Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Gwda i dopływy

Odp:Gwda i dopływy 2009/01/08 23:24 #4645

chciałem poczytac o Gwdzie i dopływach...i co... ględzenie sfrustrowanych wedkarzy...wygłaszanie wzniosłych haseł, złotych myśli niedorzecznych guzik wartych pogadanek wolnorynkowych...Dmychu jak jestes niecierpliwy to wykop sobie staw wpuść tęczaki kup dobra karmę i za dwa trzy lata kolowrotek od muchówki czy spina bedzie sie palił...albo lepiej kup juz selekty takie po 5 kilo skróci to czas oczekiwania...pisze na forsie już bardzo długo...kurcze ze starej paczki do został już chyba tylko Admin...i powiem szczerze że już coraz rzadziej tu zaglądam bo forum straciło na jakości...zatraca ducha...Dmychu wnioskuje że jestes inteligentym człowiemkiem, kochającym wędkarstwo, mającym swoje wizje(choć nie do końca sie z nimi zgadzam to myśle że jakis kompromis możnaby osiągnąć), nie przyszło Ci do głowy przestać wypłakiwać sie na łamamch forum ale wziąść sie do roboty...a nie gadać jak sie ludzie zmienią to ja zaczne działać...a kto ma ich zmieniac???..., gadać jak powstanie koło wędkarskie opiekujące sie jakąś rzeką to do niego przystąpie...przypominają mi sie słowa Prezydenta...jak irlandia podpisze to my też jakaś bzdura!!!...dlaczego wystąpiłes z Towarzystwa...???niecierpliwośc była jedynym powodem?....no to stary nie wróże Ci kariery w uzdrawianiu wedkarstwa polskiego...narazie widze Cie tylko jako Forumowicza-Gwiazdora który ładnie mówi a ma dwie lewe rączki...może zapał słomiany niewiem...nie mówie tego złośliwie poprostu tak to odbieram

Pan Artur Furdyna miał racje...podstawa to ochrona doliny rzecznej(szeroko rozumiana)...
Ja pochodze z kieleckiego....u nas nie jest problemem ryba...ona jest...problemem dużym jest to że juz za bardzo nie ma gdzie pływac....wędkarze często zapominają o jednej rzeczy i w swych marzeniach o rybnej rzece nie zwracają uwagi na jej pojemność, zdolność do wyżywienia populacji...ale to już temat a osobna dyskusję...a i Dmychu nie martw sie o POR...w tej rzece pływa mnóstwo pstrągów i myśle że nie długo padnie tam rekord Polski...
pozdro
luk
Ostatnio zmieniany: 2009/01/08 23:26 przez Lukasz Gamonski.

Odp:Gwda i dopływy 2009/01/09 00:29 #4652

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Łukasz,
Nigdy nie negowałem ochrony rzek i zawsze zależało mi na naturalnym charakterze koryt rzecznych. Nigdy też jednak nie wyrzekłem się ani filozofii podziału pracy, ani niezależności w myśleniu i działaniu.

Artur skwitował mi kiedyś przez telefon to wszystko w sposób następujący, że "nawet między rodzicami a dziećmi dochodzi do podobnych tarć". Tak w życiu po prostu bywa. Jedno jest pewne, każdemu trzeba życzyć jak najlepiej.

Poza tym są różne wymiary rzeczywistości. O ile drażnią mnie na przykład niektóre poglądy Krzyśka Filochy (mocno zasłużony w TPRIiG), o tyle bardzo miło wspominam wspólne wycieczki wędkarskie. Jaka jest recepta na spokój duszy? Nie gadać na tematy, na które się nie można dogadać i wspominać tylko to co było miłe.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2009/01/09 00:34 przez dmychu.

Odp:Gwda i dopływy 2009/01/09 00:32 #4653

  • Tomano
  • Tomano Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 201
  • Podziękowań: 10
Brawo Lukasz!!! Jestem za tobą tym bardziej że znam wędkarzy dopiero co odkrywających ryby o nazwie PSTRĄG POTOKOWY i nie są to ludzie bardzo młodzi a pewnie i starsi od tych starych maruderów z FORS-a. ALE ALE ... Nawet na rzekach bardzo pilnowanych przez towarzystwa nie jest łatwo o pstrągi bo K...A pstrąg to nie szczupak z całym moim szacunkiem dla tej rybki.
Panowie opisujący takie łowy w postach powyżej, jakie każdy by chciał mieć będą je mieli po drugiej stronie rzeki(u Św.Piotra). A na razie mamy to co mamy ale nie narzekajmy i łówmy póki mamy zdrowie i chęci.Pozdrawiam !!! I K...A zawsze optymista!!!
Kill or not kill ?

