TEMAT: Straż Rybacka OSA

OSA ale bedziemy żądlić Andrzej nie wiedziałem że takie plany miałeś w głowie:silly:

Wiem, jestem trudny do rozszyfrowania czasem Ale element zaskoczenia jest ważny w tej materii

Czasem sam już nie wiem co mi chodzi po głowie, obraz tego planu dość długo wyłaniał się z mgły, teraz jest priorytetem i nie ma opcji żeby sie nie powiódł

Tylko Panowie nie róbcie sobie naklejki na samochody, bo to się może źle skończyć!

No to byłby szczyt głupoty Ale myśleliśmy już nad testem odwagi dla nowych członków - umieszczenie sztandaru "OSY" w biały dzień w centrum Karlina

Liczbę członków OSY też warto trzymać w tajemnicy. W szeregach wroga trzeba zasiać niepewność i dezinformację
Świetny projekt btw.

Niech kłusole wiedza ze nam młodym nie jest to obojętne co robią z naszą rzeką.

Ok.
"Chłopaki" mam do Parsęty jakieś 550 km w jedną stronę, jestem gotów spędzić jeden, drugi, jak czas pozwoli to i trzeci weekend bez wędki nad wodą razem z wami( w okresie ochronnym ), w sezonie (początek 2011)będę nad wodą na bank.
Nie spełniam kryterium wieku (krzyż juz po mnie się przewinął), ale wiem, że zęby nie trawa i nie szklanka, nie odrosną, ani nie skleją się same.
4 sezony z jednym braniem - bezcenne.
Zaczynam sezon 2 stycznia (rano)- no chyba, że będzie podlodowo trzeba walczyć, czego sobie, ani Wam nie życzę.
Pozdrawiam P.B.
Pees
Ciekawe co na to chłopaki z Karlina i Białogardu.

Świetny pomysł. Mi coś takiego też się marzy nad Słupią. Pospolite ruszenie wędkarzy bez względu na wiek... no właśnie wiek... sądzę, że gdybyście znieśli ten górny limit wiosen to zdziałalibyście więcej... a nazwa by pasowała wszak to młode pokolenie zainicjowało to przedsięwzięcie życzę sukcesów w wojnie z kłusolami.

Igo, widzę, że nie zrozumiałeś naszego projektu do końca (nie tylko Ty).
Znosząc granicę wieku doprowadzilibyśmy do skopiowania tego, co już jest "na rynku" - czyli TMP.
Jednym z atutów OSY ma być współpraca z TMP przy jednoczesnym zachowaniu autonomii. Bo po co tworzyć nowy projekt, na pokład którego wskoczą osoby już i tak aktywne w innych organizacjach? Poza tym chodzi nam o zrozumienie i klimat, jakiego nie uzyskasz mieszając dwie albo trzy generacje. Po trzecie: nawet nie wiesz jak kłusole boją się takiego wędrownego oddziału dwudziestolatków.

O pospolitym ruszeniu możesz zapomnieć - chyba, że zaoferowałbyś każdemu darmowe gadżety za klika tysięcy.
Ja nie mam zamiaru zakładać sekcji ze składem choćby i kilkudziesięciu ludzi. Wolę jak będzie nas kilkunastu zaufanych, lojalnych, trzeźwo myślących i idących w tym samym kierunku.

"Igo, widzę, że nie zrozumiałeś naszego projektu do końca (nie tylko Ty)."
Czyli, pomocy nie potrzebujecie?
A mnie się wydaje, że, by się przydała.
Nie tylko ze strony "starych" forumowiczów, ale i ze strony takich jak ja. Niestety potraktowałeś moją deklarację, jak g..no podpięte pod koło( bez żalu ).
Pozdrawiam P.B.