TEMAT: INFO ZNAD PARSĘTY

Sobota , niedziela Ząbrowo i Rościęcino trzech chłopa bez brania.

Wczoraj (02.04.2021) okolice Krosina - bez śladów życia w wodzie. Wcześniej (23.03) Ząbrowo - podobnie.

Czy w dolnych partiach rzeki powiedzmy od Wrzosowa w dół da się skutecznie połowić lipienia na nimfę itp?

Na forum cisza od dłuższego czasu ...
Środę i czwartek spędziłem na dwóch odcinkach na wysokości Wrzosowa i Pyszki. Niski stan wody i mimo prób woblerami, wahadłami czy obrotówkami niestety brak kontaktu - chociażby wzrokowego.
Spotkałem kilku miejscowych wędkarzy i zapewniali że srebrniaki już są, nawet łowią - jednak nie dzielą się zdjęciami, ponieważ nie chcą powtórek z poprzednich sezonów.
No cóż, może następnym razem. Pozdrawiam

Lipiec to taka pora roku, że nawet jak w necie cicho sza, to nad wodą jednak coś się dzieje. Nie od dziś wiadomo, że lipcowy ciąg zawsze jest i tylko kwestia czasu, aż ktoś się pochwali.

No tak. Chlapią się na potęgę tylko ludzie się nie chwalą. Kolejne teorie spiskowe. A prawda jest taka, że klasycznego letniego ciągu jeszcze nie było. Zdziwię się mocno jeżeli w ten weekend na zawodach padnie więcej niż 5 ryb na 100 chłopa. Pewnie raczej 2-3. Nie widziałem jeszcze choćby jednego spławu, którego jestem pewien. Ale woda idzie powoli w gorę i kilka lekko deszczowych dni na horyzoncie wiec worek może się otworzyć każdego dnia. Pozdrawiam tych, którzy mimo to próbują a nie czekają na wklejki ryb na forach.

Panowie bez spiny, ryba wchodzi bo może teraz i ma warunki. Na początku czerwca były rybki ale za cholerę nie chciały współpracować. Tylko Płotka ruszyła pod koniec miesiąca . Teraz jak się zaczyna to ja znowu nie wstrzelę się na te pierwsze. Urlop. Ale za tydzień będzie orka.

13 (tak skromnie ) siatek naliczyłem od strony zach.

Wszystkie rzeki takimi zasiekami obstawione. Panowie rybacy kabzy nabijają na żniwach trociowo-łososiowych, rzeki puste jak bęben, a my zarybiamy, pilnujemy i dbamy o rzeki za nasze składkowe lub opłaty. Polska chory kraj.

Troć jest rybą przemysłową. To taka duża hodowla w naszych rzekach i morzu. O ile się orientuję, zarybienia nie są finansowane ze składek wędkarskich (może się mylę) a skoro nie płacisz nie możesz mieć pretensji. Tak, tak, rybacy też nie płacą, ale sensu bym tutaj nie szukał bo szkoda czasu.