Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Kompromitacja ZOPZW w Słupsku-ze spławikiem na lipienia i pstrąga

Odp:Kompromitacja ZOPZW w Słupsku-ze spławikiem na lipienia i pstrąga 2009/03/14 10:46 #12027

  • michu
  • michu Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 726
  • Podziękowań: 206
"Dlaczego muszka podana na sznurze jest ok , ale pod splawikiem be ?."- Miras chociażby z takiego powodu, że jak mijasz kolesia z muchówką to na 99,9% mozesz być pewien, że na końcu sznura(żyłki) ma zawiązaną sztuczną przynętę, w przypadku spławikowca, tyle już bym nie postawił.
W tym miejscu przepraszam, wszystkie osoby, które łowią na spławik regulaminowo, ale jak pewnego razu zobaczyłem na jednej z pomorskich rzek, gdzie obowiązywał zakaz łowienia na przynęty naturalne, stertę opakowań po białych robalach, straciłem wiarę w ludzi.
Poza tym Miras, piszesz o państwach gdzie można łowić łososiowate na przynęty naturalne, ale pomijasz dwie bardzo ważne kwestie:
1)Zanim zaczniesz łowić w takim miejscu chociażby 1 dzień, musisz zapłacić pieniądze, które pozwoliłyby tobie w Polsce łowić cały rok(zatem mają za co zarybiać i opłacać organy kontroli, co bespośrednio przekłada się na ilość ryb w takich łowiskach, co z kolei powoduje, że można je łowić tak jak się chce, a nie jak trzeba)!
2)Kontrola- w takich miejscach, jak ktoś zostanie przyłapany na kłusownictwie, to dostanie taki mandat, że nawet jak złowi złotą rybkę to nie wyjdzie na czysto.
A teraz najważniejsze : DO CIĘŻKIEJ CHOLERY NIE OBRAŻAJ LUDZI Z FORSU!
Ż(r)yj z umiarem.
Ostatnio zmieniany: 2009/03/14 10:50 przez michu.

Odp:Kompromitacja ZOPZW w Słupsku-ze spławikiem na lipienia i pst 2009/03/14 11:15 #12028

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
mucha podana zestawem spławikowym jest be??
a podana zestawem żyłkowym często z indykatorem już jest cacy??
Róznią się tylko sposobem zamontowania uchwytu kołowrotka lub czasem samym kołowrotkiem...
A przepraszam w metodzie żyłkowej musi na kołowrotku byc kawałek linki nawinięty...
widywałem tez "muszkarzy" z buzzerem i dołozonym robalem.
Spiningistów z rosówką na haku jigowym też...
Więc przestańcie mówić o Elitarności czy szlachetności metody.
Cham zawsze będzie chamem...
Nawet z HArdym w dłoni...
Marian Stępniewski
MuChOśWiR
Ostatnio zmieniany: 2009/03/14 11:20 przez venom.

Odp:Kompromitacja ZOPZW w Słupsku-ze spławikiem na lipienia i pstrąga 2009/03/14 11:23 #12029

I właśnie m.in. dlatego uważam , że forum nie powinno być anonimowe , aby jakiś Miras czy inny XXX nie wyżywał się na innych pod przykrywką nicka :S .
Każdy normalny facet ( chociaz nie o płeć tu chodzi ;) ..) powinien mieć tę odrobinę honoru i umieć wypowiedzieć się "z otwartą przyłbicą "

A do Mirasa : Przeczytaj proszę jeszcze raz dokładnie post Kacpra ( b. młody człowiek ale ma oczy i żyje w tym kraju ..) i nie pisz tu nam dyrdymałów w stylu :"... bo sa kraje , gdzie metoda splawikowa jest jak najbardziej dozwolona , mozna lowic lososiowate na ikre , robale..." bo to nijak nie przystaje do naszej rzeczywistości - smutne , ale prawdziwe :(

Odp:Kompromitacja ZOPZW w Słupsku-ze spławikiem na lipienia i pstrąga 2009/03/14 12:11 #12031

