TEMAT: Straż Rybacka OSA

Tak z ciekawości, to ta choroba ima się bardziej ryb przed czy po tarłowych?

Wczoraj wysłałem e-mail z zapytaniem odnośnie choroby do profesora katedry mikrobiologi w Oregonie który specjalizuje się w chorobach ryb, załączyłem zdjęcie. W odpowiedzi dostałem, że wygląda to na typowa infekcje grzybiczą która występuje powszechnie u ryb łososiowatych po odbytym tarle w skutek czego część populacji ginie po tarle bo są tak wyczerpane, że nie maja sił na walkę z infekcją.

Wiem, że taka odpowiedz nie zastąpi badań ale zawsze coś ;p.

Tyle tylko że w tamtym roku i dwa lata temu ryby chorowały we wrześniu czyli jeszcze przed tarłem.

Na Parsecie kilka lat temu chore były juz pod koniec ciepłego wrzesnia.

Dzisiejszy łup.

przed kilkoma minutami, w kołobrzeskim sklepie na Portowej usłyszałem, że nie będzie dalszego ciągu sprawy napaści w Rościnie, ponieważ "chłopaki z OSA wycofali swoje oskarżenia"
czy to możliwe???

Jeśli chodzi o mnie to nikt z kp w Białogardzie ani z prokuratury nie kontaktował się ze mną więc to raczej nie możliwe.

wędkomaniak napisał:
Wycofanie oskarżeń to jest możliwe w przypadku sprawy z oskarżenia prywatnego czyli np. o znęcanie się nad rodziną...
Huliganka jak w tym wypadku to juz oskarżenie publiczne i skoro przyjęte zostało zawiadomienie to nie ma zmiłuj...
Prokuratura musi sprawę doprowadzić do końca.

całe szczęście

Chciałbym poprosić wszystkie osoby, które są zainteresowane dołączeniem do nas o kontakt poprzez maila podanego na naszej stronie www.osa-parseta.pl

Działamy już od okrągłego roku. Sporo w tym okresie przeżyliśmy a dotychczasowe doświadczenie pozwala na wyciągnięcie pierwszych wniosków i wprowadzenie drobnych zmian.

Chętnie powitamy w szeregach OSY osoby nieco starsze niż dotychczas - ale wciąż młode duchem, bez uprzedzeń i niezaangażowane do tej pory w ochronę rzeki. "Odmłodzona" niekoniecznie musi przecież zrzeszać samych dwudziestoparolatków (choć idea angażowania młodego pokolenia w ochronę ryb wciąż jest naszym priorytetem). Świeża krew w walce z kłusownictwem zawsze niesie z sobą nowe pomysły i inspiracje. A rąk do pomocy nam potrzeba

tak jak napisałem w swoim ogłoszeniu z woblerami - kasa uzyskana za sprzedaż woblerów na allegro została przekazana na konto Towarzystwa Miłośników Parsęty - na jakieś 100-150km jadzy nad rzekami dla OSY wystarczy - działajcie Panowie