TEMAT: Uwaga na psy!

Ja również pewnej nocy moczyłem się w wodzie a psów było 3.
Zauważyłem ,że psy czesto mają opory i wykazują się ostrożnym wchodzeniem do wody.
A w wodzie to już tylko może nas podrapać oczywiście jeżeli mamy grunt pod nogami.
Oj nie raz już miałem doczynienia z psami.
Pies wyczuwa strach.
Pozdrawiam.

Moge tylko potwierdzic to co kolega pisał o Dobermanach. Na podstawie wlasnego 15 letniego doswiadczenia posiadania psa tej rasy. Są to psy niezwykle szybkie,bezszelestne,mocne o bardzo duzej inteligencji z niezwykle silną psychika. Takiego psa nie wolno zostawiac bez nadzoru a juz szczytem nieodpowiedzialnosci ba nawet graniczacym z głupotą jego własciciela jest puszczanie takiego psa bez kaganca i luzem bez smyczy. W głownej mierze za postepowanie takie a nie inne zwierzat jakimi sa psy odpowiedzialnosc ponosi jego nieodpowiedzialny albo wrecz debilowaty własciciel. Psy z natury sa przyjacielsko nastawione do ludzi ale poprzez niedpowiednie traktowanie psiaka czlowiek wpaja mu agresje i zle nawyki co skutkuje w pozniejszym czasie brakiem kontroli postepowania psa. Posiadanie psa ras powszechnie uznawanymi za agresywne w naszym kraju powinno byc uzaleznione od stanu psychicznego własciciela oraz od warunkow bytowych jakie pies takiej rasy powinien miec zagwarantowane. Oczywiscie nie wspomne juz o tak podstawowej sprawie jak koniecznosc szkolenia psa takiej rasy na posluszenstwo.Gwarantuje wam ze pies takiej rasy jak doberman bez najmniejszego trudu poradzi sobie z doroslym człowiekiem w ułamku sekund powalajac go na ziemie i doprowadzic do bezbronnosci. Tak to by bylo na tyle o psiakach. Nie winmy psow za nieodpowiedzialnosc ich wlascicieli bo tak zostaly wychowane. Nie znaja innych wzorcow.A są to kochane zwierzeta i niezwylke przyjacielskie. Bynajmniej ja takowego posiadam:woohoo:

Witam wszystkich.
Tak się składa, że posiadam taki ultradźwiękowy odstraszacz i niestety nie jest on taki dobry.
Owszem działa, ale średnio na co drugiego psa. W dodatku na te agresywne działał mi raczej słabo.
Za to muszę przyznać, że gaz pieprzowy zawsze mi się sprawdzał.
Pozdrawiam.

Panowie w Polsce nie tak dawno, zaostrzono prawo za znęcanie się nad zwierzętami i dobrze.
W ten sposób powstało narzędzie do karania. Niestety nie zrobiono nic, aby stworzyć narzędzie kontroli. Każdy może mieć psa jakiego sobie wymyśli, a jak pies się znudzi bo wrósł, albo jest agresywny i głupi lub suka miała za dużo szczeniąt. To wmyśl humanitarnego postępowania wywożą na wieś i porzucają , bo pewno jakiś rolnik się ulituje, przygarnie, będzie mu krówek pilnował. Tak wygląda pierwsza wersja o dobrym właścicielu. Druga jest taka wywożą psy pod taką fabrykę jak ja pracuję, która leży daleko od miasta i w jej pobliżu jest wysypisko śmieci. Jak się nie znajdzie chętny na błąkającego psa, to z głodu nie zdechnie, bo nasypisku się naje wśród śmieci. Prawda jakie zapobiegliwe myślenie, dbanie o przyszłość zwierzaka. I tak jest systematycznie co pół roku, że nocą pod firmę są podrzucane psy, koty.

Panowie powinno być jak w Norwegii, każdy pies, kot ma chipa. Każdy kto che mieć pupila musi najpierw to zgłosić na policji. Każde zwierze można szybko z identyfikować . I tam za nie wywiązanie się z obowiązków ciążących z tytułu posiadania grożą duże kary.

Fajnie forell że mnie cytujesz ale mnie chodziło o rzeczy zupełnie odwrotne.
Pies mający właściciela i będący na spacerze powinien posiadac przynajmniej obrożę, jesli własciciel jest odpowiedzialnym człowiekiem to pies biega w jego naprawdę bliskim sąsiedztwie i żaden mysliwy go nie odstrzeli.
Natomiast jesli pies lata często poza zasięgiem wzroku i głosu własciciela to nie ma on nad nim juz żadnej kontroli.
Jesli dodatkowo nie ma obroży to nigdy nie wiadomo czy to "spacerowicz" czy zdziczły jakiś (choć i obroża nie daje 100% pewności).
Obrońcom tych wszystkich czworonogów życzę naprawdę serdecznie by przynajmniej raz musieli spieprzać przed takim zwierzakiem....
Polecałbym im też finansowanie schronisk i zorganizowanie firm wyłapujących i przewożacych tam bezpańskie i często agresywne zwierzaki...
Trzeba być przeciez konsekwentnym w swoich przekonaniach.
Jesli nie strzelamy to eliminujmy je w sposób humanitarny umieszczając w schroniskach.
W przeciwnym wypadku będzie coraz więcej pogryzionych osób a w końcu piekna epidemia wścieklizny.

PS. Jestem pogardzanym przez Ciebie zwolennikiem wypuszczania wszystkich złowionych ryb (choć czasem zdarza mi się rybę zabrać gdy nie ma szans na przeżycie z jakichś powodów).
Na plus możesz mi jedynie zaliczyć że nie startuję w zawodach

i tak miałeś szczęście

A nie lepiej nie łazić tam gdzie pieski

Sarema napisał:A skąd my mamy wiedziec gdzie ktoś z pieskiem będzie akurat przechodził?.Albo gdzie biega on luzem bez własciciela?Pozdrawiam!!!

Najczęściej słyszy się idiotyczną mowę właściciela pieska:"Panie on nie gryzie".Owszem nie gryzie właściciela i to nie zawsze.Zęby jednak ma a prawo zabrania puszczania psa luzem zarówno w lesie jak i miejscach publicznych.Właściciel nie tylko powinien o tym wiedzieć ale i przestrzegać.Skoro o to nie dba to musimy dbać o siebie sami- ja noszę gaz i mocną procę na duże ołowiane plomby.

polecam gaz na niedżwiedzie ,mocne pole rażenia do 10 metrów.cena około 30 baksów