  • mkfly
  • mkfly Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • SKAGIT MASTER
  • Posty: 2750
  • Podziękowań: 1385
Podczas mojej społecznej pracy w SSR widziałem wiele. Wielu skontrolowanych spinningistów, muszkarzy i spławikowców i praktycznie mogę stwierdzić, że tylko z tą ostatnią grupą jest najwięcej problemu.
Co byście powiedzieli na kilkanaście, kilkadziesiąt sztuk smoltów, niewyimiarowych lipieni bądź dopiero co wpuszczonych z zarybienia potokowców. Takie widoki były częste. Worek wymieszanych ze śluzem i krwią ryb po 13-14 cm. Zapewniam was to niezbyt miły widok. Dlatego nikt nie powie mi że spławik na wodach górskich jest OK, powinien być zakazany i koniec dyskusji, a jeśli ktoś nie wie o czym mówi lub pisze, nie zna realiów, albo po prstu utożasamia się z tą "grupą pozyskania taniego mięsa".

A to tylko niewielki procent "przypadków", bo nie chce mi sie już do tych zdjęć wracać, jest tego zbyt wiele.



Odp:Kompromitacja ZOPZW w Słupsku-ze spławikiem na lipienia i pstrąga 2009/03/14 16:29 #12042

  • kitokno
  • kitokno Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 216
  • Podziękowań: 3
Proszę nie powoływać się na przykłady z innych krajów.Tam są inne tradycje i zupełnie odmienne warunki.Idąc tym tropem możemy podać przykład połowu na oścień ,bo i takie kraje istnieją.Żyjemy jak dotąd w Polsce a tu tradycyjnie od wielu,wielu lat łososiowate łapie się na "muchę" i spinning.Ja nie idę na leszcze czy płotki ze spinningiem przerobionym do zakładania białych czy czerwonych robaków-biorę spławikówkę. Tak więc wyznawca spławika niech zaopatrzy się w dozwolone tradycją narzędzie jeśli zachce polować na pstrągi i niech nie" kombinuje jak koń pod górę".

Odp:Kompromitacja ZOPZW w Słupsku-ze spławikiem na lipienia i pst 2009/03/14 22:44 #12070

  • farti
  • farti Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 412
  • Podziękowań: 71
michu napisał:
"Na wodach powinny być dozwolone wszystkie metody połowu , na przynęty dozwolone do połowu danej grupy ryb !!! "- masz rację, nie wczytałem się.:blush:
Przepraszam farti. Zwracam honor.
Nie mniej jednak uważam, że dla zachowania tradycji, zwyczajów, panujących na danym łowisku nie powinniśmy pewnych regół zmieniać, gdyz zazwyczaj jest tak, że każdy przywilej, prowadzi do stosowania, w póżniejszym czasie kolejnych, mniej restrykcyjnych od poprzedniego, aż w końcu dochodzimy do sytuacji, którą opisałem powyżej
Z chęcią przeczytam
W każdym razie, ja wychodzę z założenia, że w naszym narodzie panuje powszechny zwyczaj zabierania całej ręki tuż po tym jak się otrzyma palec.
Uważam, ze pozwolenie na wszystkie metody połowu z uwzględnieniem przynęt do połowu danej grupy ryb jest jak najbardziej możliwe, ale dopiero za jakiś czas jak społeczęństwo wędkarsko dojrzeje i nie chodzi mi tu bynajmniej o bezwzględne przestrzeganie zasady no kill, a raczej tylko i wyłącznie o zdrowy rozsądek.


Dla zachowania tradycji powinniśmy łowić ciągle leszczynówkami.
Wcale nie tak dawno nowością na naszych wodach był spinning , mucha czy ostatnio modny casting. Nawet w ramach samej metody muchowej nastąpiło ,,trzęsienie ziemi" po ,,wynalezieniu" dolnej nimfy. Jeszcze nie tak dawno sam Krzychu toczył na wszystkich forach batalie , udowadniając że jest to niemal kłusownicza metoda. Ale chcę zwrócić Ci uwagę na te zagadnienia trochę z innej , bardziej ludzkiej strony.

Wielu już napisało wiele o tym , co jest największą bolączką wędkarstwa . I w większości ci ludzie mieli rację , a dokładniej wiele z tych prawd trzeba ułożyć w całość jak puzzle. I koniecznie w odpowiedniej kolejności. Choć o największym problemie jaki toczy wędkarstwo niczym rak , wspomina się rzadko . A tym problemem - jesteśmy my sami !
Jesteśmy egoistami zapatrzonymi w siebie i w to ,co uważamy za jedynie słuszne.Patrzącymi jak ,,ugrać" jak najwięcej dla siebie. Dzięki czemu jesteśmy skłóceni , podzieleni , kąsający się przy każdej okazji.

