Witam,
Skoro już pokazano kilka much... Kolega Garnela pisał, że jest wielkim zwolennikiem muchy Polar Magnus. Skoro tak, to znaczy, że ona na naszym wybrzeżu także "działa" (niby czemu miałoby być inaczej? - a jednak potwierdzenie ze strony wyjadacza to jest to) - a jeśli ona działa, to zadziała także sławiony przez Dunów Grey Fred (szary Fred

z grizzly marabou. Swego czasu specjalnie sprowadziłem sobie te kurze piórka (one nie są z indyka), żeby móc sobie namotać tych muchów. Jestem teraz pewien, że postąpiłem słusznie

Właściwie to bierzemy trochę takich szaraków, trochę prowokatorów i kilka much rybkowatych (czy to surf candy, czy jakiś dostosowany zonkerek) - i możemy tym łowić całymi dniami z całym możliwym poczuciem słuszności