Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: TROCIE i Patologia Kłusownicza nad Kaczawą

Odp:TROCIE i Patologia Kłusownicza nad Kaczawą 2010/11/09 22:43 #49166

  • Salmo_Salar
  • Salmo_Salar Avatar
A co z linem, sandaczem, szczupakiem, okoniem, kleniem, boleniem, jaziem? Co z tarliskami dla tych ryb? A co z pokarmem pstrąga takim jak śliz, kiełb, koza, piskorz, głowacz? Ktoś bada pod tym kątem nasze rzeki?

Z sandaczem nie przesadzałbym bo to ryba jakby nie patrzeć, nie nasza. Poza tym zostały już opracowane metody sztucznego tarła i podchowu ryb rzecznych (reofilnych - bolenia, jazia, klenia, świnki, certy, brzany), są badania nad technikami sztucznego rozrodu małocennych ryb (lecz cennych ekologicznie) takich jak strzebla błotna, piskorz, kiełb. Z tarliskami dla tych ryb nie ma problemu jak na razie (może prócz ryb rozradzających się wyłącznie na kamienistym podłożu - brzana, kleń, świnka). Nie ma również co porównywać problemu troci, a problemu szczupaka gdzie tak naprawdę "problemu szczupaka" czy lina nie ma. Zagrożeniami są zanieczyszczenia rzek i ich regulacja, to jest problem dla większości ryb, tym bardziej tych wrażliwych.

Prawda, trzeba skupić się na tych najważniejszych celach. Musi powstać jeszcze wiele towarzystw mniejszych lub większych by rybom w Polsce żyło się lepiej, takie stowarzyszenia cechują się dwiema bardzo ważnymi sprawami: składają się z wędkarzy znający problem prosto znad wody oraz chcą z całego serca pomóc środowisku. Zawsze warto mieć do tego przygotowanie, znać wiele osób, które znają się na rzeczy by nie błądzić jak dziecko we mgle.

Mimo to popieram wszelkie działania nad Kaczawą, powinno się działać, próbować, małymi kroczkami, jest okazja to pomagać. Nikogo nie krytykuje, jedynie popieram w słusznych działaniach.

Pozdrawiam

Salmo

Odp:TROCIE i Patologia Kłusownicza nad Kaczawą 2010/11/09 23:08 #49173

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Salmo_Salar napisał:
(...) Mimo to popieram wszelkie działania nad Kaczawą, powinno się działać, próbować, małymi kroczkami, jest okazja to pomagać. Nikogo nie krytykuje, jedynie popieram w słusznych działaniach. (...)

Słusznych? Jedyne działanie nad Kaczawą, które można bez cienia wątpliowości uznać za słuszne, to gonienie złodzieji znad rzeki. Złodziejstwo należy tępić.

A reszta marzeń, czy jest słuszna? Baza pokarmowa Bałtyku - brak danych. Zasoby finansowe Polski - brak danych. Pewność ukończenia wielu rozpoczętych projektów - brak danych. Chciejstwo i nic poza tym.

Tak naprawdę nie ma żadnej rzeki trociowej w Polsce zagospodarowanej kompleksowo. Ale pieniądze na zarybienia trocią płyną to tu, to tam... Pam, pa ram pam pam... Można mieć wiele marnych trociowych rzek, a można mieć kilka super.

Pytanie czy podatnicy w demokratycznym państwie mają skłonność do rozpraszania uwagi decydentów na tysiące malutkich wątków, co powoduje mierne finansowanie wszystkiego. Mierzmy siły na zamiary. Budżet państwa to zasób odnawialny, ale ograniczony.

Można mieć ponad 400 tys. słabo zarabiających urzędników, ale można mieć 50 tys. super przeszkolonych i jeszcze zaoszczędzić kasę podatników. Tak jest ze wszystkim. Można mieć 10 zrypanych wędek lub dwie dobre... itd. itp...


Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:TROCIE i Patologia Kłusownicza nad Kaczawą 2010/11/09 23:12 #49174

  • Salmo_Salar
  • Salmo_Salar Avatar
Jeżeli uważasz, że można coś zrobić lepiej to rób B)

Pozdrawiam

Salmo

Odp:TROCIE i Patologia Kłusownicza nad Kaczawą 2010/11/09 23:17 #49176

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Salmo_Salar napisał:
Jeżeli uważasz, że można coś zrobić lepiej to rób B)

Pozdrawiam

Salmo

Robienie czegoś nie zawsze jest najlepszym wyjściem. Nie wszystko warto robić. Ja namawiam by w tym temacie nic nie robić. Namawiać mi wolno.