I nie będzie inaczej dopóki będzie takie traktowanie się nawzajem. Zadzieranie nosa , klasyfikowanie się do ,,jelity" , a wręcz pogardzanie innymi . Tylko dlatego że łowią inną metodą choć robią to zgodnie z przepisami. A nikt nie będzie tolerował pogardzania sobą. Zwłaszcza gdy jeszcze osoba pogardzająca oczekuje od tej którą pogardza szacunku. Tworzenie podziałów , odgradzanie się ,,murami '' , nigdy nie przyniesie wspólnego języka. A to jest jedyna droga aby tak naprawdę coś zmienić.

Przepisy powinny być takie dla przykładu :
Okres ochronny od ... do ....
Wymiar ochrony ........ cm .
Limit np. 5 czy 10 szt. rocznie
Przynęty sztuczne . Uzbrojone w jeden hak bez zadziora.
I na tym koniec.
A czy ty tę przynętę przypniesz do muchówki , do spinna , czy może pod spławik . To jakie to ma znaczenie. Dopóki łowisz zgodnie z przepisami to i Twoja metoda jest jak najbardziej ,,szlachetna" .
Jedna z historii jaką opowiedział mi znajomy zaangażowany w SSR. Mogę coś przeinaczyć , ale mniej więcej to było coś takiego :
,, Nad wodą bryka za ok. 100tyś. zeta. W wodzie wędkarz mający na sobie kilka tyś. Jak się okazało pan doktor z pobliskiego miasta. I oczywiście łowiący jakże szlachetną metodą .
A w torbie 9 niewymiarowych pstrążków. Pan doktor jeszcze oburzony , że coś od niego chcą. On nie ma czasu przyjeżdżać jak inni. Więc skoro przyjeżdża 2-3x w roku, to nie powinno się wobec niego stawiać wymagań jak wobec tych co mają czas być częściej "
Ale przynajmniej łowił ,,szlachetną" metodą .....

Ale takie , czy podobne przepisy , nie będą miały sensu dopóki będzie coś takiego :
Prezes Rady Ministrów w dniu 24 listopada 2003 roku wydał rozporządzenie w sprawie wysokości mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń:
- Kto dokonuje amatorskiego połowu ryb bez posiadania wymaganych dokumentów 200 zł;
- kto dokonuje amatorskiego połowu ryb:
1) o wymiarach ochronnych 100 zł;
2) w okresie ochronnym 200 zł;

Nie wiem czy to jest ciągle obowiązujący taryfikator ,ale nowszego nie znalazłem. Ostatnio jeszcze było pisane na forach o możliwości zmianach w Ustawie i złagodzeniu kar dla kłusowników. To chore ja wiem , ale prawdziwe .
I od tego trzeba by było zacząć . Dokładniej od nacisku na urealnienie kar za te wykroczenia. Ale aby tego dokonać potrzeba odpowiedniej siły ,siła natomiast jest w ilości. I tu dochodzimy powoli do sedna sprawy . Teoretycznie możemy być potężną siłą kilkudziesięcio tysięczną spokojnie, mogącą wpłynąć na zmianę tej sytuacji.
Ba , innych też. Taka masa ludzi mogła by śmiało powstrzymać grodzenie rzek jak i ich prostowanie.
Ale trudno o wspólny język jeśli ktoś mnie chce dyskryminować i/lub gardzić mną , za co ? Tylko za metodę połowu. I nie obchodzi go że jest zgodna z przepisami. Nie obchodzi go że może ktoś kto ją stosuje jest bardziej etyczny od nie jednego który łowi na ,,szlachetną" metodę. Dziś ktoś piszę: ,, ryby szlachetne powinno się łowić tylko szlachetnymi metodami " .
A może jutro ktoś doda : ,,... i tylko przez wędkarzy o szlachetnym aryjskim wyglądzie".

