zamki napisał:Krzychu Ś napisał:
Oskarżeniu przyznali się do pobicia i poddali się dobrowolnie karze Grozi im do 3 lat więzienia."
Jeżeli już doszło do dobrowolnego poddania się karze to ktoś tutaj popełnił powzńy błąd (pokrzywdzeni). Zgodniue z art. 387 kodeksy postępowania karnego na dobrowolne poddanie się karze przez sprawcę zgodę wyrazić musi pokrzywdzony. Na mioejscu pokrzywdzonego nie godziłbym sie na to. Trzebe przeciągnąc tych gnojów po sądach, to moze czegoś ich to nauczy, a pewnie dostaną wiecej niż przy dobrowolnym poddaniu się karze po układzie z prokuratorem
Zgadza się, że aby agresor mógł się poddać dobrowolnej karze musi się na to zgodzić poszkodowany.
Stosuje się tego typu rozwiązanie kiedy poszkodowany nie ma pewności że posiadane dowody
wystarczą do ukarania wtedy działa zasada lepszy rydz ale w tej sytuacji chyba nie ma takich obaw żeby ten napad nie był odpowiednio udokumentowany do ukarania. ?
No niestety Koledzy nie macie racji... na tym etapie przy dobrowolnym poddaniu się karze tylko w "grę" wchodzi 335kpk, a to dość nieprzychylny pokrzywdzonym przepis bo ich po prostu omija i zdania pokrzywdzonego nie bierze się pod uwagę...
Jedyna rada to wnosić o nadanie statusu pokrzywdzonego (jak się go nie ma) i następnie oskarżyciela posiłkowego a wtedy wyrazić swój sprzeciw odnośnie wymiaru kary, który i tak nie musi być uwzględniony przez Sąd....
Chociaż nie ma co się mądrzyć bo tak naprawdę nie znamy całego stanu faktycznego...a wujków dobra rada też jest za dużo

, bo jak widać w spokoju Chłopaki z Osy dają radę i nie ma co ich na siłe uszczęśliwiać "dobrymi radami"...