TEMAT: TROCIE NA BORNHOLMIE

maciasd napisał:Trochę chaotycznie , ale dzięki i za to . asza ekipa wyjeżdża 17 - jeśli ktoś jeszcze coś skrobnie dzięki wielkie

chaotycznie to bedziesz jeżdził i szukał ryb jak my. gotowe recepty to u lekarza . chłopie dostałeś konkretne namiary na strony wyspy. całe zach wybrzeże poyżej ronne jest pełne ryb. głównie keltów. bo tam jest cieplejsza woda. co jeszcze chcesz wiedzieć. ? mogłem nic nic nie pisać. k*****rwa . większość ekip z polski nic nie złowiło albo po kilka ryb. nasza ekipa wspólnie kolo 40 ryb( 8 ludzi) . trzeba szukać. na tym polega urok wyspy.

maciasd napisał:Serdeczne dzięki za wszelkie informacjce - miałem na myśli , że w wielkim skrócie napisałeś - nie unoś się , info bardzo cenne , jeszcze raz dziękuję

Ja byłem co prawda rok temu, zjeździliśmy wyspę wszerz i wzdłuż, było tego 960 km!
Dla naszej ekipy najlepsze okazały się dwa miejsca:
1. Plaża w okolicy Somarken płd/wsch wyspy. Łatwy dojazd, parking koło restauracji
Kadeau(znajdziesz na mapie google).Od parkingu idziemy w prawo ok. 300-500 m,
do skupiska dużych kamieni w wodzie. Jak się postarasz to zobaczysz wielki głaz
2x3 metry) 100m od brzegu, cały zatopiony, na który można wejść a wtedy jest świetna zabawa.
W tym miejscu złowiłem 76cm srebrną troć i 3 mniejsze, najlepiej być tam rano do 13.

Można iść też w lewo - też są tam kamienie ale dalej, ale tam nic nie złowiliśmy.

2. Okolice miejscowości Gudhjem - około 1 km na północ od portu jest duża zatoka, kamienista,
trzeba dojść na początek tej zatoki od strony Gudhjem, trocie są bardzo blisko kamieni
cichy i dobrze zamaskowany wędkarz ma szansę na kilka ryb z jednego miejsca. Ja tam
złowiłem troć 74 cm, kilka brań spieprzyłem, kolega zaliczył 60-kę.

Ważna uwaga! Pilnuj duńskich muszkarzy - to jest gwarancją że połowisz blisko brzegu. Łatwo ich namierzyć jadąc wzdłuż wybrzeża.
Wszystkie trocie złowiłem na makrelkę 14g Polspingu (gamak 4 na dwóch mocnych kółeczkach dopełniły ten zestaw), była bezkonkurencyjna!
Ponadto polecam jezioro w okolicy Alinge - tam z opadu na wahadłówkę - chyba Wydrę złowiłem okonia 54 cm i dwa szczupaki jeden ok 4 kg. Gumy i inne były bezskuteczne. Pozdrawiam.

Hej,
Wróciłem wczoraj. Byłem po raz pierwszy i pewnie nie ostatni. Wyspa pod względem wędkarskim zachwyca ale... trzeba wiedzieć jak i gdzie łowić. Pierwsze dni to ciągłe zastanawianie się czy woda jest za zimna 4-5 stopni, czy przynęta nie ta,złe miejsce, czy nie ma ryb pod brzegiem. I tak naprawdę do dziś nie wiem dlaczego mieliśmy tak słabe wyniki w porównaniu do miejscowych, Niemców i Polaków , którzy łowili tam już po raz enty. Nastepująca sytuacja:
okolice Hasle kumpel łowi około 1 godziny bez brania, przychodzi Duńczyk i grzecznie pyta czy może łowić obok niego. Jsne, no problem. Po 40 minutach Duńczyk schodzi z wody z wynikiem 7szt(3 srebrne)tłumacząc, że today is perfect day! Kolega wchodzi dokładnie tam gdzie on i przez 30 minut nie ma brania.Potem musi wyjść bo robi się już danger. Przynęty mieli podobne choć nie takie same. On po prostu poszedł po swoje. Złowił i wrócił do domu:cheer: Podobnych sytuacji mieliśmy kilka. W sklepie oraz strażnicy mówili, że ten rok jest słaby. Ponoć, że to sprawka rybaków, którzy za dużo odławiają w ostatnich latach. Na 14 złowionych ryb mieliśmy tylko 3 srebrne ryby 42-44cm. Największy ketl mierzył 80cm. Ja uważam, że decydujące jest miejsce gdzie się łowi potem przynęta i jej praca. I nie wolno się poddawać po 2 czy nawet 3 dniach bez kontaktu.