Wbrew obiegowej opinii o sobie łowiących metodą ,,yelit" , wszyscy jedziemy na tym samym wózku. I snobistyczne zadzieranie nosa jest po prostu śmieszne . I na pewno nie zlikwiduje kłusownictwa. Nawet ci którym się udało zebrać i w miarę chronić swoje rzeki (chwała im za to) , toczą trochę walkę z wiatrakami. Jak znam życie , to bardziej kłusownicy pilnują ich niż na odwrót . Aby ta walka przynosiła efekty , potrzebne są zmiany w prawie. Takie zmiany które spowodują że kłusownika zaboli ! A w tej chwili na większości wód kłusowanie jest tańsze niż legalne łowienie nawet wtedy gdy zostanie raz na kilka lat złapany.
Aby ich dokonać potrzeba zacząć mówić jednym językiem . Aby zacząć mówić jednym językiem , trzeba skończyć z zadzieraniem nosa . Skończyć z dyskryminowaniem jedni drugich. Skończyć z wywlekaniem , że ktoś zjadł rybę. Że temu na spinning czy pod spławikiem to tu czy tam nie wolno.

Prosty przykład , że to droga do nikąd.
Edward Jankowski napisał:
Zreszta nie tylko w zarządzie , również walne zgromadzenia są zdominowane przez spławikowców , którzy np. posuwają się często do szantażu twierdząc ,że jeśli nie będzie dozwolonego spławika na Wieprzy , to całe koło X nie wykupi opłat lub przeniesie się do okręgu Y .
I teraz przeanalizuj sytuację , co mamy ?
Totalny kwas między wędkarzami . Co daje upór w nieuznawaniu i pogardzaniu spławikowców po za nienawiścią ? Czy w/g Ciebie taka sytuacja może przynieść kiedykolwiek coś dobrego ?
A jak łowili na spławik , tak łowią dalej . Oczywiście kłusoli tępić jak w każdej innej metodzie. Ale nie uogólniać i nie wrzucać do jednego wora wszystkich. Bo w takim przypadku musieli byśmy zakazać każdej metody połowu.
Co do połowów z ,,faulem" napisał już Venom , i to wcale nie są rzadkie przypadki (miło że ktoś jeszcze w miarę podziela moje zdanie) . A i jeszcze bardziej subtelne ,,faule" są jak najbardziej stosowane . Ale bardzo trudne do udowodnienia. Tylko nie rzucające się tak w oczy jak spławik. Więc się uznaje , że ich nie ma .
Jak się nie nauczymy szanować jedni drugich za to jakimi jesteśmy, a nie jaką metodą łowimy . To nie doprowadzimy do zmiany prawa w kwestii kłusowników. Jak nie zmienimy tego prawa , nigdy nie wygramy walki z kłusownikami. Jak nie wygramy tej walki, nic nie pomogą wprowadzane kolejne zakazy. Będą tylko bardziej dzieliły społeczność wędkarską i powodowały coraz większą degrengoladę.
Ot zaklęty krąg z którego chyba tylko cudem możemy się wyrwać.


To tak w bardzo wielkim skrócie co miałem do powiedzenia . A i tak to chyba najdłuższy post jaki w życiu napisałem.
łowię i żrę :laugh:
Ostatnio zmieniany: 2009/03/14 22:52 przez farti.

Odp:Kompromitacja ZOPZW w Słupsku-ze spławikiem na lipienia i pst 2009/03/14 23:05 #12074

  • wolek
  • wolek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 433
  • Podziękowań: 52
Farti - Podzielam Twój pogląd w w/w temacie, ale nie zgadzam się z powyższym cytowanym zdaniem ...Jak nie zmienimy tego prawa , nigdy nie wygramy walki z kłusownikami ...:(

... a dlaczego - kłusownictwo niestety tak długo będzie istniało jak długo będą istniały w społeczeństwie dwa "czynniki" tj.
- przyzwolenie społeczne dla procederu kłusownictwa,
- zbyt na skłusowane ryby.

