TEMAT: INFO ZNAD PARSĘTY

HE
To wszystko zależy od tego ile Niedźwiadków stanie im na drodze. Wystarczy kolego popatrzeć na dorzecze Parsęty (google maps) i wszystko będziesz wiedział.

Pozdrawiam

Dotrą bardzo wysoko do Żarnowa, ale raczej nie spokojnie, bo czeka na nie wiele różnych, nieprzyjemnych niespodzianek.

Teretycznie dotrą do Storkowa, do Żarnowa to dochodziły normalnie (jakoś przechodziły przez spiętrzenie w Doblem chociaż doprawdy nie wiem jak). w Żarnowie jest od kilku lat przepławka, nie wiem jak działa. Kiedyś właścicielka hodowli w Zarnowie zatrzymywała wodę żeby więcej szło na hodowlę a nie przez przeławkę. Po interwencjach chyba dała spokój. byłem tam jesienią zeszłego roku, wody szło na przepławkę wystarczająco aby troć ją pokonała.

Pani w Żarnowie dalej blokuje przepławkę. Info z marca tego roku. Zwłaszcza przy niskiej wodzie.

Kiedyś tam zajechałem i wypytuję pracownika hodowli udając głupka co to za budowla wskazując na przepławkę. On mi tłumaczy, moje kolejne pytanie jest następujące - sporo wody tędy płynie, nie brakuje wam w stawach?
Gościu odpowiedział, że na początku zamykali przepławkę ale po interwencjach wędkarzy muszą się pilnować.
Powyżej Żarnowa widziałem gniazda troci więc to co pisał Igor, że ryby dochodzą do Storkowa jest prawdą.

Może nie do końca na temat, ale lepiej uważać:
www.sfora.pl/polska/Grozne-dla-ludzi-hyb...psy-z-Pomorza-a66596
Wiem ze źródeł myśliwych, że w okolicy Drawska, Świdwina, Białogardu kilka watach wilczych jest.

Należy mieć nadzieję, że sprzęt zostanie dobrze wykorzystany do ochrony dorzecza Parsęty. Serdecznie gratuluję obdarowanym:
www.pzw.org.pl/1479/wiadomosci/93488/60/...walki_z_klusownikami

Świeże info-woda w normie ,lekko mętnawa.W końcu udało mi się wyskoczyć chociaż po pracy na d Parsętę .Pogoda nie sprzyjała połowom bo wiał silny wiatr i popadywał zimny deszcz.Niestety bez efektów .Miejscowy siedział z robaczkiem za kleniem.Chwalił się że miał ostatnio parą ładnych Powiadał że nikogo nad wodą ostatnio nie widywał i o trotkach nic nie słyszał.Miejscówki rzeczywiście zarośnięte tak jakby nikt nie chodził .Może jak dobrze powieje i się ociepli coś wejdzie w końcu do rzeki

--

Spoon23 w zeszłym roku znalazłem nad wodą tropy wilków, nie byłem pewny, więc podczas wizyty w nadleśnictwie Białogard pokazałem zdjęcia tropów leśniczym którzy byli przekonani, że na ich terenie nie ma wilków. Kiedy zobaczyli zdjęcia tropów już nie byli o tym tak przekonani Główną ostoją wilków na pomorzu są lasy wałeckie. Wilki potrafią się przemieszczać do 40 km na dobę, więc mogą być już w całym naszym regionie. Wilk nie stanowi zagrożenia ale wilko-psy mogą być niebezpieczne. Ale wydaje mi się że gaz pieprzowy powinien rozwiązać problem.


Nawiązując do prezentów od Związku MiGDP to powiem tak... Bardzo fajnie że straż jest lepiej wyposażana. Ale rozpowszechnianie informacji o fotopułapkach w regionie znacząco zmniejszy ich skuteczność... Kłusownicy już zaczynają się rozglądać i szukać... im o nich głośniej tym większe prawdopodobieństwo że zostaną dostrzeżone i zaczną znikać z nad wody.....

Uważam dokładnie odwrotnie. Sam fakt, że wiadomo, iż gdzieś (?) zamontowane są fotopułapki wzbudza wśród niektórych kłusowników niepewność, obawę nakrycia i działa tym samym odstraszająco. Po drugie jeżeli są tu urządzenia podobnej konstrukcji jak te używane np. nad łebą to ich wielkość jest zbliżona do gabarytów krótkofalówki. Poprawne zamaskowanie takiej fotopułapki sprawia, że jest niezwykle trudna do wykrycia zwłaszcza nocą, gdy często kwitnie proceder kłusowniczy.