Odp:Gwda i dopływy 2009/01/09 06:30 #4654

  • Łowca jeleni
  • Łowca jeleni Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 189
  • Podziękowań: 115
O ile drażnią mnie na przykład niektóre poglądy Krzyśka Filochy (mocno zasłużony w TPRIiG)
Dziwne stwierdzenie bo wydawało mi się, że 90% tych poglądów głosisz na forach internetowych. Do pozostałych dziesięciu nie wiem jak się odnieść. Podajesz czyjeś nazwisko podaj i przykłady.
Większość, o czym piszesz to zlepek przemyśleń i doświadczeń ludzi, z którymi się zetknąłeś w towarzystwie. Tylko, że oni wprowadzają swoje myśli i słowa w życie.


Krzysztof Filocha.

Odp:Gwda i dopływy 2009/01/09 07:29 #4656

  • minkof
  • minkof Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 142
  • Podziękowań: 15
dmychu napisał:
Minkof,
czy ty należysz właśnie do tego koła?

Tak, właśnie do tego.

Odp:Gwda i dopływy 2009/01/09 08:52 #4660

  • minkof
  • minkof Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 142
  • Podziękowań: 15
adi.obi napisał:
A gdybym nie dojechał to przekaż ode mnie:

1. Komercjalizacja łowisk!!!
1. Ochrona rzek – (niestety nikt ich tu nie kontroluje!!!)
2. Tworzenia odcinków specjalnych – Tylko mucha, haki bez zadziorowe, no kill!!!
3. Pobieranie dodatkowych opłat!!!
4. Pozyskiwanie środków z funduszy UE!!!
5. Próba wpisania wędkarstwa (jako produktu turystycznego) w strategię rozwoju regionu – szansa na kolejne środki publiczne!!!
6. Po spełnieniu powyższych: Promocja, Promocja, Promocja na każdej płaszczyźnie – lokalnie, w kraju i na świecie!!!
7. Ścisła współpraca z Izbą Turystyczną
8. Rzucenie wyzwanie rzekom Podkarpacia
9. Organizacja „warsztatów muchowych”
10. Praca u podstaw – otwarcie na świat głównie młodzież - kształtowanie postaw obywatelskich

A co z zarybianiem??? Tu niekoniecznie, dzięki maksymalnej ochronie te żyzne wody odbudują się same.

Bardzo zaintrygował mnie punkt ósmy, czy możesz rozwinąć jego treść? Reszta, nie obraź się, jest mało oryginalna.
Które z wymienionych pomysłów realizujesz w twoim Kole?

Odp:Gwda i dopływy 2009/01/09 09:47 #4666

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Łowca jeleni napisał:
O ile drażnią mnie na przykład niektóre poglądy Krzyśka Filochy (mocno zasłużony w TPRIiG)
Dziwne stwierdzenie bo wydawało mi się, że 90% tych poglądów głosisz na forach internetowych. Do pozostałych dziesięciu nie wiem jak się odnieść. Podajesz czyjeś nazwisko podaj i przykłady.
Większość, o czym piszesz to zlepek przemyśleń i doświadczeń ludzi, z którymi się zetknąłeś w towarzystwie. Tylko, że oni wprowadzają swoje myśli i słowa w życie.


Krzysztof Filocha.

Krzysiek,

Gdyby to nie było 90% wspólnych poglądów to pewnie nigdy byśmy się nawet nie poznali. Natomiast nie mam pretensji do ciebie o różnice i pozostałe 10%:
- twoje podejście do kłusowników, szczególnie jak ich nazywasz śmieciami - w egzekwowaniu prawa nie potrzeba moim zdaniem ani emocji ani uczuć;
- nie lubię zajmować się bzdurami takimi jak pijaczyna który za śmiecenie bardzo ci podpadł, a poza tym nie lubię traktować ludzi w gniewie - na początek powinna być łagodność, a gniew na śmieciarza powinien przyjść później - mnie ten styl nie odpowiada, dlatego nie chciałbym z tobą być na jakimkolwiek patrolu;
- nie patrzę na innych pstrągarzy jak na konkurencję, tylko jak na rynek, którzy przy odpowiednim systemie będą albo płacić albo pracować w łowisku;
- nie uznaję tajniaczenie odcinków pstrągowych mateczników za cel funkcjonowania, nie zdradzam pewnnych siurków tylko przejściowo, bo nie ma osobnych opłat za poszczególne łowiska za które odpowiadałyby prawnie poszczególne koła lub/i towarzystwa - nie na zasadzie, że "mi się chce", tylko na zasadzie że "za tą wodę odpowiadam";
- moja wizja to poszczególne łowiska w rękach poszczególnych kół o bardzo dużej autonomii, mogące zaostrzać wymiary i limity połowowe bez konsultacji z okręgiem, jak również podnosić opłaty za wędkowanie - chciałbym aby ceny zatrzymały się na poziomie równowagi między chęcią zysku i podniesienia dochodów łowiska a rywalizacją o wędkarza, która z kolei cenę by ciągnęła w dół;
- w związku ze wskazaniem odpowiedzialności za poszczególne wody konkretnych członków PZW, kolejnym krokiem jest poularyzacja wędkarstwa i reklama łowisk.

