grilse napisał:
Podsumowując nieodpowiedni ludzie na nieodpowiednich stanowiskach.
Wiem, że jest niewielka grupa ludzi w Polsce i zagranicą, która w 5-7 lat zrobiłaby z pomorskich rzek łowiska łososiowe na miarę standardów europejskich.
Sorry za Offtopa.....
Pewne jest, że wystarczy dobry gospodarz, aby było dobrze. Czy możesz powiedzieć w jaki sposób można zrobić porządek na Parsęcie w 5-7 lat. Ja się domyślam, ale chodzi o to żeby szersze grono forumowiczów zrozumiało o co chodzi. Minęły trzy miesiące kolejnego sezonu. Nie złowiłem ani jednej ryby i nawet nie widziałem nad wodą żeby ktoś przy mnie złowił. Nie widziałem spławu, nie zaobserwowałem żadnego zjawiska, które pozwoliłoby mi twierdzić, że ryba jest w sensownej ilości w rzece.
Łowiłem na różnych odcinkach, w górze i w dole. Za każdym razem podczas wędkowania zadawałem sobie pytanie co ja tu do cholery robię. Woda martwa, ludzi zero. Ostatnio czytam, że znowu wpuścili do rzeki smolty, które pewnie powrócą jako trociowe mutanty mierzące po 45-50cm. Mam dosyć. Jeszcze kilka lat temu nawet nie myślałem o tym, że gospodarz wody zrobi z rzeką to co zrobił i że tak będzie wyglądać wędkarstwo trociowe. Sądzę, że osiągnięto dno. Skoro istnieją osoby, które mogą przywrócić normalny stan na rzece, to dlaczego tego nie robią?