A dlaczego namawiam? Bo mamy wspólny Budżet Państwa, a to przecież nasze Państwo. A ja mam takie małe życzenie do władz i obywateli, żeby lepiej finansować mniejszą ilość ważniejszych celów, niż byle jak finansować całą masę celów drugorzędnych.

Co do troci na Kaczawie... dajcie sobie spokój. Tarło w gęstej zabudowie Wojcieszowa, już to widzę, a-cha... Ludzie przez okna by do rzeki po drabince wychodzili... :woohoo:

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2010/11/09 23:18 przez dmychu.

Odp:TROCIE i Patologia Kłusownicza nad Kaczawą 2010/11/10 00:07 #49178

  • gregon
  • gregon Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 505
  • Podziękowań: 574
Dmychu, pieniądze niekoniecznie muszą pochodzic bezpośrednio z naszej kieszeni. Uważasz, że nie warto? Ja twierdzę, że zaj...cie warto! Nie dla wędkarzy, ale dla przyrody, której sie to należy. Od tysięcy lat te piekne ryby odbywały tarło w dorzeczu Odry i Wisły, aż przyszli inzynierowie i powiedzieli "stop". Teraz jest szansa na naprawę błędów przeszłości. To ryby "wyszły" do nas z inicjatywą, a my mamy pokazać im tyłek? Jak chcesz to się wypinaj, mi byłoby wstyd przed samym sobą.
Tarliska powyzej Prochowic występują na odcinku kilkudziesięciu kilometrów. Tylko część rzeki jest zabudowana na tym odcinku. Poza tym, na Dolnym Śląsku nie ma tradycji kłusownictwa i jeśli nie dopuścimy to jego rozwoju nie musi sie pojawić na większa skalę.
Ostatnio zmieniany: 2010/11/10 00:09 przez gregon.

Odp:TROCIE i Patologia Kłusownicza nad Kaczawą 2010/11/10 00:44 #49179

  • ramones
  • ramones Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • ORTODOKSYJNY FUNDAMENTALISTA
  • Posty: 89
Kochani!
Bijemy pianę!

Ramones (zapomniałem się zalogować)
Z ryb najsmaczniejsze są listopadowe trocie, a jeśli chodzi o pstrągi, to najlepiej smakują właśnie te, które zostały złowione na odcinkach NO KILL.

Odp:TROCIE i Patologia Kłusownicza nad Kaczawą 2010/11/10 01:54 #49182

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Nikomu nic się nie należy. Ani ludziom ani przyrodzie.:angry: Zasoby finansowe są ograniczone. Społecznie niech sobie chłopaki działają jak mają chęć. Ale pieniądze budżetowe warto skierować na profesjonalną ochronę i zagospodarowanie polskich perełek wśród trociowych rzek. Na pierwszym miejscu jest Parsęta, na drugim Wieprza (moim zdaniem).

Te ryby raczej same się w Kaczawie nie pojawiły. Ktoś musiał coś sypnąć. Po cholerę? Po co rozmieniać się na drobne z jakąś Kaczawą? Mówię o środkach budżetowych. Bo jak sobie wędkarz z Prochowic założy towarzystwo.... a proszę bardzo, droga wolna.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:TROCIE i Patologia Kłusownicza nad Kaczawą 2010/11/10 08:09 #49186

  • nyger1
  • nyger1 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • milosnik kaczawy
  • Posty: 52
ja akurat mieszkam 200 m od kaczawy w legnicy i powiem wam panowie ze nie dzieje sie tu zaciekawie,ryb jak na lekarstwo,na kazdym dolku robaczkarz,przez 10 lat lowienia a lowie dosyc czesto 3-4 razy w tygodniu nie zostalem skontrolowany ani razu,ale tak chyba jest w calej Polsce niestety pozdrawiam

Odp:TROCIE i Patologia Kłusownicza nad Kaczawą 2010/11/10 11:00 #49198

  • dzepetto
  • dzepetto Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 39
Panowie, zbyt płytko podchodzicie do tematu:
Art. 1.
Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli.
Art. 2.
Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.
Art. 5.
Rzeczpospolita Polska strzeże niepodległości i nienaruszalności swojego terytorium, zapewnia wolności i prawa człowieka i obywatela oraz bezpieczeństwo obywateli, strzeże dziedzictwa narodowego oraz zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju.
Art. 12.
Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność tworzenia i działania związków zawodowych, organizacji społeczno-zawodowych rolników, stowarzyszeń, ruchów obywatelskich, innych dobrowolnych zrzeszeń oraz fundacji.

