Kamienie na naszym wybrzeżu potrzebne są raczej wędkarzom niż trociom.Gdy ktoś staje pierwszy raz na plaży czuje się trochę niepewnie,wokół woda po horyzont,jak tu zlokalizować rybę,jak to obłowić.Teraz od roku można poczytać sobie na Forsie,pomiędzy sporami o nic można znaleźć podstawowe informacje jak się do troci morskich dobrać.Kupkę kamieni bierze się jakieś urozmaicenie jednostajności brzegu morskiego i uważa,że tam powinny skupiać się stada troci.
Błędne rozumowanie,trocie od czasu do czasu tam zajrzą jak w każde inne miejsce zresztą.
Na pewnym odcinku wybrzeża wiosną "dobrymi" miejscówkami były nie kamole a patole,pewien gość ustawiał sobie spore patyki w miejscach,gdzie widział,że złowiłem troć,i tak sobie chodził od patyka do patyka

.