Andrzeju, nie przemawia do mnie taka formuła.
Skoro piszesz, że włączyliście Wasze zawody do Pucharu Żubra, to powinny być one otwarte, bo w takiej formie, jak ma to mjejsce dziś, stawia pewną grupę ludzi z Waszego TMP i kilkoro wybrańców ( lub szczęśliwców 1-6 ) w uprzywilejowanej pozycji, gdyż mają wieksze szanse w końcowej klasyfikacji, włśnie o możliwość łowienia o dwa dni więcej niż pozostała grupa wędkarzy. Tak nie powinno być. Rozmawiałem z wieloma wędkarzami i jest to zdanie nie tylko moje.Mała dygresja, miłeś wczoraj przykład, ja jedena grupa próbowała podzielić kraj na A i B. Jak wyszło?, wszyscy dziś widzimy. Co do twierdzenia, że "nie ma miejsca" to też przemyślcie sprawę. I znów, skoro włączacie coś do ogólno dostępnego Pucharu Żubra, to musicie się z tym liczyć, że będzie chciało wziąc w tym udział wielu wędkarzy. Wystarczy tylko odpowiedni zredagować czas zapisów i wszystko można zorganizować.
Co do twierdzenia, że trudno o sponsorów na zawody otwarte, to chyba widzę tu jakieś kuriozum.
Zawsze wydawało mi się, że sposorzy ( czytaj- firmy handlowe, którym zależy na reklamie swoich produktów )chcą trafić do jak njwiększej grupy osób, a nie tylko do zamkniętego kręgu.
Piszesz również "Natomiast, co do "elyty" , o której wspomniałeś, to nie wpadajmy w przesadę - 70% uczestników "Święta...", to nasi koledzy startujący na większości imprez rozgrywanych na rzekach przymorskich?!
To jak się to ma do tego, co wcześniej napisałeś? Czyżby 70% startujących zajęła miejsca 1-6?
Nie wydaje mi się.
Dalej piszesz, " i zapytaj się właśnie uczestników, czy chcą zmienić formułę zawodów
na zawody tzw. otwarte."
No i masz odpowiedź w tych dwu zdaniach dlaczego użyłem słowa "Elyty".
To tyle.
Mam nadzieję, i nie tylko ja, że weźmiecie sobie do przemyślenia zamieszczone powyżej uwagi.
Proszę przy okazji kolegów wędkarzy o poparcie lub nie moich uwag, by koledzy z TPM mięli jasny obraz sytuacji, który pozwoli im być może inaczej popatrzeć na sprawę.
ArekAcha, tak na marginesie, nie wydaje Ci się dziwne, że nie było kolegów z "Wieprzy"???
Pomyśl, czy nie miało z tym coś wspólnego uczestnictwo członków Waszego towarzystwa w pożegnaniu Krzysia.
Oczywiście, to nie moja sprawa, ale domysł, poparty kilkoma informacjami.