maselkowiec napisał:no nie !!!! a jak podejdzie sarna,dzik,albo jakas osoba która sobie spaceruje-i za każdym razem przyjada,,odpowiednie słuzby"-bo sensor wykaze ruch!!!! dmychu ,to jest bez sensu!!! kamerki-po tygodniu pozostało by po nich tylko wspomnienie!!!! to c0o piszesz to zajefajna fantastyka!!!
Piszesz o czujnikach ruchu, kamerkach, przyjeżdżaniu do sarenki... stary, kto po zobaczeniu w domu sarny w monitorze będzie przyjeżdżał? Nakarmić sarenkę?
mkfly napisał:(...)I będziesz się logował za każdym razem gdy przejdzie przed tym czujnikiem pies, kot, jeleń, dzik, spacerowicz, przeleci nietoperz, sowa, albo wiatr ruszy gałęzią przed czujnikiem.
Dobra, dostałeś SMS, zalogowałeś się i widzisz kłusola w kominiarce co dalej? Wysyłasz mu maila? Czy minirakietę z czipem?
Ty wiesz w ogóle jak to działa? Może nie macie w Lęborku takich sklepów, ale ja jeszcze nie widziałem aby przelatujący gołąbek czy silnym podmuch wiatru uaktywniał taki czujnik. W tych urządzeniach czułość można sobie ustawić. Duży pies, jeleń i dzik - owszem. To jest jednak blisko zabudowań więc jeleń raczej odpada. Ale lepiej zerknąć w ciepłym domku na komputer i zobaczyć na ekranie dzika, niż stać zmęczony nad rzeką. To jest rozwiązanie chyba najlepsze dla SSR, bo możesz być z rodziną w wolnym czasie, rozmawiać z żoną, czytać dziecku bajki, robić obiad... nie zapomninaj, że obecny model siedzenia nad rzeką cały czas, to tylko budowanie napięcia w rodzinach w których facet chodzi pilnować rzeki.
Chłopaki z TPRIiG jak będą chcieli to sami rozpracują temat monitoringu SMS i postarają się o dofinansowanie zewnętrzne jako stowarzyszenie. Ja tylko inspiruję. Droga wolna.
A tak w ogóle jesteś nieprawdopodobnie głupio-mądry... weź sobie wklej te zdjęcie z bombą atomową i daj mi spokój.
Bez odbioru.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek