Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: CO Z TĄ PARSĘTĄ?

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/27 15:15 #17627

  • Odyniec
  • Odyniec Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 28
  • Podziękowań: 11
W poprzednim moim poście wkradła się pomyłka. Oczywiście ryby na kiju mieliśmy z ojcem w pierwszym tygodniu czerwca.

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/27 17:33 #17628

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Szanowni Koledzy,

Chciałbym wykazać niektórym z Was pewną dozę niekonsekwencji. Z jednej strony czytam ciągłe upomnienia aby trzymać się tematu... ale jak tak dobrze się wczytać, to największe ożywienie niektórych dyskutantów wywołała Bibila, filozofia, licytowanie się kto jest lepszym fachowcem, fałszywa skromność, popisywanie się efekciarstwem słownym, zwracanie uwagi na potknięcia itd.

Kiedy tylko temat ma szansę wrócić do meritum, aby przedyskutować w szczegółach pewne zmiany które najprawdopodobniej warto przeprowadzić - zaraz okazuje się że do dysputy brakuje chętnych.

Idę więc poszukać na YouTube jakiś fajnych solówek Iron Maiden, poczytam Biblię by coś Wam zacytować i jak będzie zbyt gorąco to ochłodfzimy się w wezwaniach do zgody Kartezjusza. Myślę, że wbrew waszym deklaracjom trzymanie się tematu jest dla was po prostu zbyt nudne.

Bo czy chodzi o to by coś wspólnie wypracować? Raczej nie. Odpowiedź o co chodzi obecnym tutaj dyskutantom streszcza krótkie aczkolwiek szczere wyznanie Marcina:
bigos napisał:
(...)Mam beke z wiekszosci tekstow jakie wypisuja w gazetach i necie Ci, ktorzy maja wlasnie chore ambicje i cierpia raczej na niedotlenienie.I zeby miec wieksza beke lubie czasem wsadzic kij w mrowisko , zeby zobaczy jak sie publicznie gubia we wlasnych fantazjach i domyslach(...)

Już więc rozumiem - chodzi o to aby dobrze się zabawić. Mieć beke...

Z powyższymi intencjami prowadzenia dyskusji zostawiam Szanownych Kolegów samych.

A ja głupi liczyłem na linki do literatury fachowej, dane źródłowe, budowanie zespołu... jak to Polacy, pogadali sobie i poszli w pizdu!

Miłego spęczania czasu przed monitorem, życząc owocnych intelektualnych przepychanek i sarmackich okrzyków przy okazji licytowania się na wiedzę...

Życzy Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2009/07/27 17:50 przez dmychu.

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/27 18:10 #17629

  • bigos
  • bigos Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 384
  • Podziękowań: 222
Krzysztof,nie czuje sie zobowiazany do budowania z Toba jakiegos zespolu ,ani ciagniecia dyskusji o monokulturach swierkowych czy Kartezjuszu.Jesli kiedys bede bral pieniedze za naprawianie polskiego wedkarskiego burdelu, to wtedy bede musial z Toba rozmawiac (moze) i z kims tam jakis zespol budowac.Poki co moge sie spolecznie ponabijac z bredni jakich wedkarski internet jest pelen...Podchodze do sprawy profesjonalnie :)

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/27 18:30 #17630

  • dmychu
  • dmychu Avatar
bigos napisał:
Krzysztof,nie czuje sie zobowiazany do budowania z Toba jakiegos zespolu ,ani ciagniecia dyskusji o monokulturach swierkowych czy Kartezjuszu.(...)
Myślę, że nikt nie czuje się tutaj do niczego zobowiązany... jednakże chciałbym zauważyć po raz kolejny, że wątek świerkowego Kertezjusza mimo wszystko ciągnąłeś, podobnie jak Marian przeciągał wątek biblijny, ale na merytoryczne kwestie nie można doczekać się ustosunkowania żadnego z dyskutantów. Zresztą po co? Dla samej beki?

bigos napisał:
(...)Poki co moge sie spolecznie ponabijac z bredni jakich wedkarski internet jest pelen...Podchodze do sprawy profesjonalnie :)
Dobrze Marcinie,
nikt ci nie broni, ale ja nie mam czasu na takie rzeczy.

Mam czas tylko dla ludzi którzy potrafią ze sobą konstruktywnie rozmawiać i robią to w jakimś ważnym celu. A konstruktywna rozmowa to taka, która rozwija wiedzę i porządkuje informacje. Lubię też żartować, ale lubię też wiedzieć kiedy żartujemy a kiedy jesteśmy poważni. Jeżeli ktoś wchodzi z poważnym tematem i kończy go stwierdzeniem o "społecznym nabijaniu się" to znaczy, że wszedłem tam gdzie wchodzić nie powinienem.

Wodzenie za nos i godzinne rozmowy o rozmytych celach przez telefon już przerabiałem w jednym towarzystwie. Poza kilkoma kartami na doładowanie telefonu za 50 zł i stratą czasu nie zyskałem kompletnie nic. Drugi raz takich głupot czynić nie zamierzam.

Czas jest zbyt cenny.

Jeżeli rozmówcy zechcą mieć jakiś ważniejszy cel prowadzonej dyskusji, proszę mnie o tym powiadomić na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Cześć wszystkim
Krzysiek
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.077 seconds