W tych punktach różniliśmy się Krzyśku, nie dlatego że nie lubię samotności i survivalu. Wiesz, ja wezmę namiot, przejdę 70 km i znajdę w trzy dni swój odcinek. Ty wsiądziesz w auto i też znajdziesz coś godnego uwagi. Większość ludzi jeździ tam, gdzie im ktoś inny polecił lub wskazał. A ta właśnie większość, którzy szukają oryginalnych informacji u innych, jeżeli oni nie będą sobie łowić ładnych ryb w ładnych miejscach, to może nie będą mieli takiej motywacji do pracy lub płacenia (zasada ekwiwalentu na każdym łowisku), jak ci, którzy te mateczniki znają. Dlatego tej rzeszy jakbyś pokazał i zareklamował łowisko, przyjechaliby na nie, wsześniej jednak potrzebne są zabezpieczenia w postaci oddzielnych licencji, aby to kłucie rybek nie było bez zasilenia kasy. A kasa jak wiesz jest potrzebna chociażby na ochronę. Dlatego teraz reklama łowisk w dobie porozumień międzyokręgowych to absurd. Zapraszanie ludzi aby sobie za darmo poużywali, bez pracy w łowisku, bez odpowiedniej opłaty... Nawet zniesienie porozumień do dla mnie mało. Poszczególne łowiska muszą mieć oddzielne ceny i budżety, a fragment operatu i obowiązków na łowisku realizowałoby odpowiedzialne koło PZW. I mnie swego czasu zależało na tym, aby przygotować system i później reklamować łowiska by ono zarabiało na swoich gościach. Skoro jednak wolisz tajne odcinki i pracę społeczną i wolisz kupować kolejne galony paliwa z twojej prywatnej kieszeni na ochronę rzek dla wszystkich... musimy być w innych zespołach i tyle. Ja taki zły nie jestem na kłusoli i nie nazywam ich śmieciami, ich wyelominował by system, nie koniecznie z jakimikolwiek emocjami. Natomiast jestem zły na wędkarzy, bo darmowe łowienie to nie jest mój pomysł. Mój szwagier lubi łowić na jednym jeziorze w gminie Borne Sulinowo należące do PGR Czaplinek. Płaci za jedno jezioro i łowi. Trochę szkoda, że można w PGR Czaplinku zapłacić niewiele więcej za wszystkie ich jeziora. Szkoda dlatego, że ja nie uznaję eksploatacji natury za darmo. Dlatego mi odpowiadają łowiska specjalne, nie koniecznie zaraz burdele, mogą być dzikie, tylko niech ktoś na nich albo płaci albo odpracuje licencję na przykład jako strażnik SSR. I nie jak chce, tylko obligatoryjnie. I powiem szczerze - ja bym płacił, bo nie lubię stróżowania. Ty byś miał pewnie zniżkę.

Minkof,
skoro należysz do Koła PZW Wałcz Miasto, to mam do ciebie pytanie a propos zawodów muchowych w okręgu pilskim, czy u was tak jak swego czasu we Wrocławiu i Szczecinie zawody organizowane są na telefon? Bo z koła PZW Odra we Wrocławiu z którego się wywodzę była taka piękna tradycja, że jak dostawałem w grudniu kalendarz imprez to po prostu zgodnie z nim się pojawiałem nad wodą w umuwionym miejscu i wszyscy byli w miejscu i o porze ustalonej w grudniu. Dobre koło z tradycjami. Jak to jest u was? Chętnie bym się przeniósł ponieważ w zeszłym roku okręg Szczecin zorganizował zawody muchowe na Sanie i nie byłoby w tym nic złego jak fakt, że były one dogrywane na telefon. Dla mnie wyprawa nad San to nie kwestia telefonu sprzed tygodnia, więc to olałem. U was MMO będą zapewne rozegrane na wodach okręgowych, których tam raczej nie brakuje.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2009/01/09 09:50 przez dmychu.

