SzymonP napisał:
Nie wiem jakie to jest podejście, ale faktem jest, że nasze polskie ekipy często po rozpracowaniu jakiegoś łowiska z gajdem następnym razem jadą w to miejsce już na własną rękę
Taki system o jakim wspominasz wydaje mi się być wymuszaniem brania przewodnika na siłę (nawet jak nie chcesz).
Ale dlaczego na siłę? Nie musisz łowić wszędzie jak się nie podobają zasady. A z takim Gajdem jest przynajmniej jest bezpośredni nadzór nad łowiącymi i nie trzeba opłacać strażników siedzących po krzakach.
Tak czy inaczej żeby robić takie rzeczy musi być jednak najpierw ryba w rzece (bardzo dużo ryby). (...)
Nie zgodzę się. Ryba to nie wszystko.