Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: dziwny stan

dziwny stan 2011/01/23 21:22 #56760

  • Igo
  • Igo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1059
  • Podziękowań: 270
W tamtym sezonie niemal każdą wolną chwilę spędzałem nad rzeką. Gdy kończyłem pracę gnałem jak szalony nad wodę, często rezygnując z obiadu aby o te kilkanaście minut dłużej połowić...w deszczu, mrozie, śniegu, upale. Gdy myślałem o trociach znikało zmęczenie. Ponad 70 dni poświęciłem na wyprawy wędkarskie. Nie mogłem doczekać się początku sezonu 2011. Nadszedł nowy rok i znowu spragniony wędkarstwa udałem się nad rzekę. W drugim dniu sezonu złapałem pierwszą w tym roku troć i z chwilą gdy ją wyjąłem stało się ze mną coś dziwnego. Całkowicie straciłem ochotę na wędkarstwo. Wcześniej łowione przeze mnie ryby jeszcze bardziej motywowały mnie do dalszych połowów a obecnie od ponad dwóch tygodni, mimo, że mieszkam kilometr od Słupi i wiem, że właśnie teraz w rzece jest bardzo dużo ryby nie wziąłem wędki do ręki. Koledzy niemal codziennie meldują mi o kolejnych dorodnych sztukach a ja próbuję bezskutecznie odnaleźć w sobie instynkt myśliwego. Dzisiaj zmusiłem się do tego aby pojechać nad rzekę. Myślałem, że widok wody obudzi we mnie dawny zapał do łowienia. Doszedłem do rzeki, rzuciłem kilka razy przynętą.... zwinąłem sprzęt i wróciłem do domu. Nie mam pojęcia czemu tak nagle coś co stanowiło niemal filozofię mojego życia stało mi się obojętne. Czuję dziwną pustkę jakbym stracił część samego siebie.
Doświadczyliście w swoim wędkarskim życiu uczucia takiego "wypalenia"?

Odp:dziwny stan 2011/01/23 21:27 #56764

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
Igo po prostu doszedłeś do momentu w którym "czujesz rybę".
Też tak miałem że czasem kumpel mnie ciągnął nad wodę a mnie sie po prostu nie chciało jechać...
Zmuszałem się , jechałem i w sumie więcej łaziłem niż łowiłem.
Przychodziły jednak takie chwile że coś mnie nad wodę ciągnęło.
Po przyjeździe coś ciagnęło mnie w konkretne miejsca i o dziwo łowiłem wtedy rybę.
Jakbym wiedział że ona tam na mnie czeka.
W tym konkretnym czasie i miejscu.
Może po prostu Twoja pływa jeszcze w bałtyku ;-)
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:dziwny stan 2011/01/23 21:30 #56766

  • Chulo
  • Chulo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 92
  • Podziękowań: 8
Miałem coś podobnego, jakoś mi się odechciało wędkowania i nawet karty nie wykupiłem.
Trwało to jakieś 2-3 lata (dawno to było i nie pamiętam) Ale nie masz co się martwić ta choroba powraca ;) to nieuleczalne...

Odp:dziwny stan 2011/01/23 21:31 #56767

  • Igo
  • Igo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1059
  • Podziękowań: 270
venom napisał:
Igo po prostu doszedłeś do momentu w którym "czujesz rybę".
Też tak miałem że czasem kumpel mnie ciągnął nad wodę a mnie sie po prostu nie chciało jechać...
Zmuszałem się , jechałem i w sumie więcej łaziłem niż łowiłem.
Przychodziły jednak takie chwile że coś mnie nad wodę ciągnęło.
Po przyjeździe coś ciagnęło mnie w konkretne miejsca i o dziwo łowiłem wtedy rybę.
Jakbym wiedział że ona tam na mnie czeka.
W tym konkretnym czasie i miejscu.
Może po prostu Twoja pływa jeszcze w bałtyku ;-)
Jeśli by tak było to powinienem nie schodzić teraz z rzeki bo mam 100% pewność, że do Słupi wlazło sporo srebra :S może za mało witamin jem... nie mam pojęcia co robić by na nowo odzyskać pasję.

Odp:dziwny stan 2011/01/23 21:32 #56768

  • proraf
  • proraf Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 85
  • Podziękowań: 4
Tak,miałem takie "dołki".U mnie to trwało do pierwszego brania suma na Warcie.Nowy nieznany zastrzyk adrenaliny obudził we Mnie łowcę.I teraz od lipca uganiam się za sumami.Na razie największy to 198 cm.Pozdrawiam.

Odp:dziwny stan 2011/01/23 21:33 #56769

  • Igo
  • Igo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1059
  • Podziękowań: 270
Chulo napisał:
Trwało to jakieś 2-3 lata
... dzięki za pocieszenie :woohoo:

Odp:dziwny stan 2011/01/23 21:33 #56770

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
Igo napisał:
Jeśli by tak było to powinienem nie schodzić teraz z rzeki bo mam 100% pewność, że do Słupi wlazło sporo srebra :S może za mało witamin jem... nie mam pojęcia co robić by na nowo odzyskać pasję.

No ale to nie sa Twoje ryby tylko kolegów ;-)
Dlatego Ci się nie chce ;-)
Jak wpłynie Twoje sreberko to polecisz ;-)
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:dziwny stan 2011/01/23 21:34 #56771

  • HeadHunter1983
  • HeadHunter1983 Avatar
  • Offline
  • Zablokowany
  • Z A B L O K O W A N Y
  • Posty: 341
  • Podziękowań: 10
Igo ty mnie nawet nie wkur....!!! obiecałej wedkowanie w twoim towarzystwie???;) a tak serio to mialem kiedys tak w lato,zadawalem sobie pytanie po co to wszystko?moze po to zeby nie zwarjowac?:silly: poczekaj troche samo wroci,zycze szybkiego powrotu;)
Ostatnio zmieniany: 2011/01/23 21:37 przez HeadHunter1983.

Odp:dziwny stan 2011/01/23 21:39 #56773

  • waldic2
  • waldic2 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 435
Mi też to się zdarza najlepiej to odczekać i wybrać się nad wodę kiedy będzie ładna pogoda i daleko od ludzi ,poczujesz znów tą przyjemność obcowania z naturą .Ja tak robię kiedy nachodzą mnie wątpliwości mi pomaga pozdrawiam waldek

Odp:dziwny stan 2011/01/23 21:40 #56774

  • okonhel
  • okonhel Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1049
  • Podziękowań: 310
Może za często bywałeś nad rzeką i "przetrenowałeś się". Odpocznij troszkę, zajmij się czymś innym a "głód wędkowania" powróci.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.128 seconds