TEMAT: Porozumienia międzyokręgowe PZW

Jak dla mnie to we wszystkich okręgach powinny być jednakowe opłaty uprawniające do łowienia w całym kraju z wyjątkiem odcinków specjalnych, a nie przy każdym wyjeździe kombinacje z opłatami przelewami czy też szukanie miejsca gdzie można zapłacić za spokojne łowienie. To jest chore... Ewentualnie połączyć okręgi w większe twory na kształt obecnych województw i wtedy niech podpisują porozumienia. Niestety w tym kraju prezesi zbyt boją się o swoje stołki by połączyć okręgi dla dobra wędkarzy albo podpisują porozumienia na kształt tego pomiędzy Toruniem i Bydgoszczą gdzie zdaje się z przywilejów mogli korzystać tylko wybrańcy... quote]

I tu jest pies pogrzebany.
Utrzymujemy armie nierobów z naszych skladek ,ktora ma w głebokim powazaniu wody ,wedkarzy i ryby.
Siedza sobie na cieplych stoleczkach ,za nic nie odpowiadaja i biora wypłaty o jakich niejeden przecietny smiertelnik nawet nie marzy.
Tak naprawde te całe Pezewiu do niczego nam nie jest potrzebny.
Czy nie mogłoby byc u nas jak jest w wiekszości miejsc na swiecie?
Zamiast tego mamy ponad wszelka wątpliwośc opłaty ,ktore w przeliczeniu do średniej pensji przedstawiaja jako jedne z najwiekszych na swiecie i kilkuset etatowych pracowników ,ktorzy beda bronic schematu organizacyjnego rodem z Gierka jak niepodległości.
Bardzo latwo jest obliczyc jaka kasa by zostawała np.na zarybianie i ochrone ,gdyby tych okregów i prezesów było 5-10 ,no max.16 (ile województw).To są grube miliony w skali roku!