Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: o co chodzi z tymi pstrągami?

o co chodzi z tymi pstrągami? 2009/06/15 21:45 #16072

  • zino
  • zino Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 642
  • Podziękowań: 389
Witam wszystkich. Jako początkujący "łowca" pstrągów chciał bym w kilku słowach opisać moje pstrągowanie i przy okazji uzyskać odpowiedź od bardziej doświadczonych kolegów na pytanie jak w temacie - o co chodzi z tymi pstrągami? - oraz na kilka innych, nie mniej nurtujących mnie pytań. Otóż za pstrągami biegam od stycznia tego roku ( Dobrzyca na górnych i dolnych odcinkach, Piława w okolicy Szwecji i Zdbic, Piławka oraz tzw. Połączone w okolicy Krępska). Początki były trudne. Dziesiątki urwanych przynęt, zero kontaktu z rybami. Później w miarę upływu czasu zacząłem coś tam poławiać. Kilka sztuk po 35 cm udało mi się złowić.Nadmienię tu, że moją wiedzę na temat łowienia pstrągów posiadam głównie z książek Kolendowicza, czasopism wędkarskich i internetu. Sporo zdradził mi też mój kolega - Tomano - który wprowadził mnie w świat łowców salmonoidów.:laugh: We wszystkich tych moich " źródłach wiedzy" wspominano o tym, że w zimę to pstrągi słabo biorą a szał zaczyna się na wiosnę( kwiecień, maj i czerwiec). Możecie więc sobie wyobrazić jak czekałem na te miesiące chodząc po moich rzeczkach w zimie i wczesną wiosną. Mówiłem sobie - teraz bierze słabo ale na wiosnę to będzie zabawa. I co:blink:
Ostatniego kropka ( 38 cm) złowiłem 4 kwietnia. Nad wodą jestem dwa do czterech razy w tygodniu. Głównie po południu (praca)ale zdarza się też i rano. Łowię na woblerki salmo, obrotówki mepps aglia 0, 1 i 2 srebrna black furry i wiele innych w różnych kolorach i rozmiarach. Często zakładam też karlinki (małe).Chodzę z prądem i pod prąd. Łowię płytko i głęboko. I od 2 miesięcy zero pstragów. Jeżeli brały w zimę i wczesną wiosną to czemu nie biorą teraz? Co jest nie tak? Czy u was też jest tak słabo czy tylko mnie ktoś przeklął(może żona:laugh:).W temacie połowy co chwilę pokazujecie zdjęcia pięknych kropeczków? Jeżeli ktoś może mi coś doradzić ewentualnie pocieszyć, że u was też szału nie ma i kropki poprostu słabo biorą - to czekam. Oczywiście nie mam zamiaru odwieszać wędki na kołku ale przyznam się szczerze, że zapał mi powoli stygnie. Pozdrawiam. Tomek z Wałcza. :cheer:
łowić każdy może... - ale nie każdy umie :)

Odp:o co chodzi z tymi pstrągami? 2009/06/16 01:15 #16076

  • adi.obi
  • adi.obi Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Wędkarstwo to coś więcej niż łowienie ryb!
  • Posty: 504
  • Podziękowań: 184
Cześć Zino.

Chętnie napisałbym, że pstrągi to ryby migrujące (po tarle spływają w niższe, spokojne i głębokie partie wody, wiosną opuszczają zimowiska przenoszą się wyżej, latem przy niskich stanach wracają w dół na głębszą wodę by ostatecznie jesienią znowu podążyć w górę na tarło!), i, że zapewne, bardzo pechowo, szukasz ryb w złych miejscach…:unsure:

Niestety, nie miej złudzeń!:(

O co chodzi z tymi pstrągami?? – odpowiedź jest prosta, zostały wybite do ostatniej płetwy!

Górna Dobrzyca to trup! Dolna zresztą też!

Piława przy odrobinie szczęścia obdarzy Cie króciakiem – Twój 38 to prawdziwy olbrzym w naszych stronach.
A propos Twoich wyników – napotkany ostatnio spinningista zdradził mi, że w tym sezonie jak dotychczas najlepiej brały w lutym. Ciekawa rzecz - albo ten Błachuta jest kłamcą, albo lokalni kłusole nie włażą do wody zimą – przyczyny są prozaiczne, nie znają neoprenu.

