Panowie, to jest artykuł do którego link przysyłacie: "Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę, grupa sześciu młodych mężczyzn członków Odmłodzonej Sekcji Antykłusowniczej patrolowała rzekę Parsęte w okolicach Rościna. Na koniec patrolu zatrzymali się żeby odpocząć w okolicach elektrowni wodnej i tam rozpalili ognisko.
Wtedy pojawili się nieznani mężczyźni. Doszło do awantury i następnie do bójki. W wyniku zdarzenia dwóch miłośników przyrody doznało niegroźnych obrażeń ciała.
Białogardzcy policjanci zatrzymali we wtorek 24- latka, a w czwartek 29, 24 i 22-latka. Wszyscy trafili do policyjnego aresztu.
Oskarżeniu przyznali się do pobicia i poddali się dobrowolnie karze Grozi im do 3 lat więzienia."
Jeżeli już doszło do dobrowolnego poddania się karze to ktoś tutaj popełnił powzńy błąd (pokrzywdzeni). Zgodniue z art. 387 kodeksy postępowania karnego na dobrowolne poddanie się karze przez sprawcę zgodę wyrazić musi pokrzywdzony. Na mioejscu pokrzywdzonego nie godziłbym sie na to. Trzebe przeciągnąc tych gnojów po sądach, to moze czegoś ich to nauczy, a pewnie dostaną wiecej niż przy dobrowolnym poddaniu się karze po układzie z prokuratorem