Odp:Gwda i dopływy 2009/01/09 10:01 #4669

  • minkof
  • minkof Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 142
  • Podziękowań: 15
dmychu napisał:
skoro należysz do Koła PZW Wałcz Miasto, to mam do ciebie pytanie a propos zawodów muchowych w okręgu pilskim, czy u was tak jak swego czasu we Wrocławiu i Szczecinie zawody organizowane są na telefon?

Nie wiem. W 2008 roku pierwszy raz w życiu byłem na zawodach muchowych "Lipień Drawy" (chciałem poznać Lesława Czechowskiego i porozmawiać z nim, no i udało się:)). Inne zawody nie bardzo mnie interesują.
Ostatnio zmieniany: 2009/01/09 10:02 przez minkof.

Odp:Gwda i dopływy 2009/01/09 12:43 #4676

  • adi.obi
  • adi.obi Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Wędkarstwo to coś więcej niż łowienie ryb!
  • Posty: 504
  • Podziękowań: 184
Minkof napisał
Bardzo zaintrygował mnie punkt ósmy, czy możesz rozwinąć jego treść? Reszta, nie obraź się, jest mało oryginalna.
Mam tu na myśli agresywną konkurencję, budowanie wizerunku, marki. Walka o wędkarza, inne (nowoczesne) nań spojrzenie.

Czemu w ogóle o tym piszę?

Bo nie zgadzam się z tym co zastaję nad wodą!
Wszyscy widzimy, że nie jest dobrze, a z roku na rok dramat się pogłębia. Ktoś powyżej poetycko napisał „rzeki wydają ostanie tchnienie”. Niestety wszyscy o tym wiemy – widzimy to w naszych podbierakach! Niestety zachowując naiwny optymizm tolerujemy taki stan rzeczy (rzeki)!!!
Często i gęsto wielu kolegów opowiada się za walką z kłusownictwem, melioracjami, prostowaniem rzek itp. Ale w praktyce kończy się już na spontanicznej manifestacji subiektywnych opinii! Taka postawa niczemu nie służy! Panowie zerwijmy z ambiwalencją!!! Trzeba działać ale z głową! Popieram Dmycha i jego postawę. Kolega od dłuższego czasu zachęca do dyskusji, proponując konkretne rozwiązania – i bardzo się cieszę, że są tacy jak on.
Trzeba dyskutować, więc zabierajcie głos! Prosiłbym tylko o argumentację merytoryczną, nie demagogię!

Bardzo się cieszę, że są jeszcze koledzy, którzy swoją aktywnością zmieniają świat na lepszy (DUŻE słowa uznania). Ale uważam, aby ta praca zaowocowała w przyszłości, potrzebujemy radykalnych zmian systemowych!!!

Świat się zmienił i wciąż się zmienia!
Postępująca globalizacja rzuca nam wielkie wyzwania, albo im sprostamy albo na długo pozostaniemy drugim a może nawet i trzecim światem. Dzisiejsze PZW to anachronizm – błędne umiejscowienie w czasie. Związek w obecnej formie zupełnie nie radzi sobie z wyzwaniami współczesności!!! (Oczywiście nie należy patrzeć na to zero-jedynkowo – nie wszystko w PZW jest dupy. Jest tam wielu światłych „liberałów” altruistów – małe światełko w tunelu)

To już dwadzieścia lat Panowie jak rozpoczął się w tym kraju proces transformacji, a niektórym się wydaje, że Breżniew ciągle żyje! W obecnym systemie o wszystkim decyduje wolny rynek oraz jego niewidzialna ręka, każdy zamach państwa na tę „wolność” to przejaw totalitaryzmu! Albo to zrozumiemy i zaczniemy z tego czerpać albo na zawsze pozostaniemy Homo sovieticus!!!

Nie uciekniemy od faktu: aby prawidłowo funkcjonować, łowisko musi być rentowne!!! Niestety wymaga to gruntownej reformy systemowej, jak i całej rzeszy ludzi dobrej woli, rozumiejących potrzebę zmian!!!
Z PGRami się udało, z Polmosami także, następna w kolejce armia i służba zdrowia. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości ustawodawca zajmie się i PZW. Sporo jeżdżę (jeździłem) po świecie, widziałem wiele wspaniałych łowisk i jedno jest pewne da się to zrobić!!! Musimy tylko nauczyć się patrzeć na te kwestie z innej perspektywy.