Piławka – malowniczy siurek z trąconą wodą i pięknymi niegdyś rybami - ale cisza, nie piszmy o niej na forum publicznym, to przecież tajna rzeka:woohoo: , niestety regularnie najeżdżana przez podwałeckich elektryków.


Proponuję Tomku abyś wybrał się nad Łupawę, San czy Dunajec, poczym wróć do Wałcza i zadaj sobie raz jeszcze swoje pytanie „Co jest nie tak?, o co chodzi z tym pstrągami?”

Pozdrawiam,
Adam
bamboosfera.blogspot.com/

www.klubpp.eu

Jestem NOKILLowym terrorystą.
Ostatnio zmieniany: 2009/06/16 01:21 przez adi.obi.

Odp:o co chodzi z tymi pstrągami? 2009/06/16 08:10 #16081

Życzę smacznego wszystkim łowiącym i zabierającym pstrągi oraz lipienie zgodnie z regulaminem i idiotycznymi limitami. Oby było was jak najwięcej. No pohybel wszelkim "farbowanym" internetowym łowcom nokillowcom.

Odp:o co chodzi z tymi pstrągami? 2009/06/16 08:56 #16083

  • jesssus
  • jesssus Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • http://www.pzw.org.pl/krasnikf​lt
  • Posty: 86
Zjadać wszystko co pływa w wodzie :angry: ! I po co patrzyć na limity, wymiary ochronne, małe pstrążki pewnie mają smaczniejsze mięsko.... a później niektórzy się dziwią , że nie ma ryb, że nie biorą.
Pozdrawiam.

Odp:o co chodzi z tymi pstrągami? 2009/06/16 11:21 #16089

Chmmm,..jako miłośnik salmonidów, najchętniej powiedziałbym tak, Zino daj sobie spokój z tymi pstrągami, w promieniu 100 kilometrów cała populacja jest już dokładnie przez kłusoli i kolegów wędkarzy wywalona. I miałbym spokój z konkurencją połowową :P. No wiecie jak jest...eliminacja konkurencji z niszy połowowej to połowa sukcesu B).
Jestem pstrągarzem z kieleckiego, zaczynałem 6 lat temu. Pierwszy pstrąg 30 cm, złapany w 15 sekund po pierwszym rozłożeniu muchówki, pól godziny później pstrąg 41 cm. Tego dnia zaliczyłem 15 kropków. W tym samym roku 3 miesiące później tęczak 54 cm na nimfę (przypon 0,12). Pięknie walczył. w ciągu dwu lat miałem na wędce kilka potoków w granicach 50 - 60 cm. Ale nie w ręce. A potem było już tylko gorzej. Dziesiątki wyjazdów i nic,.. pojedyncze drobne sztuki. Dość powiedzieć że na swój kolejny rekord musiałem czekać 6 lat i wyjechać po niego 160 km. od miejsca zamieszkania. W tym roku dostałem potoka 50 cm, z dala od domu, bo w promieniu 100 km. rzeki są już puste. oprócz miejscowych gumofilcy do tego dzieła przyłożyli także swe ręce koledzy "pstrągarze". W momencie kiedy zaczynałem było nas 10 - 15 uganiających się za kropkami. Kiedy okazało się że w okolicznych rzekach jest pod dostatkiem takich dziwnych ryb z czerwoną wysypką, ale smacznych, nagle towarzystwo rozrosło się do bandy kilkuset osobowej. Teraz policzcie sobie. 200 tzw "pstrągarzy" wybiera się RAZ na tydzień i zabierze TYLKO przydziałowe 3 sztuki(niektórzy robią to parę razy w tygodniu). Policzcie na ile wystarczy tych rybek w niewielkiej rzeczce. A jeśli takich rzeczek jest w rejonie 3 lub 4. NIE MÓWCIE MI ŻE PROPAGOWANIE IDEII "NO KILL" JEST BEZSENSOWNE. Ja też zabieram rybę, 2-3 w roku.
Zino musisz być cierpliwy i nastawić się na problemy, łącznie z wyprawami po kilkaset kilometrów. Ale wędkowanie salmonidów to w pewnym sensie styl wędkarskiego życia ( w ten styl wpisuje się także propagowanie "no kill"). Inny fason. Poza tym nadal pozostajemy spinningistami, czasem tylko przechodzimy także na muchę.

