiązkiem w kołach pzw robienie akcji z wędkarzami, chcącymi połapać kłusoli i to powinno być zapisane w statusie każdego koła które pobiera opłaty za wody górskie ,a wędkarze bez wykrętów powinni to robić,także w wolnym dla siebie czasie, moje zdanie w tej kwesti.

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/19 17:01 #17272

  • sql
  • sql Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 77
odyniec napisał: na "Mostach" kłusole wyfazowali 60- słownie sześćdziesiąt ryb!!!

na Biesiadzie w Dygowie dowiedziałem się, że w trakcie "święta troci i łososia" organizowanego przez TMP z Białogardu kłusole wyłowili 69 troci!!!!!!!!. Stało się podobno tradycją, że w czasie weekendu, kiedy TMP jest organizatorem zawodów kłusole robią sobie na Parsęcie "krwawe żniwa".
Podobne efekty (myślę o kłusowaniu ryb) mają „muszkarze” z Kołobrzegu. Tubowcy, którzy całymi dniami, bezkarnie obok mostu kolejowego wyszarpują ryby płynące w górę rzeki.
GDZIE JEST STRAŻ RYBACKA, STRAŻ MIEJSKA, POLICJA?

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/19 17:16 #17273

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Takie kłusownictwo jest problemem, który wynika z OPARCIA CAŁEGO NASZEGO WĘDKARSTWA NA ZASRANEJ SPOŁECZNEJ PRACY CZŁONKÓW. Trudno mieć nawet nadzieję na to, że coś się zmieni, skoro nawet najaktywniejsi członkowie wielu towarzystw to ludzie o małych sercach i małej wierze. Narzekają na PZW, prywatnie (nie na forum) obrabiają tyłek niejednemu działaczowi czy prezesowi, kopią jeden pod drugim, stale liczą na jakiś społeczny ruch ochrony troci, kiedy ludzie mają przecież PRACĘ, RODZINY I SWOJE DOMY i do jasnej cholery być może są w stanie napiąć swój grafik w okolicach tarła troci, ale nie są w stanie tego robić cały rok.

Ci wszyscy głosiciele aby zapisywać się do SSR to ci, którzy wodzą nas za nos. Pozakładali swoje towarzystwa, stoją jakoś okrakiem i nawet nie wiadomo czego chcą od życia i naszego wędkarstwa. Najpewniej chcą działań doraźnych, mam na to wiele wskazówek. To jest Polska. Ludzie chcą tu łowisk łososiowych i trociowych jak w Skandynawii, ale na swoim podwórku działają w sposób, który nigdy ale to nigdy nas do tej "skandynawii" nie doprowadzi. Podczas gdy na Mörrum sprzedają się licencje http://www.morrum.com/en/Morrumsnews/?year=2009 w Polsce publicznie jeden z takich stojących okrakiem prezes jednego z towarzystw stwierdza, że nasze rzeki nie są po to by bawili się na nich chłopcy z wędkami. Tam w Szwecji chłopcy i dziewczynki z wędkami jakoś się bawią i o wędkarstwo opiera się niemały dochód miejscowych gmin. U nas ma być inaczej.

Polacy są dziwnym narodem. Wszyscy niby chcą zmiany, ale boją się nawet pomyśleć o tym, że coś faktycznie miałoby się zmienić. To jest kraj w którym dziadki i ojcowie krzyczeli, że prawda pochodzi z Moskwy oraz kraj, w którym synowie i wnukowie krzyczą, że prawda pochodzi z Brukseli. W tym kraju się nie myśli, myślenie jest tutaj karane linczem społecznym. Karierę opartą o innowacyjność i pomysłowość Polak może zrobić za granicą. Tu u nas większą karierę można zrobić miękkim karkiem, sprzedajnością i układami (nie zawsze oczywiście).

Ludzie pieprzą o niezabijaniu keltów, ludzie którzy w swoim życiu zabili ich więcej niż ja złowiłem wymiarowych lipieni. Ludzie pieprzą o ochronie rzek, a sami nawet nie wiedzą co dzieje się na ich podwórku.

Jeżeli nie nadejdzie dzień przebudzenia. Jeżeli kilku "wodzirejom" naszego trociowego światka nie wyleje się wiadra zimnej wody na głowę, nie będzie dobrze.

U nas nie ma bogactwa klasy średniej przez ludzki egoizm. Polak musi dorobić się k**** w sekundę i najlepiej kosztem swoich pracowników. U nas nie ma solidarności. Myślę, że największą przeszkodą w tworzeniu u nas łowisk jest zwyczajny wędkarski egoizm. Tam za granicą łowiska powstały na zasadzie solidarności, dzielenia się jednym kawałkiem wody z kolegami. U nas jak by jakiś rasowy pstrągarz wyobraził sobie sytuację, że miałby kupować licencję i na zmianę z kolegami wykupywać sobie wejściówki z ograniczonej puli dniówek deptania brzegów rzeki - zaraz zamknie się w sobie i zacznie urabiać innych, by nadal istniało małe grono tajnoodcinkowców.

