Witam wszystkich.Ja w tym roku rozpocząłem sezon nad Iną. Było nas w ekipie pięciu którzy pierwszy raz łowili nad ta rzeką no cóż tzw frycowe trzeba zapłacić. Złowiłem samca 62cm w pieknej kondycji,grubego złotego kelta,dzień wcześniej spiełem trotkę pod nogami.Jeden z moich kolegów złowił komplet,reszta po jednej rybie i równierz po jednym spadzie.Na tej samej kwaterze byli również panowie którzy znają tę rzekę dobrze ich bilans to w przypadku jednego 4 trotki i łosoś 100cm a drugi 2 trotki w ciągu trzech dni.Widziałem również wiele złowionych pięknych zdrowych ryb przez innych,takich normalnych keltów jak to kiedyś nad Parsętą bywały.Panowie nie jestem ichtiologiem ale jeśli dalej smolt bedzie oczkiem w głowie władz PZW Koszalin to sytuacja na dobre sę nie zmieni. Dziwny zbieg okoliczności Parsęta Slupia lipa , ten sam sposób zarybień, ta sama choroba,nie tylko ryb.Pozdrawiam