Artur Furdyna napisał:
Jak napisałem, wykorzystamy .... na priv poproszę o więcej wskazówek...
Muszę tylko jedną rzecz wyjaśnić. Układ jest prosty. Są strażnicy, nie ma kłusownictwa i w drugą stronę...
Więc jak przesuniemy siły na inne odcinki to, jak myślisz, co się stanie?
Niestety ma Pan rację z tym , że takie twierdzenie sprawdza się wtedy, gdy dotyczy dłuższego czasokresu.
Panie Arturze nie jestem z tamtych rejonów i jeśli chodzi o szczegółową informację (co, gdzie i kiedy) nie pomogę. Myślę, że jak zaczynaliście ochronę dorzecza dolnej i środkowej Iny też Wam nikt nie wskazywał ; o tu w tym miejscu i o tej godzinie będziecie mieli trafienie. Ale rozumiem, że taka sytuacja byłaby idealna.
Takich informatorów trzeba sobie zorganizować na newralgicznym terenie co wymaga wysiłku w tym kierunku i częstej obecności na danym obszarze a nie jak faktycznie poniektórzy stukania w klawiaturę i od czasu do czasu akcji w postaci świecenia latarkami i podglądania trących się troci.
Pomimo, że widzę głosy próbujące zaczarować rzeczywistość proszę mi wierzyć z roku na rok w Choszcznie i Reczu, coraz głośniej o kłusowanych na masową skalę rybach i bezczelności kłusowników.
To na tyle z mojej strony.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości w ochronie aż do ostatniego tarlaka na gniazdach.