Przy samym dworcu jest przystanek linii nr 1. Kursy do Rościęcina i z powrotem do miasta, są tylko w dni powszednie i jest ich bardzo niewiele. W wiosce najlepiej wysiąść na pierwszym przystanku na żądanie i stamtąd za sklepem spożywczym kierować się nad rzekę, która jest b.blisko. Zaraz też wchodzisz na miejscówkę w postaci zakola ze starymi metalowymi barierkami odgradzającymi i słynnym kamieniem pokaźnych rozmiarów znajdującym się w rzece. Poniżej jest ciekawa prostka, a ładny kawałek dalej w dół rzeki jest była legendarna miejscówka nazywana ,,koplem” lub ,,tarliskiem” (zastępczym

) mocno obecnie zdewastowana poprzez S-6-tkę. W górę też jest kilka ciekawych miejscówek. W dawnych czasach wysiadałem również z autobusu nr1 t na ostatnim przystanku i lasem dochodziłem do ogrodzenia ujęcia wody w Kopydłówku i tutaj zaczynałem wędkowanie schodząc w dół rzeki. Pozdrowienia