TEMAT: TROCIE W MORZU mucha i spinning

Zastanawiam się jak to się stało, że nie byłem w tym dniu w Orzechowie:(

Nie martw sie salomon nie tylko ty:(
Gdyby nie zbyt długa zabawa ze sledziami w sobote w Łebie to też bym tam zawitał, ale dobrze sie stało skoro nikt nie zapraszał!

Mysha ! Nie bądź za skromny Atmosferę tworzą ludzie , to fakt , a ten "zestaw" fanatyków morskiego trociowania okazał się dobrany , jak rzadko !
Ale organizacja była I-sza klasa i za to wielkie dzięki dla Ciebie i Daniela !!!

...Masz rację Edziu - wszystko było I klasa!!! Łowienie troci w morzu to "normalka", ale cała otoczka tego łowienia w czasie spotkania: rozmowy, grillowanie, opowieści o łowieniu i bolące brzuchy od serdecznego śmiechu... Super przeżycia...!!!
Przy tej okazji dziękuję wszystkim za ten wspaniale spędzony czas - szczególnie organizatorom!!! Dzięki kolegom: Mariuszowi, Tobie Edziu, Wojtkowi (!!!), Damianowi, Markowi
i innym, którzy tworzyli tą historyczną atmosferę. Życzę samych sukcesów, a z okazji Świąt Wielkanocnych smacznego jaja oraz mokrego dyngusa (w morskiej wodzie)!!!

Kto tam był - Wszystkim ogromne dziękuje!
Kto nie był - użalam się.
Organizatorom ukłon!
Wzorowe przeprowadzenie spotkania. Jestem czemu uczyć się. Spokojna atmosfera.
Na żal za stanem zdrowia przepuścił dwa ważne etapy - sobotnią imprezę i zamknięcie spotkania. Ale nie wątpię, że wszystko na wyższym poziomie.
Będąc człowiekiem sentymentalnym oświadczam: "-Lubię Was!"
P.S. Wiśnia - ty bomba!( nie gumowa)

Wszystkim organizatorom spotkania w Orzechowie (nie wiem jaka nazwe dla tej imprezy...), jeszcze raz serdeczne podziekowania....

Daniel - jesli bedzie kolejne spotkanie, to sponsor na "napoje" sie znajdzie...

Feederman - "wielki chlop" (czlowiek wysoki - co by translator zrozumial) i wielkie ryby lowi - tak powiedziales.

Wisnia - jak bym Ciebie nie poznal osobiscie, to bym duzo stracil...

Wszystkim skladam podziekowania i do jak najszybszego spotkania...

Janusz

... nie byłem z Wami chociaż miałem zaproszenie i ... już załuję - następnym razem nie odpuszczę
Andrzej

A jakie były wyniki?

zdariusz napisał:
zdarisz a jak u Ciebie? Ja miałem nadzieję że w święta będę, i może w końcu uda mi się Ciebie podpartrzyć, ale niestety nie mogę się wybrać w te rejony

Za to mój znajomy planuje pomuchować trochę (tydzień) w morzu w okolicach Koszalina, i na jego prośbę podpytuję, czy lepiej zaraz po świętach, czy może ma się jeszcze wstrzymać?

p.s. A chrusty już latają na wiadonych rzekach?

Kuba

Dzisiaj parę godzin biczowania nad morzem bez rezultatu trociowego, ale trafił się na ciężką blachę 22g. mały turbocik śmieszna ryba, oczywiście popłynęła dalej.



Pozdrawiam