Nawet najlepsze prawo nie zmieni sytuacji kiedy złapany, a nast. skazany kłusol gloryfikowany jest w środowisku jako swoisty bohater "przynoszący świeżą rybkę":S :angry:
Andrzej

Odp:Kompromitacja ZOPZW w Słupsku-ze spławikiem na lipienia i pst 2009/03/14 23:12 #12075

  • mkfly
  • mkfly Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • SKAGIT MASTER
  • Posty: 2750
  • Podziękowań: 1385
Farti, muszę Cię zmartwić:

Cytat z informatora wóg krainy PiL
II. DOZWOLONE PRZYNĘTY
- przynęty roślinne obejmują wszelkie rośliny i ich części (np. owoce, nasiona i ich przetwory – ciasta i pasty), a ponadto sery, substancje zapachowe i barwniki.
- przynęty sztuczne obejmują produkty wykonane z metalu, drewna, gumy, włosia, wełny, tworzyw sztucznych, uzbrojone najwyżej w dwie kotwiczki (haczyki) o rozstawie grotów nie szerszym niż szerokość sztucznej przynęty w najszerszym miejscu.
- sztuczne muchy obejmują przynęty wykonane na pojedynczym lub podwójnym haczyku z dowolnej kombinacji materiałów wchodzących w skład wymienionych poniżej grup:
1. pióra i włosy
2. nici, wełny, lamety metalowe i plastikowe, słoma, rafia, korek, guma,
3. lakiery i kleje.
Na wodach krainy pstrąga i lipienia zabranie się łowienia na kulę wodną lub inny przedmiot mogący ją zastąpić.

Choć mamy też inną opinię:

http://img21.imageshack.us/img21/1500/image1ell.jpg :woohoo:
Ostatnio zmieniany: 2009/03/14 23:19 przez mkfly.

Odp:Kompromitacja ZOPZW w Słupsku-ze spławikiem na lipienia i pst 2009/03/14 23:33 #12076

  • farti
  • farti Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 412
  • Podziękowań: 71
mkfly napisał:
Farti, muszę Cię zmartwić:

Cytat z informatora wóg krainy PiL
II. DOZWOLONE PRZYNĘTY
- przynęty roślinne obejmują wszelkie rośliny i ich części (np. owoce, nasiona i ich przetwory – ciasta i pasty), a ponadto sery, substancje zapachowe i barwniki.
- przynęty sztuczne obejmują produkty wykonane z metalu, drewna, gumy, włosia, wełny, tworzyw sztucznych, uzbrojone najwyżej w dwie kotwiczki (haczyki) o rozstawie grotów nie szerszym niż szerokość sztucznej przynęty w najszerszym miejscu.
- sztuczne muchy obejmują przynęty wykonane na pojedynczym lub podwójnym haczyku z dowolnej kombinacji materiałów wchodzących w skład wymienionych poniżej grup:
1. pióra i włosy
2. nici, wełny, lamety metalowe i plastikowe, słoma, rafia, korek, guma,
3. lakiery i kleje.
Na wodach krainy pstrąga i lipienia zabranie się łowienia na kulę wodną lub inny przedmiot mogący ją zastąpić.

Niczym mnie nie martwisz specjalnie. Pisałem o RAPR-ze gdzie mamy :
g) przy łowieniu ryb łososiowatych w wodach udostępnionych tylko do łowienia na sztuczną muchę, zakazuje się stosowania kuli wodnej, a także innych zastępujących ją przedmiotów /np. spławik/.
Czy jesteś pewny że nie dokonujesz nadinterpretacji przepisów ?


Tu masz l i n k do całości . Jeśli możesz linkuj cytaty , wtedy łatwiej jest weryfikować.

A jeśli chodzi o ścisłość , równie negatywnie podchodzę do dyskryminowania wędkarzy i wprowadzania wód typu-,, tylko muchówka". To jest właśnie jeden z takich murów dzielących wędkarzy . Niedawno było coś nawet tu na forum. Ktoś rzucił hasło w stylu -Popierajcie takie wody jak OS na Sanie. A ja się pytam , czemu mam popierać skoro jestem dyskryminowany i dla tej wody jestem właściwie kłusolem. To ja mam to w (Y)-ie , dla mnie jako spinningisty może go nie być choćby dziś.
łowię i żrę :laugh:
Ostatnio zmieniany: 2009/03/14 23:37 przez farti.

Odp:Kompromitacja ZOPZW w Słupsku-ze spławikiem na lipienia i pst 2009/03/14 23:52 #12077

  • mkfly
  • mkfly Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • SKAGIT MASTER
  • Posty: 2750
  • Podziękowań: 1385
Zacytowałem fragment z informatora wód krainy pstrąga i lipienia, przykro mi że czujesz się dyskryminowany.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.105 seconds