kaszub1974 napisał:
Załóżmy, że faktycznie tak jest tzn. że jakaś część ryb jest się w stanie wytrzeć naturalnie w dopływach Parsęty. To chyba dalej w niczym nie zmienia faktu, że powierzchni tarliskowych i odrostowych jest stosunkowo niewiele i starcza to do odbycia efektywnego tarla niewielkiej ilości ryb. W związku z tym dalej niezbędne są zarybienia aby ta populacja w ogóle istniała
Powierzchnia dostępnego dorzecza w Parsęcie wzbudza moją szczerą zazdrość, to chyba największy areał spośród polskich rzek trociowych.
Co do populacji to warunkiem niezbędnym do uznania jakiś ryb za populację jest obecność tarlaków z tarła naturalnego.Zarybieniowe Łososie które nie potrafią odbyć skutecznego tarła, z punktu widzenia natury niewiele się różnią się od tęczaka, zresztą tych łososi z zarybień prawie już w Polsce nie ma.