TEMAT: Straż Rybacka OSA

wędkomaniak napisał:Bonusowo napaść na funkcjonariusza publicznego, jakim jest strażnik SSR, a to chyba 10 lat?
Przykro to czytać Panowie, ale jak któryś z Was pisał, bawienie się w SSR niezbyt ma w takich układach sens, można tylko po dupie dostać. Następnym razem - być w 12 i mieć kominiarki kto mieczem wojuje...
Powodzenia w każdym razie!

To prawda, gdybyście posiadali broń palną to już byłaby w rękach tych bandytów.
Daliście się zaskoczyć jak harcerki, a doskonale wiecie, że poszliście na wojnę. Na takich akcjach trzeba mieć oczy i uszy otwarte. Ale życzę wam jak najlepiej i wesprę wasze działania nie tylko słownie.

Bez zmian dotyczących SSR i PSR nic się u nas nie zmieni.

Tylko profesjonalnie przygotowana i wyposażona straż może zaprowadzić nad wodą porządek. Do tego należy również broń palna. Tylko wtedy ludzie czują odpowiedni respekt. Przekształcenie SSR w taką właśnie straż, działającą przy każdym powiecie, jest rozwiązaniem problemów. Inaczej podchodzi się do uzbrojonego funkcjonariusza a inaczej do społecznika, który kupuje ciuchy za własne pieniądze i zastanawia się czy gaz, który kupił w ogóle działa.

Marek - czy w normalnym kraju, idąc nad rzekę żeby posiedzieć i pogadać trzeba mieć oczy i uszy otwarte w obawie przed napastnikami? Gdybyśmy byli na prawdziwej akcji sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej.

Endrju napisał:
Powiem tak, zostaliście zdekonspirowani i tyle, skoro do was darli od pier... obrońców ryb to wiedzieli z kim mają odczynienia, i możliwe że był odwet. Na pewno któryś z tych Łosiów tu siedzi i czyta ot co. I błędne jest myślenie że wszyscy to elementy którym nic nie zależy, z pewnością pochodzą z dobrych domów. Szanujących się ludzi, ale niestety jak to bywa w grupce przypodobanie się koleżkom jaki to on ura bura szef podwóra i opcym wpierdolą. Mogli się również liczyć że to konkurencja która chce im wbić się w teren. Ot co.
Teraz to nie jest już normalne ognicho w lesie bez zakraplanej libacji, dlatego też byliście podejrzani w zachowaniu, bo co robią w nocy ? nad rzeką? Proste jak cep...pilnują albo kłusują...

Endrju napisał:
Nawet w tych normalnych krajach są miejsca, które normalni ludzie starają się omijać z daleka. Z lektury FORS-a takie wyobrażenie można mieć o miejscu waszej konfrontacji z bandytami, niestety Parsęta to nie Morrum .

Oby wystarczyło pobicie by ktoś zobaczył problem.

Spokojnie , tylko spokojnie. Jest Dobrze. Ten incydent świadczy tylko o tym że Wasza praca nie idzie na marne i jest skuteczna. Ten incydent to w moim odczuciu akt desperacji napastników i potwierdzenie waszej skuteczności. Jeżeli byście kłusolom nie zaszkodzili to by Was olali i robili swoje a jednak posunęli się bardzo daleko a świadczy to tylko o tym że nie mają już cierpliwości i teraz jak przetrzymacie ten trudny okres to będziecie wygrani. Zdaje mi się że to będzie rok decydujący dla walki z kłusownictwem na Parsęcie. Nie myślcie o broni gazie itp. bo to spowoduje "wyścig zbrojeń" i tu w tym przegracie na pewno to nic nie da. Tylko obecność nad wodą, systematyczność i konsekwencja w działaniu, to jest Wasza siła i najskuteczniejsza broń. Nie wolno Wam zapomnieć jakie jest Wasze zadanie, do czego Was powołano i tego się trzymajcie. To jet najważniejsze. Wiem co mówię i znam doskonale te uczucia które Was teraz gnębią, ale kiedy odniesiecie kolejny sukces, to minie i okaże się że jesteście jeszcze silniejsi o kolejne doświadczenia.
Być może krew się jeszcze poleje ale oby nie Wasza. To nie jest zabawa i chyba nikt nie obiecał że będzie lekko.

Zgadza się, są wkurzeni bo nie mogą swobodnie pokłusować. Gdyby było inaczej nie zachowaliby sie tak. Być może ostatnia akcja SG tez ich rozsierdziła.

Działajcie z rozwagą bez kozactwa te bandziory teraz przesadzili mamy nadzieję że poniosą karę zgodną z prawem a prawo będzie BEZWZGLĘDNE !!!!!!!!!!! PS.pozdrowienia ze zbulwersowanej stolicy.

A próbowaliście włączyć w akcje patrolowe najbliższą jednostkę wojskową? mp z Kołobrzegu. Może byłaby możliwość zabierania na partole kilku poborowych w umundurowaniu w ramach ćwiczeń np. Byłaby to dodatkowa ochrona społeczników a dla żołnierzy niezła rozrywka tylko nie wiem czy oni mogą uczestniczyć w takich akcjach ale chyba mogą jeśli komendant jednostki wyrazi zgodę.