TEMAT: Pstrągowanie 2010

W następnym sezonie postanowiłem zaatakować jedna "tajną" rzeczkę. Badałem ją przez pół roku. Płynie 30 kilometrów przez las na jej drodze nie ma ani jednej wioski czy innych oznak cywilizacji. Warunki totalnie trudne, bagna, trawy, lasy. Oj już nie mogę się doczekać.
PANOWIE ILE TO JESZCZE ZOSTAŁO....

dmychu napisał:

Siemko, w zależności od wody, w której łowię - Stroft 0.18 albo 0.22. Bez względu na przynęty (woblery wiążę bezpośrednio do żyłki).

Pozdrawiam!

Że si wtrącę... Moim zdaniem, żyłka czy też sznurek bardziej pasuje (dobierać) do wędki i jej charakterystyki niż do przynęty. Dalej do wędkarza, ręki, refleksu. Dalej do sposobu prezentacji. W praktyce,krótko mówiąc i upraszczając to raczej jigi i inne sirściuchy i małe gumy nie będą się dobrze łowić z plecionką.

Masz rację pientek, z jednym wyjątkiem: to kij dobieramy w zależności od tego czy łowimy na żyłkę czy plecionkę, nie odwrotnie. Jeżeli charakterystyka kija zmusza Cię do łowienia na plecionkę, czego nie lubisz, to masz przesrane

pientek napisał:
Co jeden to inna opinia na temat pstrągowania plecionką. Sam używam żyłki bo łowię stosunkowo sztywnym kijem. Nie wyobrażam sobie 50 centymetrowego dzikusa na plecionce i malutkich kotwiczkach, To tak jak by próbować zatrzymać parowóz sznurkiem do prania... Pytam bo z drugiej strony łowienie jigami jak to się zwykło robić czyli plecionką, to moim zdaniem jedyna słuszna technika. A jak mi ktoś powie, że połowi na przykład na Wiśle czy Odrze żyłką tak samo jak plecionką to raczej mu w to nie uwierzę... Choć mogę sobie wyobrazić łowienie powiedzmy żyłką 0.22 tak jak pisze Endriu, pod warunkiem, że łowisz w odległości max 10m i na jiga min 5g...

pientek napisał:
Możesz uzasadnić....???????????

Siemko, szkoda, że FORS powoli przekształca się w portal wiedzy o trociach. Kiedyś było tu kilku naprawdę dobrych pstrągarzy, łowiących przede wszystkim na koguty. Myślę, że dowiedziałbyś się od nich jak wygląda skuteczność łowienia na jigi przy użyciu żyłki/plecionki.
Rozumiem, że cały czas chodzi Ci o skuteczność zacięcia i wyczuwalność brań.
Łowię pstrągi głównie na pewnej małej, dzikiej rzeczce w Niemczech - większość pstragów kusi się na woblery i blachy. Koguty mi się tam nie sprawdzają - prędzej już np. na Roztoczu, gdzie rzeki mają zupełnie inny charakter. Nie odczuwałem żadnego dyskomfortu używając żyłki.
Jeśli chodzi o zasięg rzutu - nawet koguty pstrągowe o wadze 3g polecą przecież niewiele bliżej niż aglia "dwójka". Wiadomo, że na plecionce 0.08 wszystko śmignie dalej niż na żyłce 0.22, ale czy wykonujemy na pstrągach rzuty powyżej powiedzmy 15m?
Plecionka ma swoje oczywiste zalety i wady i tak naprawdę wszystko zależy od przyzwyczajeń i sprzętu czy będziemy jej używać czy nie.
Z mojego skromnego doświadczenia w łowieniu kogutami moge Ci powiedziec, że na żyłce można dobrze połowić.
Pozdrawiam!

Endrju napisał:
Dzięki Endriu, przekonałeś mnie i ponieważ sam łowię 0.22 to chyba zrezygnuję z plecionki. Poza tym sztywniejszy kij powinien nadrobić. Ciekawe rzeczy piszesz o tym łowieniu u naszych sąsiadów. Sam namierzyłam tam piękną rzeczkę i planuję ja w tym roku odwiedzić...Co prawda nawiedzają ją kajakarze ale to chyba już nie do uniknięcia nawet na zachodzie, cholerna plaga. Nie wiem tylko jak to wygląda z pozwoleniami, czy mógłbyś napisać parę zdań na ten temat? To znaczy jak i gdzie opłacić składkę. Na priva mogę podesłać nazwę rzeczki, może ją znasz...?
Pozdro.

sadzę, że fluorocarbonowa mało rozciągliwa nie jest gorsza od plecionki