TEMAT: INFO ZNAD PARSĘTY

flowhere napisał: Dlatego, że zrobiłem coś na co wielu innych miłośników troci nie stać. Zaprzestałem całkowicie wędkowania w rzekach na początku sezonu ponieważ uznałem, że choroby i kłusownicy zbytnio osłabili stado tarłowe troci. Prawdziwy miłośnik troci w chwili w której uzmysławia sobie fatalny stan trącej się populacji troci w rzece całkowicie odpuszcza łowienie.

To jako prawdziwy miłośnik troci robisz tak na prawdę niewiele Iguś.

Dzisiejsze wędkowanie u mnie i kolegi na dolnych odcinkach na zero.Po naszej stronie starszy gość miał na kiju sreberko,widziałem tylko jak mu kij pracuje już sięgałem po telefon żeby fotkę zrobić i ryba się uwolniła. Z relacji od kolegi Waldka ryba nie była przycięta blisko brzegu.Ale po drugiej stronie 3 kg srebra wędkarz prawidłowo wyholował.
www.pzw.org.pl/1479/wiadomosci/lista/60/aktualnosci

Dzis próbowałem szczescia w zieleniewie ale niestety na zero .

Rekordowa troć na Parsęcie

www.gk24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/2...OMORZA1106/140129975


Tak jak kolega napisał poniżej,dlatego ewentualną dyskusje proszę prowadzić w CHAMSTWO.Dalsze komentowanie w tym wątku będzie usówane.

Pozdrawiam Mod.

Od ponad 4 godzin w tenacie Chamstwo już ten link widnieje i komentarze do niego

Igo, idź do kościoła i przyklęknij.

Teraz, Igo, uprzedzając Twoje ewentualne inwektywy, powiem Ci, że zamordowałem na Łupawie, na odcinku Poganice-Strzyżyno jakieś 300 lipasów w sezonie;.Jakbyś widział moją minę teraz,to może byś zrozumiał jak mi jest przykro. To, że prawo pozwala na zabijanie nie znaczy, że wolno. Będziesz miał dzieci to zrozumiesz.

Muszę się podzielić z wami co jeszcze mi się przydarzyło na wczorajszym wędkowaniu. Razem z kol. Waldkiem Pucem łowiliśmy na Koplu on poszedł w górę na prosty odcinek rzeki a ja zszedłem na dół z wysokiej skarpy gdzie spotkałem spływających z góry strażników SSR .W oczekiwaniu na atak srebrnej troci z bystrego nurtu na mojego woblera , doczekałem się ataku wielkiego ptaszyska na dziką kaczkę. W pierwszej chwili pomyślałem że ktoś z góry za moimi plecami rzucił w kaczki cegłą, jak pod przeciwległym brzegiem pod krzakami zrobił się wielki lej i głośny huk. Dwie kaczki od razu odfrunęły w ucieczce ale celem była ta która po odlocie napastnika wypłynęła z pod wody .Dziś już wiem że byłem światkiem ataku Orła Bielika któremu się w tym dniu nie poszczęściło.
www.tapetus.pl/104963,orzel-bielik-trawa.php

Na Poczerninie tez widywałem bielika ,świetnie na drzewie wyglądał .Majestatycznie