Odp:o co chodzi z tymi pstrągami? 2009/06/16 22:29 #16120

  • farti
  • farti Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 412
  • Podziękowań: 71
zino , pamiętaj jeszcze o marsjanach , to takie małe zielone z czułkami . Strasznie zawzięte na łososiowate i nie wiem czy nie mają własnych wyższych limitów. Ale chyba nie mają ochrony ani praw naszego globu . Więc jak spotkasz to wal śmiało i do dziury. Bo to właśnie to może być największą bolączką pstrągowych wód .
Jak czytam te powody fanatyków w wielu tematach , to myślę że mój wcale nie jest najbardziej ,,odjechany'' .
pozdrawiam
łowię i żrę :laugh:
Ostatnio zmieniany: 2009/06/16 22:30 przez farti.

Odp:o co chodzi z tymi pstrągami? 2009/06/17 08:25 #16126

farti napisał:
zino , pamiętaj jeszcze o marsjanach , to takie małe zielone z czułkami . Strasznie zawzięte na łososiowate i nie wiem czy nie mają własnych wyższych limitów. Ale chyba nie mają ochrony ani praw naszego globu . Więc jak spotkasz to wal śmiało i do dziury. Bo to właśnie to może być największą bolączką pstrągowych wód .
Jak czytam te powody fanatyków w wielu tematach , to myślę że mój wcale nie jest najbardziej ,,odjechany'' .
pozdrawiam

Przypomina mi się dowcip o wujku Staszku mistrzu ciętej riposty, tyle że nie nadaje się do wklejenia na forum :(
"terroryzmowi no kill-owemu, ....stanowcze NIE" - Trochę to śmieszne, a trochę żałosne.
Powoli odechciewa mi się chcieć. Szkoda, że każdy musi się uczyć na własnych błędach.
Wiem, że prawda w oczy kole ale prawda jest taka, że na większości rzek ryby łososiowate zostały najnormalniej w świecie zeżarte.
Kiepski Zino wybrałeś sobie czas na rozpoczęcie uganiania się za kropkami. Naprawdę kiepski. Sam po kilkunastu latach "pstrągowania" zastanawiam się nad "ewakuacją" na inne gatunki. Powoli przestają mnie zadowalać cisza, świeże powietrze i piękne krajobrazy. Szkoda, że nad w miarę rybną Odrę mam 100 km.

Odp:o co chodzi z tymi pstrągami? 2009/06/17 10:45 #16127

farti napisał:
zino , pamiętaj jeszcze o marsjanach , to takie małe zielone z czułkami . Strasznie zawzięte na łososiowate i nie wiem czy nie mają własnych wyższych limitów. Ale chyba nie mają ochrony ani praw naszego globu . Więc jak spotkasz to wal śmiało i do dziury. Bo to właśnie to może być największą bolączką pstrągowych wód .
Jak czytam te powody fanatyków w wielu tematach , to myślę że mój wcale nie jest najbardziej ,,odjechany'' .
pozdrawiam

Farti, nie to żebym się prz......lał, ale:
po pierwsze primo, małe zielone z czułkami swoją planetę już załatwili,
po drugie primo, masz rację jak ich zobaczycie ..to w łeb i do dziury,
po trzecie primo, znam rzeki gdzie jest wymiar pstrąga od.....do, limit jednego dziennie, haki bezzadziorowe i takie inne upierdliwe głupoty łącznie z codziennymi kontrolami i ganianiem gumofilców( i innych z zielonych z czułkami)- różnią się te rzeki od moich kieleckich tylko tym że tam codziennie masz szanse trafić sześćdziesiątaka,
po czwarte i ostatnie primo, nikt ale to nikt nie może Cię pozbawić Twojego bezspornego i niezbywalnego prawa do trzech dziennie....do czasu kiedy będziesz je w stanie złapać.
To w zasadzie wszystko. Ja sobie już jakiś czas temu uświadomiłem że nie można zjeść ciastka i mieć go nadal.

