dzisiaj postanowiłem zakończyć sezon na łąkach Daszewskich po ok godzinie dłubania parę minut po 17 branie ze środka rzeki w końcu troć

a nie szczupak do których ostatnio miałem szczęście. pokazała się po ok 2 minutach i wtedy zobaczyłem że nie będzie łatwo ryba srebrna ok 90cm do 1m

po trzech minutach zaczęła robić ze mną co chciała pierwszy odjazd jeszcze powoli wyhamowałem ale drugi już był nie do ogarnięcia obrała kierunek Kołobrzeg i tyle ją widziałem

. Efekt wygięte kotwice i niedowierzanie że to już koniec, może za mało doświadczenia z takimi rybami może tak miało być jedno jest pewne motywacja na przyszły sezon zapewniona oraz niezapomniane 3-4 minuty

pozdrawiam