Mógłbym sobie dać ...w talarki pokroić, że Marek da radę. Nie porównujcie surfcastingu do rzucania spinningową "katapultą", jaką jest bez wątpienia, każdy dobry, klasowy kij przeznaczony i zrobiony na troć w morzu. Tu działają inne siły i inne jest ugięcie oraz ładowanie kija. Mimo iż na kijach surfcastingowych jest opis np. 100-200g, najdalsze rzuty wykonuje się ciężarkami w przedziale 80-100 (tu też wiele zależy od długości, ugięcia kija i jego dynamiki, oraz od techniki rzutu).Jak nie umiesz, to choćbyś się zesrał, daleko nie rzucisz. Marek umie! I jednym i drugim. W wędziskach spinningowych podany jest optymalny ciężar wyrzutowy. Sam już nie raz, moim Kongerem, 28g pilkerkiem rzucałem po podkład, przy 110.m nawiniętej plecionki 0.12, a nie chcę już nawet wspominać o moim CD Blue Rapid, przy którym do uzyskania tej samej odległości co Kongerem używam połowę mniej siły.
Pozdrawiam