Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: KELTY

Odp:KELTY 2009/01/21 16:05 #6305

  • dmychu
  • dmychu Avatar
GrzesB napisał:
Jeśli chodzi o sprawy kulinarne, to mój gust kelty są pyszne, ale wiadomo, o gustach się nie dyskutuje ;)

lukomat napisał:
Co do walorow kulinarnych kelta, to nawet nie wiem co odpowiedziec. Moze tak: a klenie i bolenie tez sa pyszne?

Panowie,
A co mają walory smakowe do wypuszczania lub niewypuszczania keltów? Przesłanki jakimi powinniśmy się kierować powinny być raczej naukowe niż kulinarne.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:KELTY 2009/01/21 16:33 #6310

  • GrzesB
  • GrzesB Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 118
  • Podziękowań: 3
Jeśli chodzi o inne łososiowate, to podałem przykład, na podstawie którego chciałem pokazać, że w naturze ryby przed odbyciem tarła są bardziej wartościowe (dlaczego nie giną przed tarłem?). Przyznam jednak, że ten przykład był niepotrzebny i niezbyt trafny, lepiej będzie trzymać się konkretów czyli naszych troci.

Zgadzam się, że ryby wchodzą cały rok. Jednak z tego co mi wiadomo, naturalnym środowiskiem życia troci jest morze a większość ryb wchodzących do rzek (ciągi we wrześniu, listopadzie) czyni to celu odbycia tarła.

Odnośnie prośby Krzysztofa, jeszcze z dyskusji w temacie "Ina 2009": po przejrzeniu kilkunastu kilogramów WW, niestety nie znalazłem wywiadu o którym pisałem, za to natrafiłem na artykuł, potwierdzający opinię profesora na temat keltów. Pozwolę sobie zacytować:
"Marząc o wielkiej rybie, naiwnie wyobrażam sobie, że nie wyłowione przez wędkarzy i kłusowników kelty po spłynięciu w Bałtyku przytyją i wejdą znów do rzek jako dziesiątki, dwunastki, czternastki... Niestety, opinie naukowców na ten temat nijak nie przystają do moich marzeń.
Zdzisław Michałek, prezes okręgu PZW w Słupsku, powołując się na niewątpliwy autorytet prof. Ryszarda Bartla, twierdzi, że kelty po odbytym tarle nie wracają już do rzek. Kilkanaście lat temu zaniechano ich znakowania, nigdy bowiem nie odnotowano powrotów tych ryb." Aleksander Gzowski "Troć z dopalaczem" WW 12'96

Przypominam, że Artur już pisał, iż nie zgadza się z tą opinią i dlaczego. Zainteresowani znajdą tą wypowiedź na 6 stronie wątku o Inie. Równocześnie napisał, że według badań, wraca ok 10% ryb drugiego tarła.
No i w tym momencie zastanawiam się, jaki jest procentowy stosunek troci srebrnej znajdującej się w rzece (dajmy na to na przestrzeni roku), która przystąpi do tarła, do procentu keltów które w przyszłości wrócą do rzeki (zakładając, że to Artur ma rację). Wnioski wydają mi się jednoznaczne.

Temat jest ciekawy więc niecierpliwe czekam na obiecane wyniki badań Adama Lejka odnośnie powrotów.

PS. Bolenia nie jadłem, kiedyś zabrałem z wyprawy na Inę klenia czterdziestaka - o dziwo nawet mi smakował (i nie tylko mi) ale gdzie tam takim kleniom do keltów :) Raz też nieopatrznie zabrałem ładnego jazia - tego to już nigdy więcej nie zrobię :)

Odp:KELTY 2009/01/21 16:43 #6311

  • GrzesB
  • GrzesB Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 118
  • Podziękowań: 3
dmychu napisał:
Panowie,
A co mają walory smakowe do wypuszczania lub niewypuszczania keltów? Przesłanki jakimi powinniśmy się kierować powinny być raczej naukowe niż kulinarne.