Kilka artykułów z Konstytucji RP. Panowie, problem zagospodarowania rzek to nie tylko ryby, ale też realizacja polityki gospodarczej państwa. Nie może być tak, że grupa wędkarzy będzie decydowała o tym, jak powinny być zagospodarowane rzeki, biorąc tylko pod uwagę ochronę gatunkową troci. Nie może jednak być też tak, że przeprowadza się inwestycje, które nie przynoszą żadnych korzyści, a godzą w art 5. Konstytucji. Dlatego właśnie powstają ustawy i rozporządzenia, które to wszystko regulują. Bez ich znajomości możecie sobie tutaj bić pianę a i tak nic z tego nie wyniknie, bo nie będziecie wiedzieli do kogo i z czym iść. Chcecie budować przepławki, a pojęcia o tym nie macie. Wiele przepławek nie spełnia swojej funkcji ze względu na źle dobrane parametry. Zostawmy zatem projektowanie takich budowli nieco mądrzejszym ludziom. Sama budowa musi być poprzedzona badaniem gruntu (zdaje się, że Dmychu jest geologiem, to pewnie może co nieco na ten temat napisać). Konstrukcję trzeba opracować w zależności od nośności gruntu, bo w przeciwnym wypadku polegnie w ciągu miesiąca. Badanie gruntu- samo się zrobi? Operat wodnoprawny- sam się zrobi? Obliczenia hydrologiczne- same się zrobią? Wyliczeni konstrukcji- samo się zrobi? Projekt- sam się zrobi? Mapy do celów projektowych- same się zrobią? Macie też pojecie jak wykonywać prace budowlane na takich ciekach? Myślicie, że każdy może zacząć grzebać gdzie chce, bo wydaje mu się, że dobrze robi? To wszystko nie jest takie proste. Konstytucja gwarantuje Wam wolność tworzenia stowarzyszeń, ruchów obywatelskich i czego tam dusza zapragnie. Korzystajcie mądrze z tego. Idźcie z tymi problemami do swoich kół. Jak na zebraniu, na którym zwykle bywa 5 osób, z czego 4 to "śmietanka" Waszego koła, na którą ciągle narzekacie, pojawi się nagle 11 osób, z czego nowe 6 będzie miało coś konkretnego do zaoferowania, to pomysł musi automatycznie pójść wyżej. Nigdzie nikogo nie wyśmieją, jeśli będzie to poparte statutowym trybem załatwiania sprawy. Pewnie z czasem znajda się pieniądze (wcale nie takie małe) na realizację inwestycji, mających na celu ochronę ciągu tarłowego troci. Ten temat jest stosunkowo młody, nic samo z dnia na dzień się nie wydarzy. Potrzebne jest jednak zdrowe i pozostające w zgodzie z prawem podejście do tematu. Jeśli zaczniecie łamać prawo i odławiać trocie w okresie ochronnym, żeby je przerzucić, to najpierw zostaniecie uznani za oszołomów i potraktowani odpowiednim paragrafem, a to tylko może zaszkodzić całej tej sprawie.
Skoro pojawiają się w dorzeczu Odry trocie, to znaczy, że ktoś je tam wpuścił,więc pewnie jest jakieś tam parcie na to, żeby te ryby wróciły do swoich dawnych miejsc, w których się rozmnażały. Mądrością i sposobem można coś zrobić, aby to się nie zmarnowało. Ale pomysłami w stylu chodźmy przerzucać, albo nasypmy żwiru do rzeki potwierdzacie tylko, że nie warto w ogóle brać na serio małej grupki oszołomów, zwanych wędkarzami. Skrzykną się na jakimś portalu, w dupie mają prawo, nie mają pojęcia jak coś zrobić, ale robią, bo wydaje im się, że pomagają rybkom...
Do kół Panowie, działać, a nie gadać!!!

Odp:TROCIE i Patologia Kłusownicza nad Kaczawą 2010/11/10 11:08 #49199

  • angal
  • angal Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 319
  • Podziękowań: 81
Krzysiu dobrze zauważył to co umknęło większości wam koledzy z nad Kaczawy , skoro pojawiły sie trocie to znaczy że ktoś kiedys ją zarybił , jezeli zarybił to powinien sprawdzić
czy ryba ma możliwość migracji w górę rzeki i w jej dopływy. Bijecie teraz pianę że ryby wróciły i że pełno klusoli , a może trzeba wziąc za dupę tych co wydali bezsensownie min wasza
kase i nie zrobili nic aby umozliwić wedrówke tarłową tych pieknych ryb.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.093 seconds