TEMAT: Łososiowe C&R na świecie...

Dee no kill, wiekszość rzek no kill do 1 czerwca, dodatkowo np na Donie musisz dokupić tagi jak chcesz zabrać rybę. Możesz zatrzymać 4 w sezonie.

W tym tygodniu szkocki parlament przyklepal calkowity zakaz zabierania srebrniakow od 1 stycznia do 31 marca (ochrona rowniez obowiazuje w morzu). Do tej pory bylo roznie i zalezalo od zarzadow poszczegolnych rzek. Ogolna tendencja byla jednak w strone C&R, ale nie wszedzie.
Jestem ciekaw czy to cos zmieni, bo w Anglii od dawna panuje C&R do polowy czerwca, a szalu na wiosne nie ma i angole dalej musza sie pofatygowac po springera do Szkocji.

wizio napisał:
Czyli , jak dobrze rozumiem , prawo stosujemy w/g ,,widzimisię''?
Jak mi się widzi że mi pasuje , to się dostosowuję. Jeśli uznam że jakieś przepisy mi nie pasują to je olewam.
Czy można dziwić się tym co wrzucają wszystko do torby? Stosują dokładnie taki sam tok myślenia , tylko w drugą stronę. ,,Widziimsię'' jak im odpowiada.
Wniosek. Można łamać prawo i namawiać do tego jeśli to akurat pasuje gawiedzi wśród której to się robi.
Rewelka.

Nie namawiam nikogo do łamania prawa. Cytując kolegę i mnie stwarzasz takie wrażenie.

farti napisał: W ktorym momencie postu namawialem kogokolwiek do lamania prawa? Napisalem tylko ze nie zabieram ryb (mimo ze na rybnych niemieckich rzekach jest to niezgodne z regulaminem) i dalej ich nie bede zabieral bez wzgledu na to co mysla o tym oszolomy twojego pokroju.. Regulamin regulaminem, a sumienie sumieniem..

Spokojnie @tomekz , uważam że piszesz całkiem rozsądnie i nie było to adresowane pod Twoim katem. Użyłem jako cytat całości aby uniknąć posądzania o wyrywanie fragmentów z kontekstu.

wizio napisał: Określenie ,,mile widziane '' w twojej wypowiedzi jest rodzajem zachęty i namawiania do określonego zachowania. W tym przypadku łamania prawa w danym kraju. Wali mnie obrażanie z twojej strony . Osoby tego pokroju nie są w stanie obrazić nikogo normalnego.
Gdybyś miał sumienie nie okaleczał byś żywych stworzeń dla przyjemności. A ja będę napiętnował aprobatę łamania prawa . Ja na łowiska dla ,,no kilofców'' po prostu nie w wchodzę., bo są sprzeczne z moją etyką wędkarską. O ile samo kierowanie się rozsądnie tzw. ideą no kill nie różni się wiele od łowienia normalsów. O tyle dyskredytowanie wędkarzy za to że nie są fanatykami tejże, jest przejawem zwykłego chamstwa i prostactwa. Tylko tyle i aż tyle.

Ps. Nie używaj słów których nie rozumiesz. A tak chyba jest. Jeśli ktoś tu jest oszołomem , to możesz się w pierś uderzyć ze swoją fanatyczną ideą .
Słownik SJP:
Oszołom-2. osoba ślepo wierząca w jakąś ideę; fanatyk

Ty jestes chory czlowieku.Krytykujesz mnie za to ze nie zabijam ryb tam gdzie jest nakaz ich zabierania? Przeciez to chore. I pokaz mi post w ktorym dyskryminowalem kogos za zabieranie ryb? Pisalem o sobie. O swoim podejsciu do lowienia. Co do mojego fanatyzmu z C&R to chyba tez nieco przesadziles, zabralem w tym sezonie z nad wody 3!!!! ryby, reszte , cala mase wypuscilem. Wiec gdzie tu fanatyzm. W ktorym poscie napisalem ze nigdy nie zabralem zadnej ryby? Nie zabijam wszystkiego co mi sie haka uwiesi, tylko po to zeby sie najesc., czego tez u innych nie krytykuje ich sprawa co robia. To ty chyba raczej jestes fanatykiem rozowego miesa, jak sam napisales na lowiska no kill nie zagaldasz, mieszkasz zapewne na pustyni, a w twojej osadzie brakuje pozywienia i ztego powodu musisz wytluc wszystkie ryby w okolicy? A jak ich zabraknie to co bedziesz wpiepszal? Kore z drzew? Przy okazji znam okreslenie slowa"oszolom" i coraz bardziej mi ono do ciebie przylega.. Smacznego..

Nie o łososiach ale o łososiowatych...
w SzŁ jest artykuł o 10letniej historii c&r OS SAN.


Tak trochę z przekory (nie złośliwości) pozwolisz że zapytam Cię Farti ile razy w sezonie REGULARNIE miałeś fart i przyjemność złowić (lub chociażby widzieć) 60-70cm pstrągi i lipienie 50+ na rzece/łowisku ogólnodostępnym bez ograniczeń typu "złów i wypuść"

Druga sprawa, że jeśli tylko zastosujemy bezzadziorowe pojedyncze haczyki(na trocie,łososie, pstragi, lipienie, szczupaki itd) i ograniczymy nasz kontakt ze zdobyczą do minimum to jej przeżywalność i przetrwanie jest niemal 100% co gwarantuje utrzymanie populacji, rozwój i ostatecznie duże okazy w łowisku.
Przyjemność z wypuszczenia okazu... bezcenne!

To tak na marginesie bo wciąż czekam na więcej informacji o c&r troci i łososi na łowiskach świata.

Hak BL na łososia i troć? Ktoś będzie cały lipiec chodził na Parsęcie za srebrem, które na końcu mu spadnie z haka... demotywujące.

Tak na marginesie uważam, że na łowisku powinien być obowiązek zabrania małej troci i obowiązek wypuszczenia dużej. Zasada taka sama jak przy selekcji jeleni. Chcesz mieć kapitalne i silne byki, strzelaj do słabych.