W sumie masz rację, odniosłem się do tego ponieważ lukomat podał to jako fakt i argument przemawiający za wypuszczaniem.
A ja w żaden sposób nie mogę tego uznać ani za fakt, ani za argument.

Odp:KELTY 2009/01/21 17:40 #6319

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
hmmm 10% keltów powraca po raz drugi...
Wbrew pozorom to bardzo dobry wynik...
bo mozna by sie zastanowić jaki procent smoltów powraca do rzeki...

Czy keltów wreaca dlatego tak mało bo giną po tarle w sposób naturalny czy tez jak świnia Kargula padaja smiercią naturalną od sieci rybackich...

Czy musimy łowić kelty ??
pewnie nie musimy ale drugie pytanie które się nasuwa to "dlaczego nie możemy łowić srebrniaków??
Dlaczego w ujściach rzek stoją siaty??
Dlaczego tak mało ich jest w rzekach ??

Po namysle stwierdzam że chyba jednak jesteśmy skazani na kelty...
To jedyne co nam pozostaje jako ochłap po "racjonalnej trociowej gospodarce na bałtyku"...
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:KELTY 2009/01/21 18:30 #6323

  • hi tower
  • hi tower Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • gdzie mucha nie może tam robak pomoże ;)
  • Posty: 2470
  • Podziękowań: 1014
dmychu napisał:
Artur Furdyna napisał:
(...)W naszej zaś branży, nowe gatunki zawlekły różne dziadostwo do wszystkich wód w kraju.(...)
Jednym z najbardziej drastycznych przykładów jest dżuma racza przyniesiona przez raka pręgowatego. Choroba śmiertelna dla raka szlachetnego i błotnego.

Źródła:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dżuma_racza
http://www.wigry.win.pl/raki/

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

kolego dmychu prosil bym o bardziel wnikliwe sprawdzanie zrodel i nie manipulowaniu faktami tak zeby tylko pasowaly do Twojich teorii. raki pregowane byly sprowadzone po pojawieniu sie dzumy raczej.
Instagram & YouTube: @hitowerfishing


NADMORSKI CELEBRYTA ;)
C.R.E.T.

Odp:KELTY 2009/01/21 19:05 #6327

  • dmychu
  • dmychu Avatar
hi tower napisał:
kolego dmychu prosil bym o bardziel wnikliwe sprawdzanie zrodel i nie manipulowaniu faktami tak zeby tylko pasowaly do Twojich teorii. raki pregowane byly sprowadzone po pojawieniu sie dzumy raczej.
Spokojnie,
nie zrobiłem tego z premedytacją, tylko przez niedbałość, bo to jest forum a nie praca magisterska. Masz oczywiście rację, dżuma racza była wcześniej. Powinienem napisać nie "przyniesiona" tylko "roznoszona".

Dzięki za sprostowanie (i wnikliwość;-))

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:KELTY 2009/01/21 19:24 #6336

  • Artur Furdyna
  • Artur Furdyna Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1378
  • Podziękowań: 575
Hi tower ma trochę racji, bo rzeczywiście Źródła podają, że sprowadzono go jako odpornego na dżumę raczą. Później sprowadzono jeszcze kalifornijskiego, ale się raczej nie przyjął. Tym niemniej sprowadzeniem amerykańca uniemożliwiono odrodzenie raka szlachetnego i błotnego w naszych wodach. Poza tym metody badawcze w tamtych czasach, oraz możliwości śledzenia dróg migracji obcych gatunków np w wodach zęzowych statków, nie wykluczają zawleczenia amerykańca dużo wcześniej a z nim choroby. Odporność bowiem na chorobę nabywana jest bowiem zwykle dzięki obcowaniu z nią, na co dzień, czyż nie? Co do wyników różnych badań prowadzonych w minionej epoce, to nie przeceniałbym ich jakości. Wyniki musiały pasować i już. Możliwości zwrotów znam ze swojego podwórka, zarówno w kwestii łososiowatych, jak i innych ryb. Rekordem jest jesiotr. Badacze nawet nie raczyli powiadomić rybaków Zalewu Szczecińskiego o takim programie badawczym!!! Myślę, że szkoda czasu na odkrywanie Ameryki. W wodach Skandynawskich jest ryb więcej niż u nas! Fakt! Kelty są tam wypuszczane! Fakt!

