TEMAT: Trociowe problemy - czy można INAczej?

SzymonP napisał:
Ale praktycznie wszystkie są wymienione w informatorach, na stronach Okręgów PZW.

hi tower napisał:
Naprawdę Tower trzeba tłumaczyć Ci takie rzeczy? Zakładam jednak, że tylko sobie teraz żartujesz i podpuszczasz

Ina, Rega, Parsęta czy Wieprza - mieszkanie nad rzeką nikogo nie uprawnia do pierwszeństwa nad wodą. Zarówno ten z pierwszego czy dziewiątego samochodu ma takie samo prawo tam być.
Miejscowi mają tą przewagę, że znają rzekę i wiedzą gdzie można połowić samemu.
Wystarczy po prostu pojechać gdzie indziej a nie zionąć nienawiścią do obcej rejestracji.
Jeszcze trochę i nad Iną pojawią się tablice: "zakaz łowienia - zakręt Ździcha z Sowna" albo " Teren prywatny! prostka Janusza ze Stargardu".
To, że nad rzekami jest coraz więcej wędkarzy zimą w głównej mierze spowodowane jest brakiem możliwości łowienia spod lodu i zakazu łowienia dorszy.
Od zawsze wszystkie gazety wędkarskie w styczniu i lutym bardzo dużo piszą o trociach i pstrągach - to na nich niech się skupią złośliwi.
Skrzyknie się takie towarzystwo wzajemnej negatywnej adoracji na forum i skutek oczywisty - brak zdjęć czy wiadomości znad rzek - tylko wzajemna naparzanka i ciągłe szukanie winnych słabego rozpoczęcia sezonu.
Szukanie winnych to zacznijcie Panowie od siebie.
Pozdrawiam ciepło i serdecznie wszystkich.

sander napisał:
No tak, przecież to takie proste...

sander napisał:
Dlatego nie ma sensu dolewać jeszcze oliwy do ognia w internecie.

sander napisał:
Złota zasada wypowiedziana kiedyś przez pewnego nestora trociowania, która chyba już na zawsze wryła mi się w pamięć:

"ja się nie pytam gdzie łowiliście, więc i Wy nie pytajcie się mnie"

Ryby są po to żeby się nimi chwalić tylko trzeba to robić umiejętnie (np. fota ryby na trawie, człowiek na tle drzewa, lasu itp.). Ja nie chcę wiedzieć gdzie ktoś złowił daną rybę - wystarczy mi jak zobaczę zdjęcie, opis sytuacji itp. Jak będę chciał gdzieś pojechać w nowe miejsce to wezmę najpierw mapę w rękę wytypuję dojazd i pojadę.

miko napisał: Poważnie przeszkadza Ci to nad Iną??? Nie żartuj.
A jak sam wstawiasz swoje filmy na YT z Parsęty czy Wieprzy to już jest wszystko w najlepszym porządku???
Baa z Iny też u Cb można znaleźć filmy.
Pouczasz innych a sam robisz to samo.

Czytając wasze posty o natłoku wędkarzy nad ulubionymi rzekami trochę się dziwię takiej frustracji.
Czasy się zmieniają idziemy do PRZODU.
Każdy ma auto(lub kilka),mapy pod ręką z google, sprzęt z wędkarskich sklepów prawie na każdym kroku, internet "uczy".
Nic się nie ukryje. Co w tym dziwnego, że wszędzie pełno luda. Każdy tak jak i my chce kontaktu z przyrodą, rybą. Znajomy jak widzi auto na moście to ucieka gdzie indziej, i tak więcej jeździ jak łowi, bo wszędzie to samo.
Nie przejmuję się tym. Trudno. Robię swoje. Idę po świeżych śladach i też łowię. Chodzi mi o pobyt nad wodą z wędką w ręku. Ktoś napisał "każdy swoją złowi" i taka jest prawda.
Także Koledzy wędki w dłoń i nad wodę bo przed kompem to lęgną się tylko głupoty w głowie i nic się nie złowi. Zaraz wyskoczę na trochę w tłum na Grabową lub Parsętę. Biorą.

Radek SLA napisał:
Pokaż mi sezon, w którym wszystkie moje ryby lądowały w internecie. Ile dodałem filmów z Iny przez tyle lat - podaj cyfrę.

Pisałem już wyżej, że Ina to nie Parsęta - nie zgadzasz się z argumentacją - podaj swoją.

Jestem podobnego zdania co SzymonP - sam lubię pokazać rybę i wbrew pozorom lubię obejrzeć ryby kolegów (np. ten komplet Sandera z Parsęty - petarda). Jednak w przypadku małej rzeki jaką jest Ina uważam, że informacje trzeba przynajmniej dozować a nie wrzucać po 3 ryby na początku sezonu. Jest też chyba różnica, pomiędzy filmami celebrytów, którzy oprowadzają widownie po rzece, a filmami z holi pojedynczych ryb. Tu chodzi o kompromis a nie podejście typu wrzucam wszystko albo nie wrzucam nic.

Wniosek jeden. Skoro jest za duży popyt to musi być drożej, np. 100pln/dzień bez możliwości opłaty rocznej

Miko.
Czy jak przyjechaleś w gości we wrzesniu 2019 na górną Słupie i złowioną troć wkleiłeś w Fors to ktoś zwrócił Ci uwagę?
Czy było to na rękę miejscowym?

Wszystkich pogodzą zaraz rybacy i o efektach z ubiegłego roku to będziemy przy kominku na starość wspominać...

hi tower napisał:
Mam nadzieję, że za szybko do tego nie dojdzie. Właśnie tym Polska jeszcze różni się od reszty świata, ale nie wszyscy to doceniają. Tam łowienie ryb szlachetnych to luksus dla elit.

PS: skoro kolego tak piszesz, ciekawe ile razy jesteś w roku na rybach.