U nas zjednoczenie ludzi następuje w typowo sarmackim stylu, a więc na zawody. Wówczas potrafi się zjechać szlachta - w sumie fajna szlachta, miło z nimi wódkę wypić. Też piłem, gdyż człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce!!! Ale dlaczego podczas tego picia nie powstaną jakieś konstruktywne koncepcje rozwoju wędkarstwa???? Dlaczego? Pić tylko ot tak, żeby sobie popieprzyć i bezsensownie ponarzekać, pokazać przynęty i wspominać dawne czasy?

Venom napisał:
Zaskakująca postawa roszczeniowa wobec ludzi którzy poswięcają swój wolny czas dla innych...
A ja Marianie nie chcę aby ktoś robił coś za friko i koniec. Ja chcę płacić licencję etatowym pracownikom łowiska. I chciałbym aby koledzy z TMP po prostu z tego żyli!!! Życzę im kasy z wędkarstwa. Też uważam, że bezczelnością jest rozliczanie kogoś ze społecznych przedsięwzięć. Ale nie zapominaj Marianie, że ty też czasami potrafisz "popędzić" na forach innych do społecznej roboty i to też nie jest smaczne.


Parafrazując parafrazę, którą ostatnio napisał sobie Tijo na forum muchowe.fora.pl, Jeszcze nigdy tak niewielu nie wodziło na manowce tak wielu....

Bo cała Polska czyta posty i artykuły ludzi, którzy poszli drogą ku przepaści. Społecznie to nawet się na ulicy po mordzie nie dostanie. Nikt już nie ma na to czasu. Przestańcie już mieć tą zbiorową schizofrenię propagatorzy społecznej pracy. Niech istnieje podział pracy. To trzeba zmienić, ale najpierw tego trzeba chcieć.

A czy większość z was wie czego chce i jakie mogą być konsekwencje takiego chcenia w praktyce?

Jaroskorpion napisał:
a moim zdaniem powinno być obowiązkiem w kołach pzw robienie akcji z wędkarzami, chcącymi połapać kłusoli i to powinno być zapisane w statusie każdego koła które pobiera opłaty za wody górskie ,a wędkarze bez wykrętów powinni to robić,także w wolnym dla siebie czasie, moje zdanie w tej kwesti.
Zgadzam się z tobą ale tylko w połowie.

Błagam cię, nie twórz koncepcji opartej o półśrodki. Nie gardź proszę pieniędzmi, które mogą przynieść w ekwiwalencie swojej niewykonanej pracy w łowisku ci członkowie koła lub goście, którzy na społeczne czyny nie mają po prostu czasu. Zrozum, że większość ludzi to potencjalni klienci a nie potencjalni pracownicy interwencyjni na łowisku. I jest to ZDECYDOWANA WIĘKSZOŚĆ!!!!

Sorry, ale słabo mi już. To już jest drugi chyba rok tłumaczenia, że krowa daje mleko oraz że 2 + 2 = 4. Odpadam....

Marian, walnij teraz posta, jak ważne jest SSR, co by młode pokolenie wiedziało jaką kroczyć drogą powinno nasze wędkarstwo. Niech młodzi po szkole nie pracują w transporcie, budownictwie, policji, urzędach, fabrykach, szkołach i szpitalach. Niech nasz kraj leży na łopatkach, a rodziny w naszym kraju będą rozbite. Niech każdy będzie półojcem i półpracownikiem, ale niech na maksa oddaje się koszeniu trawy, sprzątaniu rzek, pilnowaniu porządku na łowiskach, przycinania żywopłotów. Niech będzie każdy z nas byle jakim pracownikiem i ojcem, ale niech będzie przynajmniej pełnowartościowym społecznikiem. Tak - to jest droga, którą WY - BARANY SPOŁECZNEGO FUNDAMENTU WĘDKARSTWA - ZAWSZE I WSZĘDZIE PROMUJECIE. Jeszcze poproszę o dekret abyśmy łapali wróble jak w Chinach. Kompletna szajba.

Po tym PRL-u większość po prostu ma nasrane w głowie. Dobrze, że Polacy rozjechali się po świecie. Może jako diaspora zasilą nas genami, które pożyły jakiś czas w innym, bardziej normalnym świecie.

Sql napisał:
GDZIE JEST STRAŻ RYBACKA, STRAŻ MIEJSKA, POLICJA?
A gdzie jest straż miejska i policja, gdy odbywa się wielki koncert jakiegoś zespołu? Budżet tych służb jest ograniczony i wówczas to organizator imprezy bierze na siebie większość ochrony, a policja i straż miejska stanowi tylko dodatek. Tak samo powinno być z naszymi wodami. To gospodarz łowiska powinien mieć swoje straże, a policja może przyjechać na "grubszą robotę". Na stały dozór służb mundurowych naszego społeczeństwa nie stać, więc ci co się bawią z wędkami nad wodą powinni sami płacić w licencji na swojego strażnika.

Jak zwykle wkurzony na większość
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2009/07/19 17:21 przez dmychu.

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/19 17:56 #17275

  • wędkomaniak
  • wędkomaniak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 563
  • Podziękowań: 155
Dmychu napisał:
A gdzie jest straż miejska i policja, gdy odbywa się wielki koncert jakiegoś zespołu? Budżet tych służb jest ograniczony i wówczas to organizator imprezy bierze na siebie większość ochrony, a policja i straż miejska stanowi tylko dodatek. Tak samo powinno być z naszymi wodami. To gospodarz łowiska powinien mieć swoje straże, a policja może przyjechać na "grubszą robotę". Na stały dozór służb mundurowych naszego społeczeństwa nie stać, więc ci co się bawią z wędkami nad wodą powinni sami płacić w licencji na swojego strażnika.
Czytam wypowiedź dmycha i włosy jeżą mi się na głowie.
Jak można pisać o państwowych wodach jak o prywatnym stawie karpiowym?
Rzeki są własnością skarbu państwa i obowiązkiem służb mundurowych jest ich ochrona. Czasami trzeba wyjść z wygodnego samochodu z którego obserwuje się foto-radar i ubrudzić buty nad pomorskimi rzekami.
Z drugiej strony strażnicy miejscy i policjanci nie muszą znać okresów ochronnych i niedozwolonych metod połowu - o wykroczeniach muszą być informowani przez działaczy wędkarskich i społeczeństwo.
Ewidentnie ktoś zaniedbał swoje obowiązki.
Koło Miejskie PZW w Kołobrzegu www.1479.pzw.org.pl
Ostatnio zmieniany: 2009/07/19 17:57 przez wędkomaniak.

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/19 18:10 #17276

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Wędkomaniaku,
Niech ci się ten włos tak nie jeży. Napisałem tylko o ekonomiczno - przestrzennych uwarunkowaniach i ograniczeniach służb. Nie wiesz, że mamy w kraju dziurę budżetową?

Serdecznie pozdrawiam
Krzysiek

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/19 20:22 #17280

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
dmychu napisał:

Venom napisał:
Zaskakująca postawa roszczeniowa wobec ludzi którzy poswięcają swój wolny czas dla innych...
A ja Marianie nie chcę aby ktoś robił coś za friko i koniec. Ja chcę płacić licencję etatowym pracownikom łowiska. I chciałbym aby koledzy z TMP po prostu z tego żyli!!! Życzę im kasy z wędkarstwa. Też uważam, że bezczelnością jest rozliczanie kogoś ze społecznych przedsięwzięć. Ale nie zapominaj Marianie, że ty też czasami potrafisz "popędzić" na forach innych do społecznej roboty i to też nie jest smaczne.

Gdybyś czytał uważniej to jedynie zwracam uwagę tym którzy wymagają od tych którym się chce cokolwiek zrobić że mogliby im pomóc....

Powołujesz się na szwecje i inne normalne kraje...
Tam własnie tacy zwykli wędkarze reagują na to wszystko bo to są ich wody i traktuję je jak swoje.
U nas ciągle pokutuje myslenie że to ICH (czyli PZW własność)
niestety to PZW to MY!!!
My zrzeszeni w związku i te wody są NASZE.
My musimy o nie dbać.
Narzekając na władze związku pokazujemy tylko że nie dorosliśmy do demokracji.
Zarządy mamy takie jakie sobie wybraliśmy.
Proste do bólu...
Z drugiej strony strażnicy miejscy i policjanci nie muszą znać okresów ochronnych i niedozwolonych metod połowu - o wykroczeniach muszą być informowani przez działaczy wędkarskich i społeczeństwo.
Ewidentnie ktoś zaniedbał swoje obowiązki.
taaaa :S
Nie muszą znać kodeksu drogowego ani dozwolonych prędkości ani innych przepisów których przestrzeganie mają z urzędu pilnować i reagować na ich łamanie...

rozbawiłes mnie Krzysiek....
Jakoś w sezonie trociowym i na rozpoczęciu potrafia się pojawić i sprawdzać karty i opłaty...
potem ich amnezja ogarnia??

Piszesz jakieś swoje przemyslenia ale chyba nie do końca się nad nimi zastanawiasz przed publikacją....
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/19 20:25 #17281

  • jaroskorpion
  • jaroskorpion Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Valar Morghulis-Valar Dohaeris
  • Posty: 1732
  • Podziękowań: 1446
ja bym chciał, żeby płacąc te 200 zł rocznie za rzekę ,chodzi mi o parsętę ,szły na ludzi i sprzęt do ochrony jej wody a nie na moloch PZW który mało robi nad parsętą ,jeżdżę i jeżdżę nad wodę a straży ani razu nie widziałem a miejscowi chajda kłusować w biały dzień:angry: niech parsęta przejdzie w ręce towarzystwa i miłośników a chętnie im będę płacił za łowienie i pilnowanie łowiska a nie starym dziadom w pzw którzy na zebraniach śpią bo nie mają czasu o myśleniu o wodzie,przypomina już pzw zarząd dziłkowców polskich (wiadomo nie wszyscy tam są tacy ale znakomita większość)
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.087 seconds