Woda trącona lepsza, niż czysta, podwyższona lepsza, niż niżówka, podchodzić od ogona, spinningiem lepiej rzucać w górę rzeki, lepsze dni pochmurne, niż słoneczne... Tak mówi teoria. Ja swojego największego pstrąga złowiłem w czerwcu w pełnym słońcu, w niskiej krystalicznej wodzie, poniżej miejsca, gdzie z hukiem wpieprzyłem się do wody. Żerował na owadach, złowiony na wahadłówkę. Generalnie nie ma reguł, i to jest najpiękniejsze

Trzeba być w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie i odpowiednio zaprezentować przynętę - obojętnie jaką.