trym28 napisał:


www.fisketegn.dk/fisketegn/common/setLoc...p65In0__?language=en


tu kpisz przez internet i drukujesz je sobie, nic nie musisz zamawiac poczta[/quote]


Chłopaki sprawa jest, wypełniłem formularz, podałem dane karty VISA i wyskoczył jakiś błąd. Dodzwonić się nie można do tych od licencji, na maila też nie odpowiadają. Pieniądze z karty kredytowej zeszły po kilku dniach. Nie znam loginu ani hasła by zalogować się na tej stronie i wydrukować licencje. Czy mieliście podobne sytuacje ?

No, wróciłem i ja. Wyniki takie sobie, złowiłem 4 ryby, miałem też 2 spady.
Kolega na muchę złowił 2 ryby, drugi na blachę 3. Problemem okazały się 3 ostatnie dni z fatalnym wiatrem, a łowienie na spokojnym wietrze to jednak rzeźba.
Ryby padły na: zachód- lotnisko i helligs pedder, wschód- zatoka Salene(gudhjem) i skały w Listed- (b. głęboka woda). To co nam mówiono to rzeczywiście, wyniki takie sobie. Ale my byliśmy 1 raz, ( ja drugi), więc nie mamy jeszcze doświadczenia jak Duny czy Niemce. Wracamy jak najszybciej, bo miejsce przepiękne, łowienie super. acha-kolegom którzy mówią "że te z Bornholmu się nie liczą- bo przecież same wskakują do podbieraka, a łowienie to małe piwko- mówimy f. off...)

pozdr
janek

Ja też wróciłem , wyniki = jeden kolega 8, drugi 4, ja 3, kolejny 2 szt, i rodzynek wśród nas bez brania. Było kilka spadów. 3 szt sreberka od 69 do 71, reszta kelty największy 72cm. Wszystkie ryby padły na południowym-zachodzie. Bardziej na piaskach wśród kamieni i morszczynów. Większość padło na spining ale 2 szt na muchę "Sbirulino" imitacja kiełża w kolorze pomarańczki.Myślę że ekipy które są teraz lepiej połowią i będą miały lepszą pogodę. Generalnie to szukać, szukać i jeszcze raz szukać ryby.Cóż jeszcze tylko OKOŁO 360 dni i znowu po szyje w wodzie ...

rufio961 napisał:
przyłączam się co do słowa...
nie wiem jak Wy, ale ja jestem zakochany w tej wyspie...
pozdr
j

trym28 napisał:
Siema Janek my też wróciliśmy z nad duńskiej rzeki Skiern byliśmy dokładnie 6 dni w 5 osób pierwszego dnia kolega po 15 minutach dostał łososia 95cm ja pare minut po tym dostałem łososia 86cm i na pierwszy dzień to byłoby na tyle,następnego dnia wszyscy na zero kolejny dzień przyniósł mi farta łosoś 74cm kolejne dni to walka z wiatrem,który w tamtym miejscu wiał jak diabli,ale wydłubałem jeszcze tęczaka 44cm i to byłoby na tyle.Ogólnie wyjazd uważam za udany,większe ryby padły w górze rzeki a my byliśmy niestety w dole,od 1 do 6 kwietnia na tej rzece padło łącznie 164szt łososia i troci.
Pozdrawiam.
Tomek.