TEMAT: TROCIE W MORZU mucha i spinning

Hej Chłopacy.Mam pytanie czy ktos moze łowił lub cos wie o łowieniu w morzu w Holandii?tylko tyle wiem ze za darmo ale czy warto np.poszukac trotki;)

Grzesiu, łowienie w morzu w Holandii ma swoją specyfikę. Po pierwsze państwo to pozbawione jest rzek do których troć wpływa regularnie(jeżeli chodzi o ten gatunek), a po drugie jesteś narażony na bardzo duże pływy Morza Północnego, do których nie jesteśmy przyzwyczajeni.Wędkowałem tam kilka miesięcy i powiem , że trzeba się przyzwyczaić do łowienia podczas przypływów. Większość Holendrów łowi z łodzi, ja niestety nie miałem tej możliwości. W portach bardzo dobrze biorą sandacze i okonie a fajnym przyłowem jest bas morski, ryba przypominająca bardziej sandacza, niż okonia. W wodach śródlądowych, zaskoczyć może Cię jednak ilość poławianych szczupaków i okoni. Co do troci mogę opowiedzieć o łowieniu w Niemczech a dokładnie w okolicach wyspy Rugia i w Zatoce Stralsundzkiej.

Wiśnia73 napisał:Wojtku czy jestes pewien ze chodzi o basa wielkogebowego Micropterus salmoides czy moze o basa morskiego Dicentrarchus labrax zwanego labraxem??????

bas wielkogebowy
www.orybach.piwko.pl/.../bass_wielkogebowy.jpg
bas morski
www.marseille-sympa.com/labrax.jpg

Tak Tomasz , to były labraxy. Ich dolna część boków, w słońcu miała barwę niczym płyta kompaktowa.
Chciałbym doczekać czasów kiedy wędkarstwo będzie tak rozwinięte jak w Holandii,Niemczech, czy Szwecji. Guiding na wysokim poziomie i ludzie chętnie płacący za zawiezienie w najlepsze miejsca. Znając Polaków, tak nigdy nie będzie, ponieważ żaden przewodnik nie odważy się zawieźć naszych cwaniaczków na swoje najlepsze miejscówy, ponieważ ci po zakodowaniu namiarów na GPS-ie będą tam na drugi dzień sami. Tak też dzieje się na dorszowych wyprawach. Przeważnie łowi się "bolki", choć dużych dorszy wcale nie brakuje.
Pozdrawiam.
Ps. Tomek, a znasz też łacińską nazwę konika morskiego??? Ale z pamięci, bo ciernika nie znałeś.

Dzieki Wojtku:) sandacze i szczupaki juz sprawdzam,tz rozpoznaje łowiska aaa...przy okazji-dobrze ze zmieniles fotke ba tamta była jakbys pisał do nas z za swiatów;) połamania na morskiej...

Wiśnia73 napisał:

hippocampus sp. to konik morski a jesli chodzi o ciernika to nieprzypominam sobie zebym zapomnial jego nazwy lacinskiej kiedykolwiek!!! co jak co ale gasterosteus aculeatus i neogobius melanostomus to nazwy wryte w maja czaszke na stale!!

Jakie to szczęście, że przedmioty codziennego użytku(chleb,mleko,pieniądze, bilet autobusowy,błystki)nie mają nazw łacińskich, bo byś w każdym sklepie był na zdjęciu z dopiskiem: "Tego klienta nie obsługujemy".
Może to nie był ciernik, ale jakiś jelec, czy inna ukleja( jechaliśmy do Dębiny, ale możesz nie pamiętać )

Wiśnia73 napisał:
o ile sie nie myle chodzilo o cierniczka Pungitius pungitius ale poniewaz bylo to w drodze do debiny to mam prawo nie pamietac:blush: a nazwy lacinskiej jelca i ukleji tez nie znam na pamiec:S

Wiśnia73 napisał:
Wojtku mam wielką prośbę abyś zaprezentował kilka fotografii osławionych "klifowych kilerów"
pozdrawiam Adam

Taki klimacik