TIMUR napisał:
Cześć.Ten kto mnie zna wie,że 90% ryb wypuszczam,na zawodach nigdy ze względu na niedomówienia.Ryba rzeczywiście została złowiona po siódmej, do sędziego dostarczona po 10-tej.Po przyjeżdzie pytałem o lodówke,ale nikt nie potrafił pomóc.Pierwszego dnia zawodów ryba wędziła się w upale i nikt nie wyciągnął wniosków.
Pierwszego dnia ryba po zważeniu, sfotografowaniu i sprawieniu powędrowała do lodówki, która była na miejscu zawodów dostępna... trzeba było się lepiej pytać, lub tych bardziej zorientowanych.