Mentalność Kalego...
Ja złowię rybę i zabiorę to dobry uczynek...
Ktoś złowi rybę i zabierze zły uczynek...
Przy czym ten zły to kłusownik bo ryba na tarlisku (a co to kur... za różnica czy już na tarlisku czy kilomentr od niego i tydzień wczesniej?? i tak dostała w beret i sie nie wytrze, ale przecież Kali mógłby ją złowić w styczniu i zjeśc czyli spełnić dobry uczynek)
Jeszcze bardziej zły uczynek to jak zostanie złowiona do sztucznego tarła (tylko że kur... mimo tego że zostanie zabita, to jednak da materiał do zarybień, czego ryba Kalego nie mogła zrobić)
Dla ryby nie ma znaczenia kto zamorduje tarlaka, wędkarz, kłusol, czy rybak...
Znaczenie ma dla populacji tylko czy mogła przystapić do tarła (nawet sztucznego) czy nie.
Innymi słowy "róbta co chceta" tylko potem nie zwalajcie winy na wszystkich, bo być może to wy sami zamordowaliście ostatnią rybę w swojej rzece.