TEMAT: TROCIE W MORZU mucha i spinning

czytałem i nic ale wydaje mi sie ze kij musi byc długi taki 3.60 i plecionka fi12postaram sobie jakos poradzic tylko jeszcze niewiem gdzie tu jechac bo o trociach w morzu niemam zbyt duzo pojecia moze bys mi cos doradził bo tak w ciemno jechac to mam troche daleko i szkoda urlopu hhihi dziki za pomoc

Poczytalem o miejscowkach na tym poscie, zaciagnalem programik earth.google.com/intl/pl/, poprzegladalem foto z opisanych miejscowek i nie tylko...
Tym sposobem mam wytypowane kilka miejsc do sprawdzenia...

ok dzieki chyba pojade do Jastrzębiej Góry jak byłem nad Redą to co nie co słyszałem ze cos tam łowią moze na muchę by było lepiej wezmę muchówkę tak na wszelki wypadek zobaczymy człowiek uczy się na błędach Dzieki

Na pierwsze wyprawy na morską troć wystarczy wędzisko używane do połowu tych ryb w rzece.Na morzu nie ma obawy,że ryba wejdzie w zwalisko i musisz ją siłowo zatrzymać,toteż nie musi to byś super mocna pała.Temat długości długo drążyłem i nadal pozostałem z mętlikiem informacji,dotychczas używałem wędziska o długości 3 m, na początku marca będę miał 3,2 m i praktycznie przekonam się o zaletach czy wadach dłuższego wędziska.
Mogę wkleić listę wędzisk używanych do połowu morskiej troci przez użytkowników niemieckiego forum o tematyce "mefo".

Witam kolegów.Chciałbym się dowiedzieć gdzie są dobre miejsca do morskiego połowu z plaży,dodam ze mieszkam w okolicach Trzebiatowa i nie miałem jeszcze styczności z wędkowaniem w morzu a widząc po zainteresowaniu tym tematem chyba warto,

Pogorzelica,masz rzut beretem,namiarów na GPS nie otrzymasz ,a spacer ze spinningiem brzegiem morza przyniesie odpowiedź na twoje pytanie .

rafał napisał:
ja lowie 3m cw do 35g i jest spoko tylko mlynek musi byc morski! ja uzywam surfcastingowych.

Miałem w planach morze,ale synek przyfrunął z Irlandi i męczy mnie pstrągami.Pewnie zrobimy jakiś lokalny siurek .

Ok
To ja jutro sprawdze rybki z plazy

No ja byłem w sobotę porzucać trochę i miło fale takie, że 2 razy spierdzielałem do brzegu i musiałem podskakiwać, żeby mnie nie przykryło.

Jedno pyknięcie i trochę wody w czapce
Było miło a szum fal bezcenny