Spróguję wyjaśnić choć nie wiem czy się uda?!
W ciasnym miejscu snap/circle C/T,snap cast załatwiają temat jak i perry poke ze strony,która umożliwia oddalenie wabika znoszonego podmuchami wiatru.W skagicie z uwagi na długość głowicy 1:2 nie ma potrzeby dokładania zbędnego perry(kontra do brzegu i kotwica jest na dł. kija)...
Co innego w proporcji 1:3,5+ w długich scandi 40'-50' czy spey'ach 50'-100'
Po circle C kotwica ląduje na 2,5 dł.wędki co uniemożliwia oddanie sprawnego rzutu(szczytówka nad kotwicą),dlatego dodatkowy czas poświęca się w 'wombat'na perry poke,a spływajacy z nurtem punkt zaczepienia na dł.wędki zdecydowanie ułatwia podanie.
Przekładki kotwicy(roll,snap,perry) nie budują pętli,która ma się zmieścić przed ew przeszkodą-to łowiący za pomocą szczytówki decyduje gdzie położyć kotwę,by wieszając D-loopa(najlepiej wznoszącego)za plecami nie wadzić.
Warto wpiąć scandi z tipem i spróbować Snap T.
Fajna zabawa zaczyna się dopiero w spey'u sinkerami.

Mam całkiem sprytne Airflo 7000TS scandi/steelhead wf10FastInt i wf12FI, mogę użyczyć na sesji treningowej,wtedy praktyka pokaże wszelkie niedoskonałości posługiwania się narzędziami.
Można łowić tylko skagitem!
ale można też wszystkim w tym skagitem.
Oglądając ,słuchając lub czytając łatwo zgubić kontekst-i powstają mity z niezrozumienia.Wystarczy spróbować...i przeanalizować.