TEMAT: TROCIE NA BORNHOLMIE

Witam,
"maciasd" może coś napisać więcej na temat tego sklepu - czy ceny są zbliżone do do cen w polskich sklepach, płatność może być w euro? Czy są tam np. dostępne te nowe przelotowe blachy Savage Gear Salt Line -Thru Sandeel lub inne nowe przynęty i ile kosztują. Aha w jakim języku jest ten przewodnik wędkarski.
Pozdrawiam

Sklep znajduje się w Roenne ul. Store Torvegade 96. Ceny są duńskie czyli te rzeczy które są w Polsce znacznie droższe. Obsluga płynnie mówi po angielsku. Po polsku nie. Można płacić w euro lub kartą. Co do przynęt spinngowych nie pomogę bo łowię wyłącznie na muchę. Maciasd też.

ej tam...pamiętam ,że kupowałem tam hamery, viki i borholm pilkery w "polskich cenach"...tylko ,że były w paczkach po (chyba) 5 sztuk...pojedyńcze były droższe no i miały (hamery) lepsze wykończenie...obsługa sklepu pomocna i całkiem spoko:)...chyba,że ostatnio coś się zmieniło..
a co do przynęt to kup sobie "Bodziasy" kolegi z forum i jeśli jeszcze są to "Zamki" na ewentualne ekstremalne fale...resztę dostaniesz na miejscu.....a i jeszcze...spidolino kup w Polsce bo tam rzeczywiście "droższe" było.i jeszcze jakieś muchy..ale tu już inni koledzy Ci pomogą.

Borholm jest lepszy na muchę niż na spina.
Jeżeli warunki są stabilne 3-4 dni ryby są w wodzie po kolana. Spining oraz ciężkie przynęty w połączeniu z roślinnością nie wszędzie gwarantują rybie brania.

Życzę połamaia podczas holu nie podczas wywrotki w czasie brodzenia.


Kijek, ważny tam jest!

na muchę......? to pewnie dlatego Dunowie łowią na spido i spining głównie..na muchę to raczej inne wyspy.....choć są na Borholmie różne miejscówki ale wydaje mi się ,że więcej miejsc "spiningowych"....choć miałem epizod w pewnej zatoczce, że "królestwo za muchówkę" bym oddał-gdybym miał:)ryby pod nogami w zielsku żerowały:)))i tak trochę dziwnie ze spiningiem (nawet spido nie miałem) się poczułem....

Podeślę kilka zdjęć niebawem.
Hordy muszkarzy, brodzacych, pływających na dętkach itd.

Łowię na Bornholmie od końca lat 90 tych. Po za pierwszym sezonie cały czas na muchę. Z wynikami oczywiście.

Dzięki serdeczne za wszystkie przydatne informacje. Byliśmy co prawda z kolegami już raz na Bornholmie (2012 rok) ale niestety było słabo - 3 niemiarki na 6 ludzi. Wtedy mieliśmy domek w Balce koło Nexo i łowiliśmy od Gudhjem na północy do Somarken na południu. Teraz mamy kwaterę koło "lotniska" ale oczywiści jak piszecie trzeba jeździć wszędzie.
Jedziemy w trzech (czwarty się wyłamał) - dwóch spiningistów i jeden muszkarz.

Co do kijka to macie rację - jest bardzo przydatny. Poprzednim razem przed wyjazdem troszkę się naigrywaliśmy z kolegi, który kupił sobie składany kijek do brodzenia (chociaż wszyscy już mamy swoje lata 50+).
Zaraz po pierwszym dniu łowienia zaanektowaliśmy wszystkie kije od szczotek i mopów z domku i przerobiliśmy je na kijki do brodzenia

Witajcie!
Jestem nowy, zacząłem przygodę z morskimi trociami. Czy znalazła by się przyjazna osoba, która by podpowiedziała jak ugryźć temat z bornholmem?

Najpierw bukujesz prom z sasnitzz,potem szukasz domek w tym samym terminie np.na stronie novasol i jeszcze opłata za wędkowanie