TEMAT: TROCIE W MORZU mucha i spinning

Heniutek

W niedziele cos planujesz?

Czyli te dolki zawsze maja 4-5 C i nie istotny jest plyw, warunek min 3-4m wody (oczywiscie plaza).
Dobrze mysle...

Dobry wieczór!
Od owego, że odbywa się zaczynam swędzić . U nas dziś na 5,00 kg w połowach:woohoo: ! Nie doczekam się wolnych dni. Myślę u Was analogiczne przeczucie?
Artur, przyjemnie dowiedzieć się że masz pojęcie o miejscach, gdzie mi poszczęściło się rybaczyć. Rzeczywiście uważa się, że nasza część zalewu bogatszy rybą, ale na morzu jesteśmy równe, a może lepiej u was.
Salmo uważam za doskonałe przynęty po wielu rodzajom ryb, spodziewam się im uda się podarować rybakom "śmiertelna broń" dla troci.
Sam nabywał parę modeli Falkfish Spoket, spodziewam się testować do wolnego dnia. Podobne rzeczy widział w katalogu Spro.
Ale eksperymentować z szlikonem do głowy nie przychodziło.

Te 4 st.C woda ma na głębokości ok.20m i głębiej,południowe wiatry odpychają zimną wodę z przybrzeżnych płycizn a na jej miejsce napływa przy dnie woda cieplejsza.
Tu jest trochę o termice Bałtyku:http://baltyk.imgw.gdynia.pl/raporty/04_2004pol.pdf

Faakt
Ciagle sie ucze, ale w morzu zaczynam,
- 4C ma woda w kazdym zb na min 4m,
- a slona powina miec wiecej.
Termika i fizyka plynow sie klania.. dla mnie
Ale 20m to chyba nie u nas, ale plywy miedzy temeraturami powinny byc takie, i to moze robic takie prady i falowanie..
Zmiana nawet o 1 c prowadzi na wodzie bez falowan plywy nawet dosc duze (lewa glowica kolberg)

W morzu zjawisko termokliny, nie jest wyznaczone tak wyrana granica, jak w zbiornikach srodladowych, ze wzgledu na silne pywy i falowanie! Natomiast nadal jest to okolo 4 m! Zasolenia natomiast nie zmienia temperatury jako takiej, a jedynie powoduje obnizenie temperatury zamarzania!

Ze względu na to, że do orłowskiego klifu mam 4 min. samochodem, udałem się tam z rana powędkować. Na łowisku byłem już przed 8-mą. Fale duże,wiatr ze wschodu.Im robiło się widniej, tym fale stawały się większe Doszło do tego, że ok 9.00 stojąc po kolana w wodzie kolejna fala w klatę o mało mnie nie przewróciła Postanowiłem przenieść się bardziej w kierunku molo, gdzie bałwanki były trochę mniejsze. W 3 czy 4 rzucie poczułem puknięcie. Potem sytuacja się powtórzyła ale nie zaciąłem. W kolejnym rzucie poczułem tępy opór i ostro zagrał hamulec a ryba poszła w lewo. Dociąłem i ... był tylko luz. Kiedy wyjąłem blachę okazało się, że kotwica była zaczepiona jakoś dziwnie o blachę i kólko łącznikowe. tak jakby podkleiła się di błystki . Oddałem jeszcze kilkanaście rzutów, ale nic oprócz kolejnej fali w klatę mi nie uderzyło. Trochę zmokłem, jednak uważam, że było fajnie, jak na pierwszy raz z morską trocią. Już jestem sprzedany

Jest fajnie, tez jestem sprzedany...
Jutro ma byc cicho...

mam pytanko jakiego sprzetu uzywasz do łowienia w morzu chodzi mi długosc pytam poniewaz łowie trocie w rzece a w morzu jeszcze nie łowiłem planuje sie wybrac w lutym ale niewiem jaki sptzet mam zabrac bo wiesz jak to jest jak cos jest nie dograne do konca dzieki za pomoc

Rafal

Poczytaj caly ten watek...
Ja sie dopiero ucze lapac rybki w morzu...