Odp:o co chodzi z tymi pstrągami? 2009/06/17 18:34 #16143

  • adi.obi
  • adi.obi Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Wędkarstwo to coś więcej niż łowienie ryb!
  • Posty: 504
  • Podziękowań: 184
Cześć Farti, znowu błysnąłeś świetnym tekstem, gratuluję erudycji oraz wrażliwości społecznej.
Prawdziwy z ciebie bohater!
bamboosfera.blogspot.com/

www.klubpp.eu

Jestem NOKILLowym terrorystą.

Odp:o co chodzi z tymi pstrągami? 2009/06/17 18:42 #16144

  • farti
  • farti Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 412
  • Podziękowań: 71
Marek Gromski napisał:
farti napisał:
zino , pamiętaj jeszcze o marsjanach , to takie małe zielone z czułkami . Strasznie zawzięte na łososiowate i nie wiem czy nie mają własnych wyższych limitów. Ale chyba nie mają ochrony ani praw naszego globu . Więc jak spotkasz to wal śmiało i do dziury. Bo to właśnie to może być największą bolączką pstrągowych wód .
Jak czytam te powody fanatyków w wielu tematach , to myślę że mój wcale nie jest najbardziej ,,odjechany'' .
pozdrawiam

Farti, nie to żebym się prz......lał, ale:
po pierwsze primo, małe zielone z czułkami swoją planetę już załatwili,
po drugie primo, masz rację jak ich zobaczycie ..to w łeb i do dziury,
Na wstępie cieszę się że nie będziesz się przy....al , gdyż to jest ostatnia rzecz jaką powinni robić wobec siebie wędkarze . B)
Co do pierwszego i drugiego primo z końcowym możliwym efektem jesteśmy zgodni , więc nie ciągnę tematu .
po trzecie primo, znam rzeki gdzie jest wymiar pstrąga od.....do, limit jednego dziennie, haki bezzadziorowe i takie inne upierdliwe głupoty łącznie z codziennymi kontrolami i ganianiem gumofilców( i innych z zielonych z czułkami)- różnią się te rzeki od moich kieleckich tylko tym że tam codziennie masz szanse trafić sześćdziesiątaka,
Co do drugiego primo , myślę że wiem o jakich wodach piszesz. I choć sam nie jestem entuzjastą permanentnego górnego wymiaru, to jak najbardziej dolnego wysokiego tak. Jak również jestem zwolennikiem upierdliwych głupot typu haki bezzadziorowe czy limity połowu (!)
po czwarte i ostatnie primo, nikt ale to nikt nie może Cię pozbawić Twojego bezspornego i niezbywalnego prawa do trzech dziennie....do czasu kiedy będziesz je w stanie złapać.
Co do czwartego primo , ależ ja chcę by mnie pozbawił. I dlaczego twierdzisz że nikt nie ma prawa.? Skoro jak sam piszesz są miejsca że pozbawił. Tylko zauważ że pomiędzy prawem do trzech bez limitów jakichkolwiek a permanentnym no kill, to droga jak stąd do tamtąd.
I mam nadzieję że to przeoczenie z Twojej strony jedynie . I że nie należysz do grupy z klapkami na oczach , którzy czytają z wypowiedzi innych to co chcą przeczytać a nie co tamci napisali. Więc proszę o cytat choć jeden gdzie bym popierał,bronił lub choćby z sympatią wyrażał się o limicie trzech lub wymiarze 30 cm. Gdyż z kontekstu Twojej wypowiedzi odniosłem wrażenie że coś takiego mi w jakiś sposób zarzucasz .
To w zasadzie wszystko. Ja sobie już jakiś czas temu uświadomiłem że nie można zjeść ciastka i mieć go nadal.
Ja nauczyłem się jeszcze , że jak zbyt długo się tylko ma ciastko ..... zaczyna śmierdzieć. Ciastko nie jest li tylko do patrzenia . ;) :)
pozdrawiam
łowię i żrę :laugh:
Ostatnio zmieniany: 2009/06/17 21:29 przez farti.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.078 seconds