Odp:KELTY 2009/01/21 19:47 #6345

  • hi tower
  • hi tower Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • gdzie mucha nie może tam robak pomoże ;)
  • Posty: 2470
  • Podziękowań: 1014
informowanie rybakow to jedno druga sprawa to metalnosc naszych szanownych polawiaczy. oni rzadko ida na wspolprace bo mysla ze naukowcy chca im zaszkodzic z drugiej strony np. koledzy z MIRu tez czasem nie moga napisac ze z ich badan wynika ze dorsza jest mniej bo sa "utrzymywani" przez rybakow i i jest to instytucja ktora ma im sluzyc nie szkodzic. niestety znam nasze srodowisko ichtiologiczno/rybacko/oceanograficzne i nie zawsze badania sa obiektywne.

acha i jestem ciekawy czy jest mozliwosc sprawdzenie u troci czy jest to rybka drugiego czy z pierwszego tarla na podstawie struktury luski i otolitu. bo przeciez rybka rosnie cale zycie a luska i otolit razem z nia wiec wedrowka tarlowa powinna sie bardzo odbic na strukturze przyrostow.
Instagram & YouTube: @hitowerfishing


NADMORSKI CELEBRYTA ;)
C.R.E.T.
Ostatnio zmieniany: 2009/01/21 19:54 przez hi tower.

Odp:KELTY 2009/01/21 19:55 #6347

  • Adam Lejk
  • Adam Lejk Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 134
  • Podziękowań: 66
Oj hi tower, tak mi sie zdaje, że znasz bardziej środowisko oceanologiczne, niż ichtiologiczne czy rybackie :-)

Na otolitach troci, widać bardzo dobrze przyrosty roczne, szczególnie morskie. Gorzej już przyrosty rzeczne. Wszystko zależy od tego jak solidnie wykona się preparat i go oszlifuje. Bardzo dobrze widac pierścienie roczne na przekroju promienia twardego płetwy grzbietowej. Tutaj również wszytko zależy, w jaki sposób wypreparuje się promień i co najważniejsze w jakim miejscu sie go przetnie.

Wszystkie interesujące, nas elementy są najlepiej widoczne na łusce, zarówno pierścienie roczne, przyrosty, jak i znaki tarłowe. Niestety w przypadku troci jest wiele czynników które wpływają na jej życie i zachowanie, dlatego na łusce często oprócz typowych pierścieni pojawiają sie pierścienie dodatkowe, które trzeba się nauczyć odróżnić. Trzeba tych łusek "przerzucić" kilka tysięcy by dojść do wprawy. Inną sprawą jest określenie wieku rzecznego, które wymaga pewnej wprawy.

Pozdr.
Klub "Pstrąg" Gdańsk

www.club-trout.pl
Ostatnio zmieniany: 2009/01/21 20:29 przez Adam Lejk.

Odp:KELTY 2009/01/21 20:08 #6355

  • hi tower
  • hi tower Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • gdzie mucha nie może tam robak pomoże ;)
  • Posty: 2470
  • Podziękowań: 1014
Adam Lejk napisał:
Oj hi tower, tak mi sie zdaje, że znasz bardziej środowisko oceanologiczne, niż ichtioogiczne czy rybackie :-)

Pozdr.

to twoje zdanie i nie wiem na jakiej podstawie wypowiedziane bo to ze nie znam wszystkich ichtiologow od ryb szlachetnych to nie znaczy ze nie znam srodowiska bo a jesli chodzi o sr. rybackie to chodzilo bardziej rybakow z zawodu nie z wyksztalcenia ( no wiez takich na kutrze;) ).
Instagram & YouTube: @hitowerfishing


NADMORSKI CELEBRYTA ;)
C.R.E.T.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.087 seconds