madlion napisał:Chciałem się zapytać jak wielu z Was łowi po zmroku? dzień mamy krótki a łowić się chce.
Przecież nic nie stoi na przeszkodzie aby próbować szczęścia.
Podejmowałem takie próby kilkukrotnie,w cieplejszej porze roku,mianowicie w kwietniu i na początku maja.Niestety wynik poczynań był zerowy,a ilość tych nocnych prób na tyle mała,że nie ma sensu wyciągać na tej podstawie jakichkolwiek wniosków.Z tego co wiem również chłopakom ze Słupska nie przyfarciło podczas nocnych łowów.
Bardziej znamienny może być inny przykład,tej jesieni nastąpił boom na nocne polowy dorsza z plaży.Kilkadziesiąt zestawów z tobiaszami ląduje w morzu,w rejonie gdzie kręcą się trocie.Wiem o wielu przypadkach złowienia troci na taki zestaw,wszystkie jednak padły gdy było jeszcze w miarę widno,a łowcy dorszy łowili do północy lub nawet dłużej.
Dobra jest natomiast godzina przed świtem i pierwsza godzina zmierzchu o tej porze złowiłem wiele troci.Dobrym miejscem,szczególnie przed świtem jest głęboka rynna przed pierwszą rewą,
taka w której po kilku krokach woda sięga nam do piersi i bez wlewki nie ma możliwości wejścia na rewę.Miejsce takie obrzucałem bez wchodzenia do wody prowadząc przynętę wzdłuż rowu,często miałem kilka brań do świtu lecz ryby na ogół nie imponowały wielkością.
Śliczny samczyk z kufą,gratulacje Wojtku

.
Dzisiaj byłem również,warunki niezłe ale jakoś ryby nie czułem i za karę nic nie złowiłem.
Co interesujące,zaobserwowałem jak w ciągu niecałej godzinki wyklarowała się woda,ciekawe zjawisko.