Ps. Polecam wszystkim rozmowę z panem Jurkowlańcem – może jego autorytet wzmocni moją sprawę?

{youtube}Q9P6V41hd08{/youtube}
bamboosfera.blogspot.com/

www.klubpp.eu

Jestem NOKILLowym terrorystą.
Ostatnio zmieniany: 2009/01/09 12:48 przez adi.obi.

Odp:Gwda i dopływy 2009/01/09 14:01 #4684

  • dmychu
  • dmychu Avatar
adi.obi napisał:
Bardzo się cieszę, że są jeszcze koledzy, którzy swoją aktywnością zmieniają świat na lepszy (DUŻE słowa uznania). Ale uważam, aby ta praca zaowocowała w przyszłości, potrzebujemy radykalnych zmian systemowych!!!

Adamie,

Sprawa jest banalna. Ludzie są różni, ale na dłuższą metę razem działają tylko ci, którzy mają wspólne cele. Uważam, że aby oszczędzić swój cenny czas należy przed jakimkolwiek wspólnym działaniem ustalić swoją listę priorytetów. Następnie dwie takie listy trzeba ze sobą porównać i ustalić w atmosferze prawdy, czy mamy ochotę dążyć do tego samego. Gdy ludzie tak będą do tego podchodzić, w jednym klubie nie będzie musiał się męczyć zwolennik odcinka specjalnego ze zwolennikiem porozumień międzyokręgowych. Co z tego, że razem coś dokonają, jak za jakiś czas ich drogi na pewno się rozejdą.

Zamiast tworzyć koła, sekcje i towarzystwa złożone z ludzi o zróżnicowanym światopoglądzie, lepiej zebrać się w paczki o podobnych celach. Trzeba po prostu odnaleźć ludzi ulepionych z tej samej gliny. Ludzie którzy byliby chętni zorganizować na Pomorzu Zachodnim łowisko patronackie należy albo zebrać w ramach jednego nowego koła PZW, albo rozsiani ludzie powinni wstąpić do istniejącego już koła, gdzie jest już odpowiednie nastawienie do towrzenia takiego łowiska.

Zamiast się kłócić, lepiej się podzielić na grupy o wspólnych poglądach. Koło PZW może gospodarować łowiskiem o czym pisał Jerzy Kowalski na forum flyfisging.pl w tym miejscu:, dając link na Regulamin organizacyjny koła PZW - Rozdział 4., Gospodarowanie powierzonym mieniem.

Pytanie czy na interesujących nas rzekach będących na terenie koła PZW Wałcz Miasto są chętni do utworzenia takiego łowiska? Czy warto tam wstąpić? Jak na razie na wody PZW jeszcze w tym roku nie płaciłem, gdyż zastanawiam się nad odpowiednim dla siebie kołem. A ty Adamie już pewnie zapłaciłeś w Lipieniu... W ogóle ciekawi mnie jakie koło w okręgu pilskim jest najaktywniejsze i ma osoby skore do utworzenia łowiska patronackiego. Może chętni by się do tego koła po prostu zapisali. Rozsiani zwolennicy tworzenia takich łowisk mogą się skupić w jednym kole, będzie naprawdę łatwiej niż gdyby wołać do siebie poprzez fora internetowe. Ja ze zwolennikami porozumień międzyokręgowych nie chcę nic budować, bo ja nie będę robił na rzecz wygłodniałej szarańczy która chce łowić za półdarmo. To tak słowem wstępu.

Łowisko można tak zlokalizować, aby wciągnąć w pilnowanie rzeki jakiegoś właściciela gospodarsrwa agroturystycznego. Właśnie o tym mówił Jerzy Jurkowlaniec - jak popilnujesz rzeki to ci trochę zapłacę, a poza tym pilnujesz tej rzeki dla swoich gości, którzy płacą u ciebie za nocleg i gastronomię. To jest to. W czasach nadchodzącego kryzysu wędkarze z zachodniej Europy też będą szukali tańszych łowisk w byłych demoludach, a więc to jest też dodatkowy grosz dla wędkarzy, którzy chcieliby dorobić jako przewodnicy wędkarscy - wystarczy znajomość jakiegoś języka obcego i można obsługiwać muszkarzy jakiegoś z narodów Europy.

Często bywam u teściów w gminie Borne Sulinowo, więc nawet częściej łowię w tych rzekach niż w okręgu szczecińskim. Dlatego tak mnie zainteresował ten temat. Jeżeli jest jakieś aktywne koło, gdzie są już ludzie chętni na utworzenie takiego łowiska patronackiego, nie zawacham się przystąpić.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.114 seconds